25 june 2017
Pieczone gołąbki
Świat dookoła iskrzy
a my grzęźniemy
w niewypowiedzianym.
Październik drze na strzępy
wszystkie papierowe gęby
dorabiane bliźnim.
Tylko rany niezabliźnione,
wróżę z nich rok
przyszły. Niewyraźnie.
Niby wszystko na wyciągnięcie,
bliżej i coraz bliżej,
jednak przestaję odróżniać
fragmenty.
Ty, na złość, mówisz o światłocieniach.
Odciętych nożem do krojenia
czerstwego chleba.
Grudzień — kartki rudzieją,
milczysz jak zaklęta.
Do stycznia.
Na styku niespełnień,
ale byle do wiosny.
Albo pierwszych wykluć.
Świeże pisklęta
i dobrze znany ciąg dalszy
— ustawiczna podmiana miesięcy.
27 november 2024
Camouflage.Eva T.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt