26 january 2017
Kłącza
Zwinięty w kłąb myśli boleśnie
odrastam. Po dniu pełnym
słów, z których żadne nie było
właściwe.
Zredukowany do najprostszych odruchów
intuicyjnie nie śpię, oddycham. Czekając
na świt, być może wypali ślady wczorajszych
strat.
Później pójdę pomiędzy ludzi, poszukując
odbić z drugiej strony lustra.
Jednak czekają tylko nadmiary,
pozostanę sam na zatłoczonym chodniku.
Prawdopodobnie zerwę kolejną kartkę
lub wykarbuję kreskę na skórze.
Coraz bardziej napiętej.
W końcu zasadzę to przeklęte drzewo,
kiedy wyrośnie innym przyjdzie
rozsupływać węzły.
A ja splątany z wiecznie niedokończonym
zdaniem będę śnił.
Prawdy. Już nieludzkie.
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw