1 may 2016
Hosanna w dzielnicy cudów
Nieszczelności w raju, na ziemię spadają
błogosławieni. Jak ulęgałki
toczą się w pyle, pomiędzy puszkami
do recyklingu.
Zbieracze zacierają ręce, chociaż wciąż zimne
jest nadzieja na rozgrzewkę.
Jednak dla wszystkich nie wystarczy, ale życie
nie jest bajką – ostatecznie.
(Chyba że Andersen, ten od nie owijania w bawełnę,
od zamarznięć i nieszczęść. Wszelkiego asortymentu).
Tymczasem rozpoczyna się kolejne święto,
pomiędzy delirką a głową pełną
najlepszych pomysłów. Później procesja, dzieci sypią
złorzeczenia kradnąc batoniki.
Wieczór, skup zamknięty, ostatnie modlitwy
zamierają w podwórkach.
Błogosławieni śpią na klatkach, pierwsza noc
pełna snów o utraconym. Norma.
Cisza, pomijając sklepy nocne i kolejki przy przejściach
na drugą stronę.
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.