28 march 2016
Serwilizm
Dosadnie:
umarłem, więc nie napiszę więcej wierszy, dla siebie.
W końcu skruszony trywialnie zaczynam
rozpad.
I nic więcej nie będzie, pomijając garść
nawozu.
Interludium:
John Lennon nie odbiera telefonu,
szczególnie rano, kiedy świat wypala
tatuaże. Na nagiej skórze kobiet,
których nie posiądę.
Koniec buntu:
a jednak wznoszę modły, o łyk wody,
byle chłodnej. Bo zbyt gorąco i pot
zalewa oczy, nie widzę kartki, ostatniego
spłachetka wolności.
Urojenia:
doskonałość ułomnych.
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
11 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek
5 september 2025
ajw