3 july 2015
Muzyka w piekle. Interludium /Tryptyk/
W pustym amfiteatrze arie, tylko zima
wykrzywia wargi aż do pęknięć.
W zastygłej skorupie.
Mimo to oklaski. Rzęsiste jak deszcz
albo zarośnięte stawy. Niezdolne
do ruchu.
—
W poszukiwaniu odpowiedzi wyrusza krucjata
do ziemi jałowej.
Konno i pieszo, wedle zawartości
stajni.
—
Żebracy nucą wyuzdane piosenki,
bez braw, klaki.
Lecz w talerzu zupa. Radość w domu pańskim.
—
Utknęli pod samą granicą. Wrócą z mądrościami
wyssanymi z kciuka.
W odciętej garści.
—
Poranek – słońce zachodzi.
Amfiteatr spalony do fundamentów.
Opoka na miarę przyciasnych kapeluszy.
3 march 2025
absynt
3 march 2025
wiesiek
3 march 2025
ajw
2 march 2025
absynt
2 march 2025
wiesiek
2 march 2025
ajw
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka