3 july 2015
Muzyka w piekle. Interludium /Tryptyk/
W pustym amfiteatrze arie, tylko zima
wykrzywia wargi aż do pęknięć.
W zastygłej skorupie.
Mimo to oklaski. Rzęsiste jak deszcz
albo zarośnięte stawy. Niezdolne
do ruchu.
—
W poszukiwaniu odpowiedzi wyrusza krucjata
do ziemi jałowej.
Konno i pieszo, wedle zawartości
stajni.
—
Żebracy nucą wyuzdane piosenki,
bez braw, klaki.
Lecz w talerzu zupa. Radość w domu pańskim.
—
Utknęli pod samą granicą. Wrócą z mądrościami
wyssanymi z kciuka.
W odciętej garści.
—
Poranek – słońce zachodzi.
Amfiteatr spalony do fundamentów.
Opoka na miarę przyciasnych kapeluszy.
17 july 2025
wiesiek
16 july 2025
wiesiek
15 july 2025
wiesiek
14 july 2025
jeśli tylko
14 july 2025
wiesiek
14 july 2025
Jaga
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek