16 july 2013
Sobota, około południa i później
Kondukt;
na poboczu kopulują psy,
mając gdzieś majestat śmierci.
Zresztą nikt nie wrzeszczy „do budy”.
Wilk udomowiony ma swoje prawa.
Brama;
skrzypi – czysta metafizyka, zawiasy smarowane
sześć razy w tygodniu.
Pomijając niedziele, dzień święty.
Trochę inny rozkład zajęć na kirkucie.
Rzeka;
grillują – a tu sypie się ziemia,
ostatni ruch szpadla.
Głuche przyklepanie – „będzie dobrze”.
A kwiaty i tak zwiędną.
Popołudnie;
świat wciąż istnieje,
być może nie zrozumiał.
Albo zrobił to zbyt dobrze.
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek