26 february 2013
Kościół ustającej pomocy
Przerwa w modlitwie – piach w oczy sypnie,
kolana zabolą. Może szybka zmiana wyznania,
ale strach. Czysto teologiczny.
Refleksje w okolicach witraży pełne słońce.
Szept umierającego Łazarza, albo wibracja
komórki:
mój doradca kredytowy twierdzi, że przez dziury
w portfelu widać podszewkę świata.
Więc wyruszam na poszukiwanie Graala.
Niedaleko, dwie przecznice. Sklep z pamiątkami
„Tysiąc sto jeden drzazg z pala Słupnika”.
I pokuszenie, na które sam się wodzę,
w bramie, z puszki.
Później do spowiedzi, jako pokuta:
łyk żywej wody, pióro żar-ptaka.
Legendy, bajki, lecz ziarno
zasiane.
Na ugorze. Nie wzejdzie
słowo.
Jednak dane.
16 november 2024
0006.
16 november 2024
Collective LossSatish Verma
15 november 2024
1511wiesiek
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek