Istar | |
PROFILE About me Friends (84) Forums (3) Poetry (425) Prose (10) Graphics (3) Postcards (17) Diary (159) |
Istar, 9 june 2013
Są takie, które bez względu na czas - nawet jeśli tylko we fragmentach - ukrywa pamięć. Niekiedy na dnie, wyławiając w momencie uniesienia. O którym poecie możecie powiedzieć: Geniusz, który wiersz wyróżnić?
Chętnie wkleję tu "Wasze" wiersze, a później...a później powiem (... więcej)
Istar, 23 december 2012
stróż się boi wstać prześwita
jasne połacie i mróz trzyma
noc upomina się mimochłodem
bezwonny krzak ukrył głowę
cały w piórach zeszłorościach
najpierw zapach później dłonie
zamykasz oczy kiedy pytam
zima wiosna może
morze latem na jesień winorośle
dojrzejemy od siebie
(... więcej)
Istar, 18 december 2012
Gwałtownie odstawiła garnek z gorącą wodą. Zawrzało na kuchence. Na chwilę uczucie chłodu zastąpił gorący podmuch. Moment, w którym uświadomiła sobie, że wszystko czego pragnie pozostanie tylko fantazją – właśnie nadszedł. Tracenie nadziei przypomina dobijanie do brzegu, miejsca, (... więcej)
Istar, 18 october 2012
wymotać się z lęków roztworzyć
drżeniem jak gdybym powstawała
z ciepła i barw prześwitu
łudzę się do ludzi
Istar, 19 september 2012
czemuś mnie opuściła w tej trudnej chwili
/i co że minie/
łazisz po domach a ja czekam
parzę herbaty i wylewam
bo wolisz ciepłą a tu zimno
jak cię rozpalić /bez wiersza/
trudno
;)
Istar, 16 january 2013
I budzisz się kiedyś ze świadomością, że nie masz nic. Najpierw odczuwasz pustkę. Nie ma co do siebie włożyć, nie ma na co skoro posuwasz się do nieistnienia. Powietrze to jedyna bliskość, zacznij oddychać. Oddech najpierw jest płytki, ale to za mało, za mało by być. Nie wiesz czy chcesz, (... więcej)
Istar, 5 november 2012
ciiii...
nachodzą mnie te same myśli
przytulne kąty dobre noce
poranki wtulone w miejsca
z których nie chcę wypocząć
wymawiam sny na jawę
w oknie nieznajoma postać
mężczyzna który czeka
Istar, 1 october 2012
dla mnie
proszę abyś potajemnie
po kryjomu wyszedł oknem
uchylonym w sam raz na ciebie
wiem że stare kości złotrzeszczą
ale nikt nie uwierzy nie uwierzy
że chcesz wybrać się do niej
a jak już położysz głowę
blisko bliżej mojej
miękko ciepło pachnąco
kiedy to było – (... więcej)
Istar, 31 october 2012
mówiłeś że wyrosnę na matkę
ubrana w kuchenny fartuch
z lokiem za uchem pewnym krokiem
obejdę wszystko
wciąż kręcą mi się włosy
ale noszę spodnie i nie mam ładnej kuchni
przy małym stole lepię pierogi
nic się nie tłucze
Istar, 1 april 2014
przecież nie napiszę dla siebie wiersza
jakby miał brzmieć, biały, w rymach,
w jakich wersach, jak poukładać słowa
od najmniejszych do jeszcze lżejszych
zacytuję Tuwima, "Błogosławiony,
który nie mając nic do powiedzenia
nie obleka tego w słowa "
(... więcej)
Istar, 6 november 2012
jest mi tak jakby jeszcze
nie było za późno*
jutro pomyślę o nas dziś
przyzwyczajam rzęsy do wody
piórem łaszę skronie
często gubisz klucze
dobrze że jestem w środku
*Turnau tego nie śpiewa
Istar, 15 august 2012
kiedy to piszę śpi obok
jego dłonie jak mosiężne klamry zapinają się
na moich udach
głowa drzemie w cieple brzucha
staram się rozchylić usta tak by każde słowo
wypowiadać szeptem
i tak otworzy oczy myśląc że to pocałunek
jeszcze chwilę będę cicho
chociaż trudno wtedy mówić (... więcej)
Istar, 29 november 2012
zwijają tobołki oddają klucze
/to wszystkie te w zakamarkach szuflad/
czekają aż zamkniesz okno
nie wyfruną nie chcą robić kłopotu
dziwić ludzi spacerujących ulicą
nie oczekuję złudzeń
/to taka mniejsza wiara której nie dowiodą/
zasypiam z piórem w dłoni
kończąc miłość (... więcej)
Istar, 2 june 2013
deszcz. przyjemny odgłos wypłukiwanych traw. czas. w pośpiechu przygotowuję się by odejść. byle co jem, byle drzemię, byle chcę. pitu pitu. nie daj Bóg zgadniesz kim jestem.
mydliną sznurówką posłańcem. nikim ważnym. mam zasięg kilku słów, nie wybieram, ale grymaszę. posmakujesz? (... więcej)
Istar, 18 november 2012
mężczyzna w moim łóżku
śpi przy otwartych drzwiach
z ręką w kieszeni w butach
nawet nie wie że to ostatni raz
skąd mógłby wiedzieć przecież śni
zagryzam wargę pod kieliszek wódki
sączę godziny z namaszczeniem ud
w środku brzucha rośnie pajęczyna
coraz bliżej (... więcej)
Istar, 10 october 2012
na kominie usiadł chmur
wąsy kręci dymiaste
kpi z rozlicznych ludzkich bzdur
jakoby nie plótł własnych
a ja ci mówię miły mój
nim stary gdzieś zapieje kur
że wpadniesz do sadzawki
i przelał księżyc mleka dzban
wychylił nieba oknem
nie czekał co też na to chmur
przywołał (... więcej)
Istar, 28 october 2012
nie wiem skąd biorą się pomysły na śmierć
umieranie nie powinno być bardziej atrakcyjne od życia
mam plan i nie chcę go zniweczyć byle jakim końcem
wolę aby ślady które zostawiam
prowadziły nie w miejsca ale do środka
zdaje się że ktoś puka
zawsze chciałam być (... więcej)
Istar, 11 october 2012
Una wiedziała że można
być w wielu miejscach istotą
pod jednym żaglem nieba
czekając aż wiatr wynurzy
ławicę gwiazd nie dziwić
się niczemu bo przemija*
* W Wielki
Istar, 30 august 2012
Tu można rozmnożyć słowa. Tracą znaczenie kiedy plecie się w myśli bez uprzedniego
wymówienia. Dźwięk ma znaczenie, miękkie S jak szpara w oknie przez którą oddycham kiedy pada i A odbierające złudzenia że nie chodzi o pocałunek. B cyka jak zegar a M smakuje szminką. Po R robi się (... więcej)
Istar, 17 august 2012
Czytam, że ludzie teraz o różnych rzeczach piszą. Polubiłam. Mam podobne w głowie, nie zwykłam (nie potrafię?) jednak o tym pisać, dziś się postaram. O miejscach, które mijam w drodze powrotnej z pracy, opatrzone przestają robić wrażenie. Nie dalej jak wczoraj wracałam z kolegą tą samą (... więcej)
Istar, 7 june 2013
kanapa z widokiem na korony drzew. doskonała zieleń. tak mnie kusi żeby wstać.
cicho jak w niedzielę kiedy to jedyny raz w tygodniu można spać do dziewiątej.
nie mogę. jestem uczulona na krochmal. źle sypiam w takiej pościeli. właśnie wtedy
najbardziej odróżniam zło. jest za czysto. (... więcej)
Istar, 24 october 2012
kiedy płacze kobieta to jakby sznur pereł
rozsypał się na piersiach kiedy płacze kobieta
jakby rozpękł diament na tysiąc półświatków
każdy chce być kiedy płacze kobieta
nie wierzy że przez strach bo jest bezsilna
niebeznadziejna kiedy staje się częścią tej rzeki
kiedy (... więcej)
Istar, 14 october 2012
oddam ci swój róg poduszki
odprawię duchy zabawek
którym nie uszła na sucho złość
małych rączek
w starych drzwiach skrzypią pająki
w ogrodach melancholijne chryzantemy
noc posyła księżycową lampkę
odejmę od rączek zatrute jabłko
miś srebrnym mieczem
obroni cię (... więcej)
Istar, 19 december 2012
rozedrgana gałąź
przed odlotem ptaki zapominają gniazd
złowieszczą drzewu
usypia z udręką w ramionach
boi się nieba pacierzy telefonów
trzęsą jej się ręce
w telewizji mówią o święcie
ponoć rodzi się Bóg
- z imienia
który to już raz
Istar, 29 august 2012
nie odgania się ciem przed nocą
ćmy znaczą światło
nie bój się ciemności
zostanę
Istar, 18 january 2013
boję się zasnąć
kiedy cię nie ma
układam papierowe łódki
w emaliowanej misce
żaglami do dołu
pomimo wiatru to podróż
której nie potrafię odbyć
woda jest cieplejsza kiedy
już utoniesz
Istar, 16 july 2012
opłynęłam cię
nie ma żadnej wyspy
Istar, 25 september 2012
leżałam dziś w pościeli z nie byle kim
Krystyna od jakiegoś czasu nie farbuje włosów
wino o czwartej czterdzieści pięć
jest mocniejsze nie tylko z powodu koloru
mówiła o rzeczach z uniesioną dłonią
jakby odważała ilość płynu który
trzeba wlać do ust po każdym słowie
nie (... więcej)
Istar, 21 december 2012
dzieje się tak gdy z mgły wynurzają się
ciężkie i powoli
te których nigdy nie przykryje woda
tafla przełożona lodem
lśni na powierzchni
nabiera chłodu jak woni
coraz głębiej słowa
wśród nocnej ciszy
Istar, 13 june 2012
jeszcze rumieniec
jeszcze bardzo
a już trochę
za mało
przegryzę ziemię i każdy kamień
ustąpi z drogi
tylko dokąd jeśli nie ma
dalej
Istar, 4 february 2013
Od kilku miesięcy, każdej nocy towarzyszy mi sen. Zapadam w niego z lękiem, bojąc się miejsc, w które mogę trafić. Odwiedzają mnie zmarli. Junior też był, wyglądał w tym śnie świetnie, lśniąca sierść, rozbrykany, jakim dawno już go nie pamiętam. Najbardziej nie lubię snów (... więcej)
Istar, 8 november 2012
znalazłam wczoraj wiersz
wypadł panu z kieszeni
skąd wiedziałam że to on?
kobieta wie
kiedy to nic a kiedy wiersz
melancholio bierzesz się skąd
przecież to ona - słodka mi
kiedy jest mogę wybrać miast tabletek
garść czekoladek
stary jestem a nasionko które przykrył (... więcej)
Istar, 2 october 2012
nie kryją się w trawie nie chodzą po lesie
nie plotą andronów nie spieszą do jatek
nie noszą się prosto ni krzywo na bakier
nie płyną nie lecą nie gnają watahą
wędrują historią zmyśloną dla dzieci
nie straszne nie śmieszne ni diabły ni święci
i nie wiem co jeszcze lecz (... więcej)
Istar, 12 november 2012
matka mnie nie kochała
ojciec też
przenieśli się w przyszłość
gubiąc mnie u ludzi
żadnych cech
żadnych znamion i blizn
nic po czym mogliby mnie rozpoznać
przy spowiedzi zapytał bóg
czy go rozgrzeszę
nie widziałam żebyś płakał
nie widziałam cię wśród żywych
(... więcej)
Istar, 20 july 2012
kiedy przeczuwasz że wrócę krzesło wrasta w stół
nie rób miejsca nigdy nie nakryjesz ten raz więcej
widzę jak siłujesz się z łyżką
dźwięk rozbicia kiedy krople dotykają ziemi
kaleczy drzewa ułożone pod nami
ślady zostają na dłużej
tylko boję się rzeki którą jesteś
(... więcej)
Istar, 18 september 2012
chciałam napisać wiersz
i zgasło światło
nie boję się ciemności
Istar, 12 august 2013
lubienie jest bardzo ważne. lubię moje stopy, bo dźwigają mnie tam i tam
i kiedy nie mam już sił w głowie myśleć dokąd - same idą.
trafiam. nie wiem co by było gdybym nie wróciła na czas.
znów byłam dzieckiem z buzią brudną od kolejowych smar.
leżąc na torach nasłuchiwałam (... więcej)
Istar, 27 july 2013
wygląda na to, że ludzie znikają. wchodzą w zakręt i nigdy więcej nie pojawiają się na tej samej drodze. próbuję zapamiętać ich twarze, z czasem jednak i one /jak miłość/ zamieniają się w szelest papierków. mam niewiele fotografi, na których jesteśmy. nie lubię. martwych pamiątek, (... więcej)
Istar, 25 june 2013
kiedy tak patrzysz - a ja wiem że stamtąd niewiele widać, zastanawiam się ile jeszcze takich widoków trzeba żeby się zbliżyć.
- dlaczego nie wyjdziesz - zapytała któregoś dnia córka
- pada - mówię
- nie od zawsze - brnie
- kiedyś wychodziłam - cichnę
- wiem, kupowałaś więcej (... więcej)
Istar, 11 november 2012
poranki są najmniej
światło załamuję się u progu
odbija i wraca pod poduszkę
trzymam tam dłonie w ukryciu
przed niedotykiem
trudno jest wyplątać sukienkę
ubrać zmysły najczulej
smak w gorzką kawę
wszystko jeszcze w bezruchu
za oknem taniec liści prowokuje
głupie dziewczyny (... więcej)
Istar, 30 november 2012
jest taka odległość kiedy słychać a nie czuć
- liczy się na słowa*
przejdźmy się – tak po prostu
nie szukając pretekstu do drogi
nie musisz mnie trzymać za rękę
nie musisz - tylko idź obok
żebym mogła cię zatrzymać
zanim odmierzysz kroki
tysiące
(... więcej)
Istar, 20 october 2012
piekąca pustka w oku
gdybym teraz musiała odejść i móc zapamiętać tylko chwilę
wybrałabym tą która właśnie przyszła udowadniając jak wiele
dobrych zostawiam po sobie
i tylko tym czasem spłaciłabym każde przekleństwo na to czego
nie umiałam przeżyć bo nie było dla (... więcej)
Istar, 22 august 2012
nie jesteś taki jak myślę
że jesteś wierny
gwiazdy zasłaniają dekolt
niebu obnaża błękit
masz dużo pracy
Istar, 26 august 2012
po kolejnym sygnale wyobrażam sobie
że musi być piękna i smutna
śpisz obok nie obejmując żadnej z myśli
nie kojąc nie rozwiązując podejrzeń jak pętli
w dusznym pokoju
szukam kątow żeby zaczepić się
zadomowić w obcym miejscu
mając do dyspozycji tylko to
co nade mną
Istar, 24 november 2013
nie z cegły, więc bez pomyślunku. kto stawia dom z nikogo, prędzej go opuści. babka miała rację, teraz to wiemy. wyprowadzaliśmy ją siłą spod słomianego dachu drewnianej budki - bo jak nazwać coś stuletniego, kiedy jeszcze budowano z brzóz ciętych na żywo, w pełnym słońcu, byle dach (... więcej)
Istar, 4 july 2012
ma blade usta – usta ryby
pozbawione mięśni mowy
grube palce żeby wyróżnić gesty
nosi głowę jak każdy - wyżej
ma tyle przestrzeni
ile zdoła przejść na spacerze
uważnie waży tępe drgania torowisk
bufory odgłosów żyjących kamienic
dla niepoznaki nosi reklamówki
/niech (... więcej)
Istar, 12 september 2012
nagle świat wiruje nie od tańca
zmory krążą jak sępy
jakby dusza opuszczając ciało
dzieliła się na kęsy
w sekundę dożywam starości
bez lustra wiem że bruzdy na twarzy
to nie grymas wysycham
pękają mi usta
Istar, 20 august 2013
to się dzieje. nagle znikąd wiatr i nie wracam.
bo jak cofnąć się na wietrze.
nie wierzę w duchy i przesądy. ale jak nazwać to: obcięłam włosy.
nie, nie kupiłam czekoladek i nie, nie wybieram się na nocny.
koniec świata dotyczy wszystkich, po mnie nikt nie zagrabi.
w ogrodzie (... więcej)
Istar, 29 november 2013
klatka to jednak jakaś przestrzeń. nie ma wymagań wystroju, nie potrzebuje okien żeby prześwitać. ani drzwi - jest tylko jedno wyjście. nikt tu nikogo nie trzyma siłą, raczej by oswoić. regularne posiłki, odwiedziny - chociaż nie można się dotknąć. jak u spowiedzi.
tylko noce dławią (... więcej)
Istar, 24 june 2013
widziałam dziś makowe łąki. mijałam z daleka. nie pozwolono mi wysiąść, łba wychylić.
czasu nie było.
zmęczenie rozwarstwia krajobraz. spod zamkniętych powiek spływa obraz niemożliwy
do przeniesienia w życie. wtulam się w widok. lepią się kolory, różne.
pan całuje panią. (... więcej)
Istar, 13 august 2012
niech się nie kończy malowane
bez zgadywania po drzewach
czy to już jesień
czy tylko latem przejrzałe liście
od pustych gniazd pełnieją domy
kolorowe ptaki nim odpłyną
zostawią po sobie melodię
tam zatrzymamy się na zimę
Istar, 19 june 2013
przez sen, wśród nocnej ciszy, w kolejce po papierosy,
nad rzeką z haczykiem w rybie, na drodze,
z mostu pod wpływem, nagle albo zapowiedzianie
- umierają ludzie
a ty leżysz tak długo jakbyś odchodziła jeszcze dalej
nic już nie ma
sukienki w grochy pierścionka z oczkiem
okularów (... więcej)
Istar, 4 june 2012
nie można dotknąć mary
a jednak czuję chłód twoich policzków
nie uspokajam się
nawet kiedy mówisz do mnie
przez sen
otwieram okno
marznę dla pewności
że to naturalne
być zimną
Istar, 20 september 2012
przystanek
na którym wsiadłam tamtego dnia do autobusu
już nie istnieje
posadzili drzewo przez rok urosło tak bardzo
przypisują mu starość a przecież widzę
korę ma miękką i liście płoche
chciałabym mieć jego pewność
że się nie zgubię nie odejdę
stoi też ławka
kto (... więcej)
Istar, 31 october 2012
kruki nocy głodne
strzępią dzioby
pod powieką chłód
pod drugą topnieje
jeszcze się obudzę
Istar, 17 october 2012
Jesteś niemądra
Potykasz się o ten sam kamień
Odchylasz tę samą gałąź
Zapalasz to samo światło po zmroku
Kamień odsuwa senność
Gałąź odkrywa słońce
Światło cień w lustrze
Znajdź górę przed którą przystaniesz
Drzewo którego nie obejmiesz
Ciemność przez którą (... więcej)
Istar, 21 january 2013
Umrę ci kiedyś
oczy mi zamkniesz
i wtedy swoje
smutne, zdziwione
bardzo otworzysz*
kiedy zacisnę pięść - nie silno, zwyczajnie - czuję, że mój świat zawiera się w garści.
i nie wiem jak to się dzieje, że z coraz kruchszej dłoni coraz więcej cienia.
jakbym miała sto (... więcej)
Istar, 11 october 2012
nie wiedziała że można
być w tylu miejscach istotą
pod jednym żaglem nieba
w zmyśleniu nic nie mija
tylko brzegu nie ma
nie chce się zahaczyć
Istar, 25 september 2012
nie gaszą światła przed snem
zbyt dobrze widzą w ciemności
by nie strącać ze stolików szklanek
odkładają książki pod poduszki
dawniej wszystko miało swój kolor
dziś jak tęcza - pojawia się tylko kiedy
śmieją się i płaczą jednocześnie
Istar, 29 october 2012
Powiedz kocham, a nic nie zrozumiem. Pokaż dłoń, a zapragnę ją chwycić i nie rozstawać się z Tobą. Popatrz na mnie z bliska, tak żeby każda słowo wykrawało z ust pocałunek - a zachłysnę się nimi z wiarą, że to co się nie udało przyjmie znaczenie nieważnego – by móc spróbować (... więcej)
Istar, 21 june 2013
napiłabym się. ale jeszcze za wcześnie. zadaję sobie różne kary. pewne smaki nie wrócą, choćbym zdrapała język. pół nocy chodziłam po domu. to niemożliwe że jestem sama. gdzie ciemno – głosy. gdzie światło – cienie. strach. jak to się stało? że nie ma nic więcej.
to nie (... więcej)
Istar, 2 january 2013
jakbyś nie miał kąta
jeszcze wszędzie cię pełno
obudziłam ogród niech się przywita
/a mi rośnie huba na sercu
nie byłam dobrym drzewem/
leż spokojnie pod wiśnią
a kiedy zobaczysz królika
biegnij piesku biegnij...
Istar, 30 december 2012
Przez moment szłyśmy blisko, jej oddech oblepiał ramiona tuląc cienie mijanych drzew.
Ciepła, wilgotna na ustach, dotykałam jej słów jak korali nawiniętych na język.
Włosy – złoty łan – najdelikatniejszy kłos przy kłosie. Biegła melodią, najpierw słabiej, tak, że ledwo szurało (... więcej)
Istar, 29 june 2013
tuż przed północą. pada deszcz. jestem sama w domu nie licząc kota i psa /nie mają imion, to żywe zwierzęta/.
znam się na horrorach i wiem, że te prawdziwe najbardziej straszą w życiu. dzieją się nie przez obraz i wyobraźnię ale resztę zmysłów. oglądam dom duchów i - nic to - myślę, (... więcej)
Istar, 30 september 2012
popełniłam zbrodnię
niedoskonałą
trup ożywa za każdym razem
kiedy zapalam światło
martwi mnie
ten brak pewności
Istar, 22 november 2013
rzadko wychodzę poza obręcz kilkunastu metrów od ogrodu. dziś, napędzona sprawami pilnymi do obgadania z urzędem, /bo nie powiem, że sprawami do załatwienia. nie da się. to etap na którym nie podejmuje się decyzji bo nikt nie proponuje rozwiązań przedkładając ponad porozumienie żądania (... więcej)
Istar, 13 july 2012
przyszła i pachnie lasem
ma o dwadzieścia piegów więcej
i uśmiechnięte oczy
już prawie zasypia ale jeszcze z kieszeni
wyciąga kryształ – przysięga że prawdziwy
hej Zuzka przecież ja we wszystko wierzę
jesteś moją rzeką która przepłynie i wypłucze dno
z resztek
ale teraz (... więcej)
Istar, 22 may 2013
rzadziej się modli częściej wierzy
rozczesuje z dala od lustra
nie wie jak wyglądać powinna matka
dorosłego syna
czasem się boi że już jej nie rozpozna
Istar, 7 september 2012
jeszcze dziś będę
szczęśliwa
słyszę to w tembrze
odgradza od chłodu
napełnia ciepłem
dokarmia
nawet okruchy nie mieszczą się w ustach
przełykam każdy dźwięk
jak szczegół po którym jest pewność
będziesz
Istar, 24 august 2013
człowiek bezdomny może wszystko. wstać i nie obmyć twarzy. zjeść albo nie jeść. nie ścielić ławki. ubrać koszulę na lewą stronę jeśli spał na prawej. wsiąść do pociągu na gapę. przepraszam, nie wiedziałem dokąd jadę. tu pan wysiada. ach tu, tak myślałem, że będzie niedaleko. może (... więcej)
Istar, 18 september 2013
moja mała dziewczynka leci do Australii. bez tabliczki z imieniem i adresem, pod którym ma się zatrzymać. widziałam zdjęcia domu, widok na zatokę. prawda że pięknie? tak, moja mała, cudowne miejsce by żyć na zgliszczach. już dalej uciec się nie da.
leci przez Singapur. mogę tylko (... więcej)
Istar, 30 march 2014
w koszu, przy gar-zupie, siedzą w trupie,
warzywka już niemłode. nie, nie tylko rosołowe.
gwarzą ile wlezie o niedzielnym obiedzie.
kto kogo lubi, kto się czubi. pierwsza głos zabrała
marchewka, że ona jako żona wywaru mięsnego,
i tak uwiedzie każdego. smakiem, kolorem, walorem. (... więcej)
Istar, 10 june 2012
urodziłam się w kapuście
wiem to, bo ludzie którzy mnie znaleźli tak mówią
mówią też, że płakałam
schowałam w głowie i trawiłam resztki zielonych liści
należałam do ziemi chociaż trudno w to uwierzyć
mam do niej wrócić zupełnie
pogodzona z losem gnijącej rośliny
(... więcej)
Istar, 30 july 2013
zobacz jak wysoko potrafię wdrapać się na ścianę.
bliżej sufitu świrujesz że spadnę a ja tylko łamię kość uderzając o ziemię.
wariat z młotkiem waląc w beton wścieka zwierzę, na szczęście uwiązane na łańcuch.
przynoszą sznur /zakończony pętlą/ a ja szukam rozwiązania. (... więcej)
Istar, 13 june 2013
czas rozdrażnienia na widok ludzi minął. kładę się blisko traw, twarzą do nieba i liczę na gwiazdy. banalnie: księżyc na wyciągnięcie ręki, domy w których nie ma już dzieci. jutro umyjesz mi włosy. w ciało wetrzesz olejek. całą łąkę za domem. i chociaż nie urosnę już więcej (... więcej)
Istar, 21 october 2012
mówiłaś z jakim trudem przychodzi być kochanym
wtedy - uwiłam sobie gniazdo tak małe żeby nie być
ojcem i matką
przysposobione w dzieciństwie sukienki nosiłam
aż twarz stawała się lustrem nienaturalnie
odbijała szarość a może już wtedy byłam smutna
nie jestem (... więcej)
Istar, 5 january 2013
już nie ma między nami chemii ani żadnej rzeczy
którą trzeba robić z rękami*
rozmasuj moje znamię lekkie ukłucia
drażnią senność nie zasypiam
leżę otwarta można do mnie zajrzeć ale
ty nie wybierasz tanich połączeń zamykasz
oczy i słuchasz może udam się zmyślić
(... więcej)
Istar, 4 september 2013
trawnik który posiali przy castoramie zakwitł łąką. przyniosłam z porannego spaceru bukiet żółtych dzwonków, moczą nogi w chłodnej wodzie siłując się o pierwszeństwo. pachną najdelikatniej prosto z ręki, zmieszane z ciepłem skóry ulatniają obraz łąki. dopieszczam je tłem kuchni (... więcej)
Istar, 25 october 2012
każdy ma swój i swój przemierza. bywa że ma towarzysza, bywa że dwóch
mówią tak lepiej, bo kiedy się potkniesz ten co cię mija skorzysta,
na drodze kamień kamieniowi równy
nadal śpię po lewej stronie łóżka, leżąc na wznak ćwiczę skrzydła,
w cieniu beżowych kloszy, (... więcej)
Istar, 19 october 2013
miałam kiedyś koleżankę, trochę przyjaciółkę trochę złośliwą sukę. ojciec marynarz, matka pijaczka, brat w poprawczaku. nauczyła mnie pić alkohol. nie chodziłam do niej specjalnie na wódkę, chodziłam oglądać plakaty: Limahla i Depeche Mode. miała wygodne łóżko i słodycze, o (... więcej)
Istar, 26 march 2021
właśnie przeżywam osobiste misterium kiedy wchodzi kobieta
z dziwnie prześwitującą ręką, dopiero kiedy upada
widzę, że to chusta przepełniona oddechem.
zasłonili jej usta, którymi wydobywa żal za to,
że jeszcze nie czas, choć dziecko kwili, aż rozpiera ją ten płacz od wewnątrz
(... więcej)
Istar, 2 august 2013
namierzalna. jedyne co udało mi się ukryć to znak szczególny. wyraźnie zarysowana linia od wewnętrznej strony dłoni.
nie wierzę w liczby. głównie dlatego że są niestałe.
kontrola radarowa. zatrzymują mnie za przekroczenie prędkości. tłumaczę, że żyję szybko bo mój czas zawęrzył (... więcej)
Istar, 15 august 2013
słyszę dal. majaczy.
ma zapach strachu, rozkładających się marzeń.
dom z kart. damy, króle, pary. tasuję i rozkładam na dziś.
okna do słońca, drzwi na powrót. komin tańczy solo.
to będzie dobry dzień pomimo wieści które niesie wiatr.
może zdmuchnąć dom. ale mam o wiele więcej. (... więcej)
Istar, 5 july 2013
och jeśli myślisz, że ja tego nie widzę, nie słyszę,
że się rozpasam w skorupie jak zbroi nie wychylam
to ja cię rozczaruję z niedostrzegalności
las jak dom. bywa, że wstąpię. mech pogładzę,
nasłucham jak się układa drzewom, grzyb grzyba
nie wyda, ale mnie się nie boją, (... więcej)
Istar, 5 january 2013
mówiłem deszcz, parę kropel tylko
zawsze będę dostawał więcej niż potrzebuję*
Bóg mi nie uczynił wyjątku
chociaż noszę wodę w brzuchu
to się nie przelewa
droga którą prowadzę
nie jest moja a wzięta
przez byle strach końca
zanim go dojdę
źle myśleć
(... więcej)
Istar, 20 november 2012
a zatem podróż
nic nie wolno zabrać nic zapomnieć
odwracam lustro puste jak pokój
zamknięty na klucz od zewnątrz
Istar, 26 may 2012
nie jestem z daleka
a czujemy się jak podróżni zbierając do drogi
ciuchy na każdą pogodę torby na powrót - tyle tego
zawsze powtarzasz - niewiele mogę ale mówić trzeba wszystko
zmienisz zdanie bo nie potrafię odcedzić słów od żalu
nie rozpoznajesz we mnie nikogo - znajomej z parku (... więcej)
Istar, 15 november 2012
rozdarty płomień na dwa języki
żar słów
popiół z pocałunków
nie odrodzisz się we mnie
Istar, 13 october 2013
co dzieje się jest za nami
dobry powód by zacząć od nowa
raz za razem powtarzać - i jeszcze
ale nie, pstryk - już przeszłość
wszystko zostaje za i przed tobą,
nie ma teraz, tu
w żadnym z miejsc o żadnym czasie
uspokaja bicie serca, to jedyne kroki
które słyszę
Istar, 14 september 2012
śnią się - nieustannie
płaczą żalem czarniejszym od nocy
w którą przebrały się ich matki
choruję od piersi
nie mogę was zatrzymać
nabrać miłości jak wody
płynąć od brzegu do brzegu
- nie jestem rybą
jestem kobietą z łuską w oku
Istar, 15 june 2013
podobno o tym żeby się urodzić decydujemy sami. ciągniemy los z nadzieją że trafi się niezły kawałek życia. zbiegamy po schodach z ostatniego piętra wprost do ogrodu. w najstarszym drzewie czas wyżłobił przejście. rodzą się gwiazdy, nic nie znaczące planety, pchły i święci. tam większość (... więcej)
Istar, 23 december 2020
Wszyscy o których teraz myślę odeszli.
Tworzyli niepowtarzalny klimat tego dnia, a ja, nie potrafię odtworzyć go bez nich.
Zastanawiam się czy i kiedy obejdzie się bez wspomnień, a rzeczywistość stanie się ważniejsza od przeszłości.
Dawno też przebrzmiała przyszłość, więc o (... więcej)
Istar, 24 december 2013
ze zrozumieniem przyjmuję rodzaj Świąt.
epoka na skraju umartwienia. kogo nie spotkam niesie krzyż, nieważna odmienność, nieważne, że to nie śmierć a narodzenie. podczas gdy jedno i drugie to nie cud a otwarcie nieba. ościerz widać, ale zbliżyć się nie można.
z wiarą i beznadzieją (... więcej)
Istar, 26 march 2014
idziemy dalej - i chwyta mnie za ręke, prowadzi
jakby była moim ojcem i matką, dłonie ma ciepłe
a palce drżą melodię, którą znam z jej dzieciństwa.
jestem zmęczona - tak mówią kobiety, które
nie mogą więcej. kamienie toną, nie utrzymują się
na wodzie dłużej niż (... więcej)
Istar, 1 march 2018
Potykam się o takie drobiazgi, zupełnie bez znaczenia dla kogoś, kto idzie przede mną. Nie marzę, to znaczy myślę, jakby to było, gdyby było inaczej. Tylko, że trudno przymierzyć sukienkę, której nie mam. Wisi na wieszaku, za szybą, na manekinie, który nawet nie zdaje sobie sprawy, jak (... więcej)
Istar, 6 february 2014
wiersz musi boleć albo cieszyć, albo musi być
cholernie inteligenty, że masz chęć nauczyć
się tego wiersza, powtarzać go przy ludziach
i każdy bez względu na płeć, powinien
być liryczny. żeby nie utwardzać twardzieli
i nie złościć złych. żeby się kołysało jak przy
niedzieli. (... więcej)
Istar, 30 may 2013
cień układa się na boku
próbuje dobrać kształt
śni mi się sen spokojny
upływa spod powiek
zdąży
Istar, 14 july 2013
Musisz wiedzieć, że są rzeczy które mają się dobrze. Pamiętasz stary dzbanek, ten z krzywo wygiętym uchem? Wybieram się na bazar, muszę taki odkupić. Są jeszcze sztućce, leciwa para staruszków. On dumny o łagodnym ostrzu, ona zbyt płytka jak na wazową. Zgrabna rękojeść u obu w srebrze (... więcej)
Istar, 20 september 2012
nie patrz mi na ręce Boże
to przynosi nieszczęście
kiedy kroję chleb
możesz posmarować kromkę
/lubię okruchy po nich/
napełnij mnie
z powrotem przemień w wodę
spójrz Anioły tu są
to nic to nic że usnęły
ja czuwam
Istar, 9 october 2012
kończą trylogię lata z dala od nieba
- nie zawsze prowadzi dokądś
mało drzew w miejscach ogrodzonych domami
łaskawej trawie dotyk uścisk kamień
po kropli na źdźbłach wzbiera deszczem
pozwól niech uwiją gniazdo
skrzydła nie wystarczą
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma