29 november 2013
29 november 2013, friday ( zjada mnie a coraz ciężej )
klatka to jednak jakaś przestrzeń. nie ma wymagań wystroju, nie potrzebuje okien żeby prześwitać. ani drzwi - jest tylko jedno wyjście. nikt tu nikogo nie trzyma siłą, raczej by oswoić. regularne posiłki, odwiedziny - chociaż nie można się dotknąć. jak u spowiedzi.
tylko noce dławią się ćmami. żadnego światła w pobliżu.
ulice pełne ludzi, nie potrzebują latarni, prowadzą się za ręce.
a głupie ćmy z pamięci snują się między nami.
i z pragnienia.
więc myśli to słowa, których nikt nie słyszy.
a kiedy piszę, moje dłonie, które nie należą
już do głowy - czuję tylko ich szorstki dotyk.
jakby pióro ożyło. odchodzą. zmyć podłogę,
dokończyć sweter na drutach. niepodobne.
bezbarwność powiek. nigdy nie używałam
kolorowych cieni. powinnam była.
21 december 2024
2112wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
19 december 2024
18,12wiesiek
18 december 2024
1812wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
16 december 2024
1612wiesiek
14 december 2024
Zawiązała naturaJaga