26 march 2021
25 march 2021, thursday ( proszę czekać )
właśnie przeżywam osobiste misterium kiedy wchodzi kobieta
z dziwnie prześwitującą ręką, dopiero kiedy upada
widzę, że to chusta przepełniona oddechem.
zasłonili jej usta, którymi wydobywa żal za to,
że jeszcze nie czas, choć dziecko kwili, aż rozpiera ją ten płacz od wewnątrz
nie mogę tracić cierpliwości, właśnie operują, a do mojej koperty jeszcze nikt nie zajrzał
więc tylko bóg jeden wie.
bez wytchnienia wprowadzają kolejną.
niczym rycerze w zbrojach, lecz nie żeby ją chronić, a przed nią.
sadzają obok, bez względu na odległość której nie zachowują zdejmuję maskę
pyta czy się nie boję, odpowiadam, że w moim brzuchu stare pestki już uschły,
uśmiecha się, bo przecież wirus przenosi się drogą płciową.
przez remont głównego wejścia, inni muszą nas minąć. niektórzy już nie wrócą
nikogo nie dziwi kolejka, i tylko od czasu do czasu pielęgniarka warknie przez szybę,
- panowie do wyjścia, zostają tylko kobiety
jakby nie byli wspólni z ich dzieckiem
czekamy. każdy przy każdym,
są ważniejsze teraz lęki. guzy, martwe macice, jeszcze dwie piersi, które ukradkiem dotykam,
żeby zapamiętać coś dla ciebie
w trzeciej godzinie dowiaduję się, że łzy są za tych,
co nie zdążyli nawet zapłakać
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga
30 january 2025
Nadiaajw
29 january 2025
0038absynt
29 january 2025
2901wiesiek
28 january 2025
2801wiesiek