29 august 2013
28 august 2013, wednesday ( ... )
kobieta z pasją która służy. obserwuję ją ukradkiem gładząc bliznę. też mogłam wybrać intencję, w której moja matka chodziłaby się modlić. jej niepokoi telefonem, że już późno, kolacja stygnie a obiad znowu pójdzie dla psów. uśmiecha się gestem który nic nie znaczy dla innych - ja widzę wdzięczność za troskę z którą dzwoni.
męczące dwie godziny, drętwieją mi nogi, siadam na posadzce nie zważając na brud którego w innych okolicznościach się brzydzę. ale tu jest inaczej. miejsce w którym ratuje życie oglądam przez pryzmat cudu który dzieje. najzaropialsze koty, zapuszczone kundle, ślepe i wygłodniałe tak bardzo że na widok miski z żarciem odwracają łeb i z powrotem zerkają na karmę a kiedy nie znika za którymś razem kilka sztuk w pysku przynosi nadzieję.
mój trąca mnie pyskiem, domaga się pieszczot. za plecami młody kot usiłuje dorwać metkę która wystaje mi z bluzy. obok młodzieniec ledwo wykluty dawką kroplówki odcina się od śmierci. widzę jak reaguje na dotyk kotki która językiem mierzy jego wielkość. będzie dobrze, Asia nabiera werwy i pogania nas do wyjścia. za chwilę ma kolejny zabieg. a później dużo więcej. bo psy i koty a nawet gołębie, zlatują się jak anioły pogubione w świecie na którym nie ma miejsca dla słabszych.
ot ciągnie swój do swego.
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.