12 november 2013
12 november 2013, tuesday ( wróciłabym, gdyby ta droga )
płacze. od nocy, jakby demon wstąpił w kości. tak głęboko.
nawet psów nie drażni. leży i kwili jak coś mniejszego, bo kiedy nikt nie głaszcze, czuje. każdą drzazgę, która nie daj Bóg zakorzeni się na skórze, i trzeba będzie zostać, zakwitnąć, mieć owoce. później je stracić, zwiędnąć. i tak stale, o tej samej porze. co roku. odżyć i zapomnieć jak było przedtem.
płacze. chociaż jestem duża, nie wiem jak je uspokoić. jak powiedzieć
takiemu czemuś, niewyobrażalnie spragnionemu piersi matki.
że drzewa muszą sobie same radzić z samotnością.
aż przyjdzie wiatr, połamie, wróci człowiek, zapragnie ciepła, zetnie w pień, obumrą korzenie. nie śmierć. to nie koniec. tak powiem dziecku.
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga
22 february 2025
ajw
22 february 2025
ajw
21 february 2025
wiesiek
21 february 2025
Eva T.