28 october 2012
28 october 2012, sunday ( __ )
nie wiem skąd biorą się pomysły na śmierć
umieranie nie powinno być bardziej atrakcyjne od życia
mam plan i nie chcę go zniweczyć byle jakim końcem
wolę aby ślady które zostawiam
prowadziły nie w miejsca ale do środka
zdaje się że ktoś puka
zawsze chciałam być pianistką ale nikt tego nie wie
palce mam robotnicy i wstyd się przyznać
jak mogłam w ogóle o tym pomyśleć
dłonie mówią najwięcej
moje stają się coraz mniej zręczne
chociaż ćwiczę je regularnie spisując pewne fakty
które muszą po nitce trafić do głowy
tą nitką jest zrozumienie inaczej nie nauczę się
jak wybrnąć z krzywej na dodatek pochyłej
kiedyś widok za oknem roztaczał wschód słońca
łąka która w mglistej poświacie ukrywała duchy
słońce starało się dowieść ich realności
ptaki krzewy zbłąkany lis a nawet kuropatwy
teraz mam hurtownię artykułów samochodowych
skutecznie zakrywa niebo dając wrażenie ciągłej nocy
kiedy wschodzi słońce długo jeszcze myślę że to środek mroku
stojąc w obliczu ludzkich dramatów
nie myślę o ich konsekwencjach w moim życiu
a później okazuje się że ta świadomość
była mi potrzebna by zrozumieć upokorzenie
tak jest kiedy pragnie się odpocząć
przeliczając godziny snu na wieczność
siedzimy naprzeciwko słucha cierpliwie
ale już wiem że marnuję jej czas
bo jednak dla kogoś jest wybawieniem
dla mnie powodem by odkryć sens bycia tu i teraz
a później
nie wiesz co będzie później
wiesz tyle ile przeżyjesz a mnie nie można przeżyć
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.