15 august 2012
12 august 2012, sunday ( ciii )
kiedy to piszę śpi obok
jego dłonie jak mosiężne klamry zapinają się
na moich udach
głowa drzemie w cieple brzucha
staram się rozchylić usta tak by każde słowo
wypowiadać szeptem
i tak otworzy oczy myśląc że to pocałunek
jeszcze chwilę będę cicho
chociaż trudno wtedy mówić o miłości
dotknę dłonią jego zmierzchły policzek
zapuszczę do oczu kroplę świtu
nim skończę będzie szybszy
nic więcej nie powiem
żeby poczuł jak smakuję szczęściem
jest teraz we mnie
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek
11 august 2025
jeśli tylko
10 august 2025
Jaga