26 march 2014
26 march 2014, wednesday ( ... )
idziemy dalej - i chwyta mnie za ręke, prowadzi
jakby była moim ojcem i matką, dłonie ma ciepłe
a palce drżą melodię, którą znam z jej dzieciństwa.
jestem zmęczona - tak mówią kobiety, które
nie mogą więcej. kamienie toną, nie utrzymują się
na wodzie dłużej niż spojrzenie.
co najwyżej obejmę ją, powiem kocham, ugotuję
kaszę mannę z łyżką masła, poleje sokiem malinowym
nie zaśpię przed snem, a jutro pójdziemy nad wodę,
i zobaczy, że nie wszystkie kamienie od razu toną.
niektóre są tylko kształtem, nie ciężarem.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz