27 lipca 2013
27 lipca 2013, sobota ( Orfeusz )
wygląda na to, że ludzie znikają. wchodzą w zakręt i nigdy więcej nie pojawiają się na tej samej drodze. próbuję zapamiętać ich twarze, z czasem jednak i one /jak miłość/ zamieniają się w szelest papierków. mam niewiele fotografi, na których jesteśmy. nie lubię. martwych pamiątek, dowodów na zapomnienie. a przecież zmysły wyczuwają na odległość. staram się odszukać w nich żywych drobin. smak na języku, zapach unoszący się w bezwietrznym miejscu. bukiety melancholijnych maków, których nie sposób upiąć.
wrócę do okna. wyglądam jak spikerka zapowiadająca samotność. przypominającą deszcz o poranku, kiedy jeszcze na chwilę pragniesz wtulić się w ramiona kochanka. i nagle, z pierwszym prześwitem dnia pojmujesz, że był tylko cieniem po twojej stronie słońca.
13 września 2025
sam53
13 września 2025
wiesiek
13 września 2025
sam53
13 września 2025
dobrosław77
12 września 2025
sam53
12 września 2025
Yaro
12 września 2025
wiesiek
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin