10 stycznia 2011
tyle o tobie wiem ile o tobie nie wiem
wciąż nieobce mi są niedosyty, choć tak zniewalająco
jest być świadomym jakiejś świeżej nowiny. że się brzydzisz
kotami z kurzu, że zdradzasz rilkego z ckliwym umberto
(jeden sypia w szufladzie drugi pod poduszką ale obiecałaś
mu dodatkową szansę), że budzi cię rano krzyk kudłatego
Smitha mimo protestów córki, która już od ery płodowej
nienawidzi pierwszych taktów "Crystal Palace", że niedocięte
żółtko rozlewa się na spodku zawsze zgodnie z ruchem
wskazówek zegara, że herbata wiecznie skazana na tęsknotę
do kostki cukru, że cierpisz na autoironię - chronicznie
i wstydliwie - obarczając społeczeństwo winą za swoją
powykańczaną ornamentami poezję, że owo społeczeństwo
najpierw wyniosło cię w chmury, potem skazało na banicję,
a teraz po raz trzeci buchnęło wycieraczkę spod drzwi.
tobie teraz łyso i chrzęści. wciąż nieobce mi są niedosyty
gdy nieśmiało zazdroszczę ci jak sam tępy skurwysyn,
nawet tych brzydkich zapachów wtartych podeszwami
w próg. nie wszystkie nasze historie muszą być od razu
wiarygodne, a między konfabulacją i niedopowiedzeniem
jest miejsce na wrażliwe gniazdo, którego będę bronił
w kompletnie zaparte, póki zaciekle jestem niedosycony.
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53