18 października 2010
in vitro veritas
kobiety odchodziły ode mnie zdecydowanym rytmem.
schodów, parkowego wybiegu, szpitalnej promenady.
bez pożegnalnego wypięcia pośladków, jakby odmówiono
skazańcowi ostatniego podniecenia. daleko tu od happy
endu - już możesz otrzepać tipsy z mojej krwi. winy
sformułowane i udowodnione, bez cienia na wątpliwości.
adios! wyrok: przeanalizowałam cię na wylot i wiesz co,
mój biedaku? nic już z ciebie nie zostało. nic na tyle
interesującego, by mnie przy tobie utrzymać. odmilcz
sobie. każdy adwokacina przyzna, że w zaparte to
nie jest metoda skuteczna. na kobiety działa tylko
w fazie prenatalnej, gdy w oparach obietnic można
zmieścić miąższ czereśniowy albo arbuz. byle koloru
mięsa. cokolwiek sugestywnego, że kochanek lali
jest zapowiedzią frojdowskich orgietek, do rozbierania
ze szkła. psychiczne voodoo na długie wieczory jak owo
perpetuum veritas. stworzysz mnie i zniszczysz w osobistym
procesie stricte badawczym. na wyłączność do wielokrotnego
wyważenia płynnych proporcji: ile trzeba łez wiary, aby
zaistniała nadzieja na jakąś miłość? to błąd, że na potem,
gdy będę ci potrzebny już tylko do miłego zapominania.
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek