9 june 2014
Pocztówka na wodzie
Gładząc fale otwartą dłonią zatrzymuję
czas. Jak kiedyś.
Nostalgia przeżera szpary w oknach, kalendarze
obłażą ze ścian. Przesiąkam zapachem wczorajszych
barw i kolorytów.
To wciąż ja – najprawdopodobniej, tylko słońce świeci
inaczej. Prognozy wieszczą coraz częstsze upadki.
Nie chce ci mówić jak bardzo boję się ciemności.
Ugłaskuję ją tocząc dyskusje przed lustrem, z na wpół
zamkniętymi powiekami. Nigdy niedokończone listy
skrobią w dno szuflady – udaję, że piszę, obgryzając
końcówkę długopisu.
Później już tylko śnię, naznaczony dzieciństwem,
a może przemijaniem. Chociaż to takie banalne,
do bólu zaciśniętych bezsilnie pięści.
Kręgi burzą spokój, mimo wszystko wciąż wrzucam
kamienie do rzeki. Jak kiedyś.
czas. Jak kiedyś.
Nostalgia przeżera szpary w oknach, kalendarze
obłażą ze ścian. Przesiąkam zapachem wczorajszych
barw i kolorytów.
To wciąż ja – najprawdopodobniej, tylko słońce świeci
inaczej. Prognozy wieszczą coraz częstsze upadki.
Nie chce ci mówić jak bardzo boję się ciemności.
Ugłaskuję ją tocząc dyskusje przed lustrem, z na wpół
zamkniętymi powiekami. Nigdy niedokończone listy
skrobią w dno szuflady – udaję, że piszę, obgryzając
końcówkę długopisu.
Później już tylko śnię, naznaczony dzieciństwem,
a może przemijaniem. Chociaż to takie banalne,
do bólu zaciśniętych bezsilnie pięści.
Kręgi burzą spokój, mimo wszystko wciąż wrzucam
kamienie do rzeki. Jak kiedyś.
21 april 2025
wiesiek
20 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
18 april 2025
wiesiek
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw