22 august 2013
Antropomorfologia
Łażą pełni beznadziei,
od niedzieli do związania końca
kalendarzowego roku.
Z pustym żołądkiem i tożsamością
w kieszeni. Już im się nie chce wierzyć
w jutro, ani łut, co najwyżej kilkadziesiąt
puszek – cud. Na miarę.
Milion kłamstw, a i tak nieskalani,
tylko nimby w reklamówkach, mocno zdarte
z nadmiaru słów.
Co tu robicie?
Tak sobie głodujemy,
albo inaczej spędzamy życie
z powiek. W sny.
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 october 2024
Światła porankaJaga
3 october 2024
Kwiatki u sąsiadki.Eva T.
3 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
2 october 2024
0210wiesiek
2 october 2024
Wariacje z piórem.Eva T.
2 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.
1 october 2024
PaździernikJaga