25 july 2012
Błogosławione destylaty
Dzieje się nic,
taki lament rzucony w ścianę
z cegły.
Przed lustrem jestem
nagi, pusty, nawet nie ma mnie wcale.
Znów cisnę perły
tej, która nie chce,
niech będzie – stary i brzydki, a na salony
jak bela.
Nie objęty sprzedażą ratalną wykrzywiam
gębę;
To uśmiech, drogie dziatki, pozwólcie
na ucho wam szepnę:
Żadnych złudzeń, Mikołaj umarł, prezentów nie będzie.
Owszem, mógłbym kochać ludzi, jednak - tani
lub spowszedniały - nie mam za co
sprzedać słowa.
Szczerze - sam bym nie uwierzył.
5 march 2025
wiesiek
5 march 2025
ajw
5 march 2025
absynt
4 march 2025
wiesiek
4 march 2025
Jaga
4 march 2025
ajw
4 march 2025
ajw
3 march 2025
absynt
3 march 2025
wiesiek
3 march 2025
ajw