Ananke

Ananke, 24 października 2013

W krainie Liliputów


Gwałtownie zerwano kotarę a za nią,
jestem Guliwerem w krainie Liliputów.
Delikatnie stąpam wśród skarlałych myśli
co niczym błoto przywierają do nagich stóp.
 
Łatwiej się zgubić obnażonemu  w tłumie
niż skryć nieme słowa, co w spojrzeniu kwitną.
Z płochliwością motyla omiatam  rzęsami
obrazy co tylko tu i teraz trwałe.
 
Cóż to za żeglarz, co ster w dłoniach trzyma
a płynie z prądem tam, gdzie poniosą fale.
Kiedy wreszcie ujrzy swój upragniony ląd,
sądzi, że  go odkrył, nazwę nań wymyśla,
a on przecież  istniał i bez jego woli.


liczba komentarzy: 33 | punkty: 24 | szczegóły

Ananke

Ananke, 2 maja 2014

Bez słów


Szepty i półmrok miękko opadły
na biel pościeli,

gładkiej jak tafla wody
a teraz,

zmiętej i naszpikowanej parnymi słowami.
W otulinie oddechów, miękkością opuszków palców
błądziły milczące słowa zachwytu.

 
 
 


liczba komentarzy: 44 | punkty: 24 | szczegóły

Ananke

Ananke, 29 listopada 2013

Purpura

Kiedy na nią patrzysz,
rozpadam się i w każdej z żył,
toczą się rozgrzane węgle
i bryły lodu.

Gdy się uśmiechasz
znikam w odmętach bezsilności,
dławię się potokiem
niewypowiedzianych słów.

Kiedy czule dotykasz,
mogłabym z niej wyssać życie
do ostatniej kropli.
A potem spojrzeć w szkliste, martwe oczy
i wydrapać z nich paznokciami,
każde twoje spojrzenie, odbicie, gest.


liczba komentarzy: 47 | punkty: 23 | szczegóły

Ananke

Ananke, 1 marca 2015

Cisza myśli *

Minuta za minutą przepływa pomiędzy palcami
tykanie zegara
cisza
wzdrygam się na każde
opadające ziarno piasku w klepsydrze.
 
Odmierzam czas oddechem.
 
Rozedrgane bicie serca
trzymanego na uwięzi arteriami żył
przyswaja bliżej nienazwany niepokój.
 
Wskazówki zegara ciągną się smoliście.
 
Czerwień wina mieszam z czernią myśli
i już nie wiem,
gdzie zaczyna i kończy się dzień.

 
* tytuł: Jeśli tylko
 
Czerwiec 2011
 
 (po malym liftingu)


liczba komentarzy: 33 | punkty: 23 | szczegóły

Ananke

Ananke, 24 stycznia 2015

Nieproszony gość


Przyszła znienacka, nie w porę,
bez pukania.
wygodnie się rozsiadła,
nie pytając  czy wypada, można,
czy się godzi.
 
W ćwierć oddechu,
odwróciła wszystkie prawdy i dogmaty,
zawstydzając uczonych
banalnością ich mądrości.
 
Jednym maleńkim ziarnem obsiała,
rozległe pola karmazynowej przestrzeni.
 
 
 1.09.2011


liczba komentarzy: 36 | punkty: 21 | szczegóły

Ananke

Ananke, 16 czerwca 2014

SUPEŁ

Zaklęty w bryle marmuru,
czekał na cios, który nada mu formę,
by zaciśnięte niczym pięści płuca,
zaciągnęły się życiodajnym powietrzem.

Niechciane wspomnienia osiadały umysł
jak natrętne muchy padlinę.
Desperacko wydłubywał z pamięci
chwile naznaczone jej oddechem,
a one wracały, jak fantomowy ból.

Każde działanie przyśpieszało krwotok
myśli, co jak deszcz oblepiały ciało.
Bezruch i otępienie dudniąc w skroniach,
posyłały drżące dłonie w zgubną drogę,
pomiędzy usta a krawędź butelki.
 
 
 


liczba komentarzy: 47 | punkty: 21 | szczegóły

Ananke

Ananke, 3 lutego 2016

Napięcie powierzchniowe

Jak w deszczu wierzba,
nasiąkam lepkimi słowami,
łapczywie je chłonę
od drżących liści
po najdrobniejsze korzenie.
Karmię się treścią tanich słów
niczym żebrak sięgający po resztki
z pańskiego stołu.
 
Zajęta obgryzaniem rzuconej kości
nie spostrzegłam, 
że jedną ręką mnie głaszczesz
a drugą sięgasz po nieznane,
wracając z obcym zapachem.
 
Wiarą w cuda wytapetowałam
cały nasz świat,
klej ze śliny trzyma równie długo
jak złożone obietnice.


liczba komentarzy: 47 | punkty: 21 | szczegóły

Ananke

Ananke, 26 listopada 2013

Dla M


Kiedy odeszła,
byłam martwym morzem, bezmiarem niemocy,
pustynnym stepem, jałowym popiołem.
 
Kiedy odeszła,
więcej życia było w granitowej skale,
niż w mym żalem roztrzaskanym sercu.
 
Musiałam wstać, unieść obolałą duszę,
tchnąć w nią choć odrobinę woli istnienia.
 
Byłam cieniem karmiącym się wspomnieniami,
które mój szaro-czarny świat bez ciebie mamo,
czyniły możliwym do zniesienia.
 


liczba komentarzy: 7 | punkty: 21 | szczegóły

Ananke

Ananke, 5 stycznia 2015

Magiel

W tyglu toksycznych słów,
próbujesz złapać oddech,
chwytasz się jak tonący brzytwy,
pauzy pomiędzy zdaniami.
 
Zapętlony w wielości znaczeń
walczysz o nienamacalny byt,
zakorzeniony gdzieś pomiędzy:
ciszą a lękiem.
 
Jak na rączym koniu,
mkną wzburzenie i gniew,
metodycznie dokarmiane,
ofiarami z łez i  bezradności.
 
Tak trudno wrócić do punktu zero,
zacząć jeszcze raz bez bagażu
jaki zgotował jad,
sączący się z cierpkiego języka.
 
 
 


liczba komentarzy: 24 | punkty: 21 | szczegóły

Ananke

Ananke, 17 sierpnia 2013

VERITAS

Przyodział ją w kokon zgrabnych słów,
oczarował wykrzesaną na poczekaniu
pantomimą jednego mima,
zaś tam, gdzie jeszcze nieśmiało
wyzierały resztki bieli,
pośpiesznie zamalował je
mozaiką półprawd i przemilczeń.

Patrząc bez dumy
na ukleconą niedbale imaginację
nie czuł winy,
przecież upiększył rzeczywistość,
skroił na miarę
i na podobieństwo swoje.

W obawie by nie opadły dekoracje,
wzmocnił dzieło spoiwem
z jej empatii i ufności.

I grał dzień w dzień swoją rolę
a jedynym widzem była ona,
oślepiona maską, cekinami i brokatem.


liczba komentarzy: 34 | punkty: 20 | szczegóły


  10 - 30 - 100  




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1