28 października 2012
Rozmowa z Julią (zdążyć przed pierwszym śniegiem)
złapałaś jesień w dłonie
chłód pozwolił poczuć każdą z warstw
płonęły drzewa w liściach
smugami na błękicie
kochać to nieustająca symetria
w harmonijnym falowaniu dnia z nocą
nieistotne się rozmywa
zostajemy tym co utrwalone
napełniona przekonaniem
znów czekasz w obrazach pór roku
stajesz się każdą z barw
dostrzeżonym szczegółem
sama widzisz więcej
zapach ogrodu nutą marznących liści
zgubionym jabłkiem w oszronionej trawie
ostatnim ogniskiem tej jesieni
zapinasz pewność
pod śniegiem pamięć
wczorajszego płomienia
2 listopada 2025
absynt
2 listopada 2025
tetu
2 listopada 2025
wiesiek
2 listopada 2025
ajw
2 listopada 2025
ajw
2 listopada 2025
sam53
2 listopada 2025
sam53
1 listopada 2025
Weronika
1 listopada 2025
wiesiek
1 listopada 2025
sam53