8 czerwca 2011
Na marginesie życia
Pozbierali żula
Widziałem go za witrażowym oknem radiowozu
Otwierał wino zębami
Albo rozbił szyjkę o krawężnik
Nie dziwię się że żona go zdradza
Skoro smyra życie piórkiem po nosie
I kicha siarczyście we własne koryto
By oddychać zbutwiałym powietrzem
Wymieszanym z krwią własnego dzieciaka
Który to dostał w morde od życia
Za ojca pijaka - przyszłego kolegi od flachy
Po krętej drodze
I tak tutaj wróci
By wpisać się w smutny krajobraz
Szarej ulicy.
6 maja 2024
PamięćArsis
5 maja 2024
Dłuuugi wekendMarek Gajowniczek
5 maja 2024
0505wiesiek
5 maja 2024
Jasność enigmatycznaArsis
5 maja 2024
N2absynt
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski