7 listopada 2012
z pierwszych szelestów stronic
dysząca lokomotywa wyłaniała się powoli. znad kołderki
wybiegał przed krągłe oczy renifer pędzący do kaja.
a rozdziawiona buźka wchłaniała kryształki
z pałacu królowej śniegu.
przy losach poczciwego gepetto, co to wystrugał
synka o drewnianym sercu, łzy kapały strumyczkiem.
na zielone wzgórza wchodziło się po utarczkę z marylą
rozmowę z mateuszem i fantazje rudowłosej ani.
wstręty do inspektora javerta i thenardierów
można było stłamsić wściekłym ogryzaniem paznokci
i wiarą że jean valjean do końca nie zwątpił
w miłość cosette
12 marca 2025
wiesiek
12 marca 2025
An - Anna Awsiukiewicz
12 marca 2025
Yaro
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
ajw
12 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
wiesiek
11 marca 2025
Marek Gajowniczek
11 marca 2025
AS