25 stycznia 2013
maligna
kruchość światła nad łóżeczkiem. lód przepływa z opuszków
w gorące wnętrze. aż po nasadę włosów bolące dreszcze.
para zasnuwa ściany. nad lustrem mglista postać w białych
zygzakach wciąga w miękką szczelinę. w lekkość spadania.
byłaś czy nie byłaś? pod spękaną taflą rozmyta.
zamotana w śliski szal.
1 listopada 2025
Weronika
1 listopada 2025
wiesiek
1 listopada 2025
sam53
1 listopada 2025
dobrosław77
31 października 2025
ais
31 października 2025
Jaga
31 października 2025
Yaro
31 października 2025
sam53
31 października 2025
smokjerzy
30 października 2025
absynt