23 stycznia 2017
krótki fim z tonami słońca
w wyblakłych godzinach
przewijam pamięć
ponurym kadrom w zimowej czapie
celowo zwiększam tempo
zatrzymuję
pędzącą ciuchcię na wydmach
pierwsze lato nad morzem
melanż złota z błękitem
ślady stópek
wokół piaskowych zamków
wracam bo coś umknęło
z rozsłonecznionej wiosny
na stawikach
śmigające wiosła rozmazują
znajomy uśmiech
za chwilę ukazuje się w pełnej krasie
na uliczce starego miasta
między kramami migoczą
barwne wiatraczki
i chociaż to niemożliwe
czuję zapach cukrowej waty
23 kwietnia 2024
With no CraftAdam Pietras (Barry Kant)
22 kwietnia 2024
o co chodzisam53
22 kwietnia 2024
InkarnacjaMarek Gajowniczek
22 kwietnia 2024
2204wiesiek
22 kwietnia 2024
zapach bzusam53
22 kwietnia 2024
Sursum cordaMarek Gajowniczek
22 kwietnia 2024
SumowaniaSztelak Marcin
22 kwietnia 2024
Próbka z nowego cykluAdam Pietras (Barry Kant)
22 kwietnia 2024
Westchnienia w otchłaniArsis
21 kwietnia 2024
Demokratyczna samorządnośćMarek Gajowniczek