14 marca 2018
translacja
tłumaczę jej, że już ktoś kiedyś napisał o niej wiersz.
nie musiał przecież ciebie znać, tak jak ja nie znam
struktury słońca, wzoru na porowatość księżycowych
kamieni, kąta ugięcia światła we łzie, gdy boli. wystarczy
magiczny apap, by zatrzymać nawałnicę wrażeń, odwrócić
pioruny, wygasić słone błyskawice. cierpliwie tłumaczę jej,
że byle wierszem nie zastępuje się tabletki z krzyżykiem,
tak jak ideologii nie wyznacza człowiek z podniesionym
krzyżem. do tego potrzebny jest świeży Bóg. przeczekamy,
aż zacznie się znieczulać, aż przestanie pulsować wstęp.
liczymy źdźbła i sekundy do wiosny, kłócimy się o idealne
wątki, domykamy rozwinięcia. skwierczy w nas brak słów.
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis
1 maja 2024
To już maj...Marek Gajowniczek
1 maja 2024
Zejściekb
1 maja 2024
Jutro będzie obiadVoyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
30 kwietnia 2024
Biały szumArsis
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek