Istar | |
PROFILE About me Friends (84) Forums (3) Poetry (425) Prose (10) Graphics (3) Postcards (17) Diary (159) |
Istar, 27 june 2021
Niech kolejna zima znów nas ze sobą spotka
obejmiesz mnie, pójdziemy dokądś, żeby ukryć
czułość po byłych tęsknotach.
Istar, 7 june 2021
nie trudź się
dla mnie nie warto
pstrykam palcami
z czarodziejskich sztuczek
tę lubię najbardziej
jest nieodwracalna
Nikogo nie będzie, chociaż wszystko już gotowe. Stół nakryty, pachnie jedzeniem. Starym światem. Kwiaty w wazonie nie zwiędły, ale pokrył je zmierzch. w cieniu liści (... więcej)
Istar, 29 april 2021
Kiedy mówię, że boję się, nazywasz ten lęk moim imieniem.
A ja, pragnę cię jednakowo - jak wtedy, kiedy jeszcze czułam się blisko,
i teraz, kiedy już wiem, że to ja muszę odejść.
Nie potrzeba wielkich słów
Maniery westchnień,
Nie umiem nie martwić się co zrobisz
(... więcej)
Istar, 26 april 2021
Łatwiej poruszać się w słowach.
Z otwartych okien przetrwają opowieści, aż staną się bajką.
Świat w którym jestem postacią, nie dobiera ról do historii.
Czy jestem tu tylko dla powodu? Nie wydajesz się być dobrym.
A jednak coś nas skupia na patrzeniu w opadające krople,
które (... więcej)
Istar, 21 april 2021
wiem, że tęsknisz
i że to inny rodzaj tęsknoty jak w wierszach.
założyła czerwoną sukienkę, na skórę jeszcze wilgotną,
kiedy broniłeś jej ramion przed ukryciem, sprowadziła was w objęcia,
i byliście jak sen, który się ziszcza kochankom z daleka.
kiedy czułość nie odstępuje (... więcej)
Istar, 15 april 2021
pomyliłam dni, z godzin wybrałam tylko minuty, zupełnie zapomniałam o sekundach
miesiące, lata - nie pamiętam by istniało coś ponad chwilę.
z jej upływem rozpoznaję funkcje ciała, nie licząc że coś minie, skoro siedzi we mnie
od dawna. kiedyś mogłam użyczać woli przetrwania, co (... więcej)
Istar, 13 april 2021
na końcu każdej sztuki następuje moment ciszy.
ten, w którym czekamy na oklaski. chwila, w której
większość schodzi ze sceny, dla nas jest ciągłym
trwaniem w roli. tak spełniamy twoją opowieść,
bo nasza jest nie do spełnienia. trwa, lecz kiedy nie
przetrwa, tylko tu będziemy.
wracać (... więcej)
Istar, 26 march 2021
właśnie przeżywam osobiste misterium kiedy wchodzi kobieta
z dziwnie prześwitującą ręką, dopiero kiedy upada
widzę, że to chusta przepełniona oddechem.
zasłonili jej usta, którymi wydobywa żal za to,
że jeszcze nie czas, choć dziecko kwili, aż rozpiera ją ten płacz od wewnątrz
(... więcej)
Istar, 13 march 2021
W dwóch słowach niewiele można opowiedzieć. Wyznanie nie jest całą historią. Jest jej początkiem. Pierwszym znaczeniem, które odbieramy w zmysłach. Nawet smak się zmienia, chociaż myślisz, że znasz jego usta, bo tak często z nich czytałaś, kiedy kręciło ci się w głowie ze szczęścia. (... więcej)
Istar, 23 december 2020
Wszyscy o których teraz myślę odeszli.
Tworzyli niepowtarzalny klimat tego dnia, a ja, nie potrafię odtworzyć go bez nich.
Zastanawiam się czy i kiedy obejdzie się bez wspomnień, a rzeczywistość stanie się ważniejsza od przeszłości.
Dawno też przebrzmiała przyszłość, więc o (... więcej)
Istar, 1 march 2018
Potykam się o takie drobiazgi, zupełnie bez znaczenia dla kogoś, kto idzie przede mną. Nie marzę, to znaczy myślę, jakby to było, gdyby było inaczej. Tylko, że trudno przymierzyć sukienkę, której nie mam. Wisi na wieszaku, za szybą, na manekinie, który nawet nie zdaje sobie sprawy, jak (... więcej)
Istar, 15 march 2015
Mam takie zdjęcie, na którym jesteśmy razem.
nie jest to obraz, więc nie mam go na płótnie.
wygląda jak szkic, zawsze byliśmy niegotowi
by oddać się barwom. dlatego nie przetrwaliśmy
nawet kiedy myśl o rozstaniu była nie do zniesienia.
mówiłeś, zawsze zdarza się niezmiernie rzadko
(... więcej)
Istar, 18 january 2015
trzeba zapomnieć
żeby światło mogło zgasnąć i żeby nikt się nie bał
nie wiadomo czego, bo strach przychodzi znikąd
chociaż mówią, że jest meźczyzną, od którego
śmierdzi wódką i papierosami.
wplątana drżącymi palcami
próbuję czy boli kiedy patrzą
pociągam jeszcze (... więcej)
Istar, 2 january 2015
czuję, jakby mi policzono każdą kość
i każda liczba chybi
jakby mi dodano parę oczu, przecież
mam ich trzy, żeby nie bolało kiedy
patrzę i nie mogę widzieć co się stało
z tamtą dziewczyną
nie od strachu jest tu tak ciemno
nie od pory zależy zimno, które
mnie przytrzymuje obejmując (... więcej)
Istar, 27 june 2014
skąd przychodzą. rzeczywiste jak jasna cholera. nawet jeśli czujesz,
że masz zamknięte oczy, to wszystko dzieje się. na nieprawdę. łatwo zgubić koniec nici.
wracam i widzę jak urosły. nie mieszczą się we mnie.
szukają matek zastępczych. ja, wpisuję się na listę dla innych.
Istar, 29 may 2014
być stworzonym
wtopić w cienie, wyblaknąć
schronię cię
zauważę i dotknę
a kiedy wydam na świt
nie będzie
na nic za późno
będzie jakby się miało dziać
wszystkiego po trochu
byle się zdarzyło
nam
Istar, 8 may 2014
nad butelką można siedzieć wieczność.
jest wyrozumiała na bezczynność,
kiedy pęka, pęka i ból.
porozrzucane na drodze szkło, wygląda
jak niebo, które się w niem odbija.
wiatr, przypomina jak łatwo zmienić
porę, wystarczy słabszy liść.
a przenosi kamienie, chociaż (... więcej)
Istar, 3 may 2014
co jest możliwe?
co nie
kiedyś zabiorę was na łąkę, o której tylko piszę.
i nad morze - bije falami o próg ulicy wiosennej,
do lasu, aż utopią nas liście, brzeg nie będzie końcem.
kiedyś zabiorę was do domu. powiem wtedy - to nasz dom.
zakopię w ogrodzie listy, które teraz (... więcej)
Istar, 25 april 2014
nic się nie wydarzyło,
chociaż cały wydarzył się
i skończy. ulegnę ciemności.
lubię zamknąć na nią oczy,
wtedy mniej się boję,
strachu co obgryza końce cieni i widzę,
a nawet dotykam zjaw.
kot czeka w ukryciu aż zasnę,
żeby mnie nastraszyć.
jeszcze albo już drżą (... więcej)
Istar, 15 april 2014
miłość cierpliwa jest
do mnie? nie mogę kochać inaczej. kiedy dziecko płacze, tulę, bez względu na matkę, która uczy je zachowań. są ludzie, dla których moja miłość jest wystarczająca, ale lubią czuć niedosyt. dlatego odchodzą, by móc napełniać się w nieskończoność, po drodze, (... więcej)
Istar, 1 april 2014
przecież nie napiszę dla siebie wiersza
jakby miał brzmieć, biały, w rymach,
w jakich wersach, jak poukładać słowa
od najmniejszych do jeszcze lżejszych
zacytuję Tuwima, "Błogosławiony,
który nie mając nic do powiedzenia
nie obleka tego w słowa "
(... więcej)
Istar, 30 march 2014
w koszu, przy gar-zupie, siedzą w trupie,
warzywka już niemłode. nie, nie tylko rosołowe.
gwarzą ile wlezie o niedzielnym obiedzie.
kto kogo lubi, kto się czubi. pierwsza głos zabrała
marchewka, że ona jako żona wywaru mięsnego,
i tak uwiedzie każdego. smakiem, kolorem, walorem. (... więcej)
Istar, 27 march 2014
czary, czary, pomyślał czarny kot przybłęda
domek dach marszczy, uszyma niebo mizia
niwidu nisłychu, kto cię zmalował
od środka równieś piękny, ceglany,
może sękacz, albo piernikowaś willenka
a domek sza, ani kukuryka, a kotek miau
psik, kich i czeka, coraz nowych barw
przybywa, (... więcej)
Istar, 26 march 2014
idziemy dalej - i chwyta mnie za ręke, prowadzi
jakby była moim ojcem i matką, dłonie ma ciepłe
a palce drżą melodię, którą znam z jej dzieciństwa.
jestem zmęczona - tak mówią kobiety, które
nie mogą więcej. kamienie toną, nie utrzymują się
na wodzie dłużej niż (... więcej)
Istar, 18 march 2014
tak. chodzimy na wódkę, regularnie. demoralizuję chorobę. nie tylko ja, pan przepisał mi lek o trudnej do wymówienia nazwie. jedna tabletka i nie trafiam w sedno. mówię heloł ludzie, jestem stąd, a oni - nikt tu pani nie zna. prosze wracać do siebie. żebym to ja wiedziała gdzie aktualnie (... więcej)
Istar, 17 march 2014
lekkość, a ziemia miłuje mnie więcej.
oddam się niebu, bez polotu.
wiatr oddycha swobodnie,
jakby nie było wiatru
a senno.
pnę się, to zataczam w koło,
odgania mnie przestrzeń.
nie chce być podobną
mnie, tobie, chce być wolną.
czas się nie mierzy ze mną,
ani mi go szkoda, (... więcej)
Istar, 8 march 2014
jest coś czego nie ma, a co przepełnia. nie mam takich miejsc, do których wracam po wodę z pewnością, że ją tam znajdę. pradawne źródło. kpiące z butelkowych za pieniądze. nie mam takich twarzy w pamięci, które pod zamknięciem powiek pojawiają się z przestrogą, albo miłością, głaszczą (... więcej)
Istar, 7 march 2014
nie zagląda już do studni to i wody nie ubywa.
co się dziwić, niejedno lustro rozbiła, a miękka woda
układa się pod każdym, to uwypukla, to przekłamuje
albo odbija po prawdzie.
waliza wypełniona niedokończonymi książkami.
nie ma niewidocznych miejsc dla niej, tak
żeby nie (... więcej)
Istar, 9 february 2014
przekonuję się, że czerpak ma dziury
dopiero gdy przemakają mi dłonie
palce nie chłoną, nie kiełkują
to ma swoje wyjaśnienie w biologii
- doświadczyć tego w żyłach, w których
nic poza krwią, dlatego tak często
zapadamy na anemię
tylko nie chodźmy po śladach, więcej,
róbmy (... więcej)
Istar, 6 february 2014
wiersz musi boleć albo cieszyć, albo musi być
cholernie inteligenty, że masz chęć nauczyć
się tego wiersza, powtarzać go przy ludziach
i każdy bez względu na płeć, powinien
być liryczny. żeby nie utwardzać twardzieli
i nie złościć złych. żeby się kołysało jak przy
niedzieli. (... więcej)
Istar, 26 january 2014
o wodę, że jej nie ma, że płynie tak sobie
gdyby człowiek rodził się dorosły, z doświadczeniem przypisanego mu życia,
stałby się kiedyś szczęśliwym dzieckiem. każdy dożyłby szczęścia.
i kochałby pierwszy raz jak ostatni. i ostatni raz jak dziecko. bez stawiania warunków. (... więcej)
Istar, 5 january 2014
"Największym szczęściem jest to, że Pan Bóg dał mi kogoś, kogo kochałem. To nieważne czy ten ktoś mnie kochał. Akurat przypadkowo się złożyło, że ona mnie też kochała. Natomiast najważniejszy jest ten dar miłości. Tutaj wracamy do początku słowa Miłość. Za to jestem najbardziej (... więcej)
Istar, 3 january 2014
zimno. ale nie tak, że marznę od chłodu, który zza okna przenosi się w trzewia domu. też nie tak, że wróciłam skądś gdzie tak było, znaczy chłodniej jak oczekuję że będzie na zewnątrz, kiedy już wychodzę, chcę żeby było ciepło, a nie jest.
ale ponieważ mam dusze tęskną, urodziłam (... więcej)
Istar, 30 december 2013
jeśli
dotknę jej włosów
czas obchodzi łagodnie
kępkę na lnianym płótnie
Ten co ją namalował
tym razem ujął,
a dobrze mieć nogi
można machać pod kołdrą
jakby siedziało się na murku
wystarczy umrzeć
Istar, 24 december 2013
ze zrozumieniem przyjmuję rodzaj Świąt.
epoka na skraju umartwienia. kogo nie spotkam niesie krzyż, nieważna odmienność, nieważne, że to nie śmierć a narodzenie. podczas gdy jedno i drugie to nie cud a otwarcie nieba. ościerz widać, ale zbliżyć się nie można.
z wiarą i beznadzieją (... więcej)
Istar, 5 december 2013
wystawiłam lustro. nabrało drzew, świeżej trawy, słońca. nawet człowieka jak idzie w las i znika, widać go przez wiem że tam jesteś. ptak znieruchomiał na kształt kamienia. leży pod drzewem a serce mu bije, że wiem o istnieniu czegoś wewnątrz kamienia. i wszystko to bajka.
kiedy lustro (... więcej)
Istar, 30 november 2013
i w dłoniach, czasem w krzyżu, ale tego nie czuję
mówią - pod wiatr, a wiatru jak nie było tak nie ma
tylko w środku, tej głowy dzieje się burza
ale nie mogę się sprzeciwić
Istar, 29 november 2013
klatka to jednak jakaś przestrzeń. nie ma wymagań wystroju, nie potrzebuje okien żeby prześwitać. ani drzwi - jest tylko jedno wyjście. nikt tu nikogo nie trzyma siłą, raczej by oswoić. regularne posiłki, odwiedziny - chociaż nie można się dotknąć. jak u spowiedzi.
tylko noce dławią (... więcej)
Istar, 24 november 2013
nie z cegły, więc bez pomyślunku. kto stawia dom z nikogo, prędzej go opuści. babka miała rację, teraz to wiemy. wyprowadzaliśmy ją siłą spod słomianego dachu drewnianej budki - bo jak nazwać coś stuletniego, kiedy jeszcze budowano z brzóz ciętych na żywo, w pełnym słońcu, byle dach (... więcej)
Istar, 22 november 2013
rzadko wychodzę poza obręcz kilkunastu metrów od ogrodu. dziś, napędzona sprawami pilnymi do obgadania z urzędem, /bo nie powiem, że sprawami do załatwienia. nie da się. to etap na którym nie podejmuje się decyzji bo nikt nie proponuje rozwiązań przedkładając ponad porozumienie żądania (... więcej)
Istar, 15 november 2013
wchodzi przeznaczenie. i wszystkie choroby. stale o nich mówi, jak o kimś bliskim.
i że wszędzie sierść, gdzie nie usiądzie, /a tak starałam się wyzbierać/. babcia ma dziurę w boku, na dwa palce, trzeba to przemywać co godzinę, a ona wymiotuje. ona - córka. jej córka. dlaczego nie przyjdziesz (... więcej)
Istar, 12 november 2013
płacze. od nocy, jakby demon wstąpił w kości. tak głęboko.
nawet psów nie drażni. leży i kwili jak coś mniejszego, bo kiedy nikt nie głaszcze, czuje. każdą drzazgę, która nie daj Bóg zakorzeni się na skórze, i trzeba będzie zostać, zakwitnąć, mieć owoce. później je stracić, (... więcej)
Istar, 9 november 2013
nie wolno się zdradzić. że jest się małym dzieckiem. przy piersi matki. ciepłej, drżącej. a to serce.
nie wolno wymawiać na głos. nie przystoi, można się nazwać samotnikiem. wystarczy. tłumaczy.
ale. z miliona skrupulatnie ułożonych historii, dziś, ta jedna wydaje się czekać (... więcej)
Istar, 7 november 2013
prawie nie widuję rodziców. rozwodzą się od moich narodzin, albo schodzą - wtedy i wtedy jest równie głośno. od kochanków matki, których chowa na zapleczu działu sprzedaży w dużym sklepie ktorego jest włascicelką, albo od dziennikarzy, którzy za ojcem puszczają hieny by uchwycić moment (... więcej)
Istar, 25 october 2013
byłam dziś na wystawie. dwie kobiety tak pięknie trzymały się za ręce.
większość prac dedykowana, z miłości najczęściej (chociaż do jednej tylko osoby).
w kącie, na krześle, usypiał pan. żaden z niego kustosz - ojciec. matka to chyba ta częstująca winem. znudzonym spieszno było (... więcej)
Istar, 19 october 2013
miałam kiedyś koleżankę, trochę przyjaciółkę trochę złośliwą sukę. ojciec marynarz, matka pijaczka, brat w poprawczaku. nauczyła mnie pić alkohol. nie chodziłam do niej specjalnie na wódkę, chodziłam oglądać plakaty: Limahla i Depeche Mode. miała wygodne łóżko i słodycze, o (... więcej)
Istar, 15 october 2013
że jesteś
może się wydawać, szczególnie kiedy cię nie ma
że nie, ale wtedy są słowa, znaki umowne
nie, nikomu nie powiem, że to do mnie.
lubią myśleć, że to o nich, szczególnie samotne
niewygodnie, ale przecież nikomu nie powiem
- tobie powiem, nie zrobi się od tego inaczej,
(... więcej)
Istar, 13 october 2013
co dzieje się jest za nami
dobry powód by zacząć od nowa
raz za razem powtarzać - i jeszcze
ale nie, pstryk - już przeszłość
wszystko zostaje za i przed tobą,
nie ma teraz, tu
w żadnym z miejsc o żadnym czasie
uspokaja bicie serca, to jedyne kroki
które słyszę
Istar, 18 september 2013
moja mała dziewczynka leci do Australii. bez tabliczki z imieniem i adresem, pod którym ma się zatrzymać. widziałam zdjęcia domu, widok na zatokę. prawda że pięknie? tak, moja mała, cudowne miejsce by żyć na zgliszczach. już dalej uciec się nie da.
leci przez Singapur. mogę tylko (... więcej)
Istar, 14 september 2013
sen, więc tylko czuć obecność. światło w łazience pali się, bo tam jesteś.
albo gazeta rzucona niedbale na podłogę. monitor rozświetla pokój, deformuje cienie.
wiersz napisał się nocą.
obco, że teraz nie wiem co powiem, że kim jestem...
skromnie tu, w tym śnie o tobie. mówią (... więcej)
Istar, 6 september 2013
takie drobne światełka z nosem w szybie małych okienek na strychu. wierzyła w świat wróżek, aż zaprowadził ją na dach i pokazał skąd odlatują czarownice. miała osiem lat, może siedem. bluszcz we włosach, wypchane kieszenie i trampki zawsze w błocie. żeby nie wiem ile dni słońca lato (... więcej)
Istar, 4 september 2013
trawnik który posiali przy castoramie zakwitł łąką. przyniosłam z porannego spaceru bukiet żółtych dzwonków, moczą nogi w chłodnej wodzie siłując się o pierwszeństwo. pachną najdelikatniej prosto z ręki, zmieszane z ciepłem skóry ulatniają obraz łąki. dopieszczam je tłem kuchni (... więcej)
Istar, 29 august 2013
kobieta z pasją która służy. obserwuję ją ukradkiem gładząc bliznę. też mogłam wybrać intencję, w której moja matka chodziłaby się modlić. jej niepokoi telefonem, że już późno, kolacja stygnie a obiad znowu pójdzie dla psów. uśmiecha się gestem który nic nie znaczy dla innych (... więcej)
Istar, 25 august 2013
oswajamy zwierzęta, drzewa, ziemię. pozwalamy jej rodzić z naszych nasion. odbieramy młode. sposób na przetrwanie. rozumie i rozkłada gałęzie. w ich ramionach szukamy ukojenia. niechby nas zapamiętała dobrymi.
życie jest cudem dla wierzących. jest blizną która się otwiera jeśli nie (... więcej)
Istar, 24 august 2013
człowiek bezdomny może wszystko. wstać i nie obmyć twarzy. zjeść albo nie jeść. nie ścielić ławki. ubrać koszulę na lewą stronę jeśli spał na prawej. wsiąść do pociągu na gapę. przepraszam, nie wiedziałem dokąd jadę. tu pan wysiada. ach tu, tak myślałem, że będzie niedaleko. może (... więcej)
Istar, 24 august 2013
wśród drzew czuję
ale nie jestem ptakiem
w miejscu po skrzydłach mam tatuaże
nic nie znaczą
sierpniowe pola siwieją złotem
rozściela słońce
ugładza fałdę mroku
dobrze jak jest
Istar, 21 august 2013
młodzi i szczęśliwi /ale nie dlatego/. ona przybiera postać winorośli on kiełkuje na jej jezyku.
w wiklinowych ramionach kołyszą by dojrzeć.
w pobliżu nie ma nocy. prószy światłem. zakrada się nieudolnie odrysowując cienie.
pół świata od, drugie tyle by blisko.
widzę jak (... więcej)
Istar, 20 august 2013
to się dzieje. nagle znikąd wiatr i nie wracam.
bo jak cofnąć się na wietrze.
nie wierzę w duchy i przesądy. ale jak nazwać to: obcięłam włosy.
nie, nie kupiłam czekoladek i nie, nie wybieram się na nocny.
koniec świata dotyczy wszystkich, po mnie nikt nie zagrabi.
w ogrodzie (... więcej)
Istar, 18 august 2013
Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nawet nie wiem
Jak tam sprawy z lasem,
Rano wstaję, poemat chwalę
Biorę się za słowa, jak za chleb
Rzeczywiście, tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba (... więcej)
Istar, 17 august 2013
kremowe niebo niczym jedwab
faluje nad dachem
przypadkiem albo specjalnie
w pewnych miejscach ukrywa /przede mną/
koniec świata
rozmawiam z Bogiem
ale to nie dialog
kiedy tylko moje słowa
jego cierpliwość
mówię:
Ojcze
pamiętasz jak zgubiłam drobne na bochenek
wiele ci wtedy (... więcej)
Istar, 16 august 2013
pierwsza.
na pierwsze dziecko czeka się z ciekawością. czy będzie miało wszystkie palce, nie daj Bóg rude włosy albo oczy tak czarne, że sam diabeł zląkł by się w nie spojrzeć. urodziło się wczesnym rankiem, przypominając do złudzenia człowieka, silne bo z taką historią Bóg posyła (... więcej)
Istar, 15 august 2013
słyszę dal. majaczy.
ma zapach strachu, rozkładających się marzeń.
dom z kart. damy, króle, pary. tasuję i rozkładam na dziś.
okna do słońca, drzwi na powrót. komin tańczy solo.
to będzie dobry dzień pomimo wieści które niesie wiatr.
może zdmuchnąć dom. ale mam o wiele więcej. (... więcej)
Istar, 14 august 2013
Za 12 lat wyginą słonie.
mój smutek jest pochodzenia zwierzęco-roślinnego. jestem silnie związana z naturą.
jesteśmy zdolni wybić swoją rasę w imię Allaha, cudzą - bo nie mamy ani nie zapuścimy na tej ziemi korzeni.
nie jesteśmy drzewami.
Istar, 12 august 2013
lubienie jest bardzo ważne. lubię moje stopy, bo dźwigają mnie tam i tam
i kiedy nie mam już sił w głowie myśleć dokąd - same idą.
trafiam. nie wiem co by było gdybym nie wróciła na czas.
znów byłam dzieckiem z buzią brudną od kolejowych smar.
leżąc na torach nasłuchiwałam (... więcej)
Istar, 3 august 2013
siedzimy w ciemnościach. różności warczą to na mnie, to na niego, chociaż dziecko tak pięknie oswaja przedmioty. w pokoju obok śpi królewna. za oknem błyska od korony, którą ma z głowy na pół nocy.
chodzimy na palcach, ja i książę. a kiedy zaczyna padać wskakujemy na łódkę i dopływamy (... więcej)
Istar, 2 august 2013
namierzalna. jedyne co udało mi się ukryć to znak szczególny. wyraźnie zarysowana linia od wewnętrznej strony dłoni.
nie wierzę w liczby. głównie dlatego że są niestałe.
kontrola radarowa. zatrzymują mnie za przekroczenie prędkości. tłumaczę, że żyję szybko bo mój czas zawęrzył (... więcej)
Istar, 30 july 2013
zobacz jak wysoko potrafię wdrapać się na ścianę.
bliżej sufitu świrujesz że spadnę a ja tylko łamię kość uderzając o ziemię.
wariat z młotkiem waląc w beton wścieka zwierzę, na szczęście uwiązane na łańcuch.
przynoszą sznur /zakończony pętlą/ a ja szukam rozwiązania. (... więcej)
Istar, 27 july 2013
wygląda na to, że ludzie znikają. wchodzą w zakręt i nigdy więcej nie pojawiają się na tej samej drodze. próbuję zapamiętać ich twarze, z czasem jednak i one /jak miłość/ zamieniają się w szelest papierków. mam niewiele fotografi, na których jesteśmy. nie lubię. martwych pamiątek, (... więcej)
Istar, 18 july 2013
każdy go ma. niewielu od urodzenia. rzadko na chwilę. niektórzy w zależności od miejsca. na przykład pewien górnik ma dar widzenia w ciemności. jego matka nosi czarny kamień pod sercem i nie przez ciężar kuleje, ale wypadek. jak się strop zawalił biegła na skróty do kopalni, przez pole, (... więcej)
Istar, 16 july 2013
muszę być palcem wskazującym. zróbmy tak. niech nie nadejdzie jutro.
bo będę musiała powiedzieć że się boję. pan mi nie wierzy...
nie miałam matki, ale urodziłam się wiosną, wykarmiły mnie trawy, drzewa, ich optymizm.
mogę uciec ale zabrać muszę coś więcej żeby czas mnie nie (... więcej)
Istar, 14 july 2013
Musisz wiedzieć, że są rzeczy które mają się dobrze. Pamiętasz stary dzbanek, ten z krzywo wygiętym uchem? Wybieram się na bazar, muszę taki odkupić. Są jeszcze sztućce, leciwa para staruszków. On dumny o łagodnym ostrzu, ona zbyt płytka jak na wazową. Zgrabna rękojeść u obu w srebrze (... więcej)
Istar, 14 july 2013
podchodzę do drzwi uwiedziona dźwiękiem. znajomym i łagodnym. bez obaw chwytam za klamkę, otwieram oczy, usta by mówić. okazuje się że to nie do mnie. mija próg, kolory, symfonie, dwa psy /nie szczekają/ a gdy znika za rogiem, zastanawiam się ile jeszcze przeżyję takich złudzeń
zanim (... więcej)
Istar, 5 july 2013
och jeśli myślisz, że ja tego nie widzę, nie słyszę,
że się rozpasam w skorupie jak zbroi nie wychylam
to ja cię rozczaruję z niedostrzegalności
las jak dom. bywa, że wstąpię. mech pogładzę,
nasłucham jak się układa drzewom, grzyb grzyba
nie wyda, ale mnie się nie boją, (... więcej)
Istar, 4 july 2013
cierpienie jest jak opętanie, egzorcyzm wlewa się w krew i dostaje do serca.
na chwilę ucicha łopot skrzydeł, porwanych prześcieradeł, obrączek.
spełniona rzeczywistość w zamian za złudzenia że być mogło, ale się przepiło.
opowiedzieć historię jakich wiele, nikt nie wysłucha. pisać, (... więcej)
Istar, 29 june 2013
tuż przed północą. pada deszcz. jestem sama w domu nie licząc kota i psa /nie mają imion, to żywe zwierzęta/.
znam się na horrorach i wiem, że te prawdziwe najbardziej straszą w życiu. dzieją się nie przez obraz i wyobraźnię ale resztę zmysłów. oglądam dom duchów i - nic to - myślę, (... więcej)
Istar, 25 june 2013
kiedy tak patrzysz - a ja wiem że stamtąd niewiele widać, zastanawiam się ile jeszcze takich widoków trzeba żeby się zbliżyć.
- dlaczego nie wyjdziesz - zapytała któregoś dnia córka
- pada - mówię
- nie od zawsze - brnie
- kiedyś wychodziłam - cichnę
- wiem, kupowałaś więcej (... więcej)
Istar, 24 june 2013
kiedy nie mogę zasnąć, układam się na twoim boku. obejmujesz mnie snem, zapachem, kołysaniem. wracam do brzucha matki. nie znam smaków, ale rosnę w tobie. słyszę głos, nie rozumiem słowa. kochaj – przypomina w dotyku skórę, ciepłą od środka który wypełniam.
nie jestem podobna do (... więcej)
Istar, 24 june 2013
widziałam dziś makowe łąki. mijałam z daleka. nie pozwolono mi wysiąść, łba wychylić.
czasu nie było.
zmęczenie rozwarstwia krajobraz. spod zamkniętych powiek spływa obraz niemożliwy
do przeniesienia w życie. wtulam się w widok. lepią się kolory, różne.
pan całuje panią. (... więcej)
Istar, 21 june 2013
napiłabym się. ale jeszcze za wcześnie. zadaję sobie różne kary. pewne smaki nie wrócą, choćbym zdrapała język. pół nocy chodziłam po domu. to niemożliwe że jestem sama. gdzie ciemno – głosy. gdzie światło – cienie. strach. jak to się stało? że nie ma nic więcej.
to nie (... więcej)
Istar, 19 june 2013
przez sen, wśród nocnej ciszy, w kolejce po papierosy,
nad rzeką z haczykiem w rybie, na drodze,
z mostu pod wpływem, nagle albo zapowiedzianie
- umierają ludzie
a ty leżysz tak długo jakbyś odchodziła jeszcze dalej
nic już nie ma
sukienki w grochy pierścionka z oczkiem
okularów (... więcej)
Istar, 15 june 2013
podobno o tym żeby się urodzić decydujemy sami. ciągniemy los z nadzieją że trafi się niezły kawałek życia. zbiegamy po schodach z ostatniego piętra wprost do ogrodu. w najstarszym drzewie czas wyżłobił przejście. rodzą się gwiazdy, nic nie znaczące planety, pchły i święci. tam większość (... więcej)
Istar, 13 june 2013
czas rozdrażnienia na widok ludzi minął. kładę się blisko traw, twarzą do nieba i liczę na gwiazdy. banalnie: księżyc na wyciągnięcie ręki, domy w których nie ma już dzieci. jutro umyjesz mi włosy. w ciało wetrzesz olejek. całą łąkę za domem. i chociaż nie urosnę już więcej (... więcej)
Istar, 9 june 2013
Są takie, które bez względu na czas - nawet jeśli tylko we fragmentach - ukrywa pamięć. Niekiedy na dnie, wyławiając w momencie uniesienia. O którym poecie możecie powiedzieć: Geniusz, który wiersz wyróżnić?
Chętnie wkleję tu "Wasze" wiersze, a później...a później powiem (... więcej)
Istar, 7 june 2013
kanapa z widokiem na korony drzew. doskonała zieleń. tak mnie kusi żeby wstać.
cicho jak w niedzielę kiedy to jedyny raz w tygodniu można spać do dziewiątej.
nie mogę. jestem uczulona na krochmal. źle sypiam w takiej pościeli. właśnie wtedy
najbardziej odróżniam zło. jest za czysto. (... więcej)
Istar, 2 june 2013
deszcz. przyjemny odgłos wypłukiwanych traw. czas. w pośpiechu przygotowuję się by odejść. byle co jem, byle drzemię, byle chcę. pitu pitu. nie daj Bóg zgadniesz kim jestem.
mydliną sznurówką posłańcem. nikim ważnym. mam zasięg kilku słów, nie wybieram, ale grymaszę. posmakujesz? (... więcej)
Istar, 30 may 2013
cień układa się na boku
próbuje dobrać kształt
śni mi się sen spokojny
upływa spod powiek
zdąży
Istar, 22 may 2013
rzadziej się modli częściej wierzy
rozczesuje z dala od lustra
nie wie jak wyglądać powinna matka
dorosłego syna
czasem się boi że już jej nie rozpozna
Istar, 22 may 2013
Nie lubię szpitali. Nie dlatego, że umierają tam ludzie ale dlatego, że odbiera się nadzieję żyjącym.
Jeszcze kilka lat temu korytarz w którym teraz stoję przypominał część bunkra. Obskurne ściany, zlepki postrzępionego linoleum, okna niczym lustra weneckie,
a przecież okna w szpitalu (... więcej)
Istar, 4 february 2013
Od kilku miesięcy, każdej nocy towarzyszy mi sen. Zapadam w niego z lękiem, bojąc się miejsc, w które mogę trafić. Odwiedzają mnie zmarli. Junior też był, wyglądał w tym śnie świetnie, lśniąca sierść, rozbrykany, jakim dawno już go nie pamiętam. Najbardziej nie lubię snów (... więcej)
Istar, 21 january 2013
Umrę ci kiedyś
oczy mi zamkniesz
i wtedy swoje
smutne, zdziwione
bardzo otworzysz*
kiedy zacisnę pięść - nie silno, zwyczajnie - czuję, że mój świat zawiera się w garści.
i nie wiem jak to się dzieje, że z coraz kruchszej dłoni coraz więcej cienia.
jakbym miała sto (... więcej)
Istar, 18 january 2013
boję się zasnąć
kiedy cię nie ma
układam papierowe łódki
w emaliowanej misce
żaglami do dołu
pomimo wiatru to podróż
której nie potrafię odbyć
woda jest cieplejsza kiedy
już utoniesz
Istar, 16 january 2013
I budzisz się kiedyś ze świadomością, że nie masz nic. Najpierw odczuwasz pustkę. Nie ma co do siebie włożyć, nie ma na co skoro posuwasz się do nieistnienia. Powietrze to jedyna bliskość, zacznij oddychać. Oddech najpierw jest płytki, ale to za mało, za mało by być. Nie wiesz czy chcesz, (... więcej)
Istar, 13 january 2013
szarość nie udaje,
kiedy dzieciom rosną stopy
szybko zmierzcha.
że też akurat zimą:
ani wróbla nikt nie szura
ślizgawica.
domy przymrużają okna,
dym z komina, a nieba nie ma
dokąd z tą myślą
Istar, 5 january 2013
mówiłem deszcz, parę kropel tylko
zawsze będę dostawał więcej niż potrzebuję*
Bóg mi nie uczynił wyjątku
chociaż noszę wodę w brzuchu
to się nie przelewa
droga którą prowadzę
nie jest moja a wzięta
przez byle strach końca
zanim go dojdę
źle myśleć
(... więcej)
Istar, 5 january 2013
już nie ma między nami chemii ani żadnej rzeczy
którą trzeba robić z rękami*
rozmasuj moje znamię lekkie ukłucia
drażnią senność nie zasypiam
leżę otwarta można do mnie zajrzeć ale
ty nie wybierasz tanich połączeń zamykasz
oczy i słuchasz może udam się zmyślić
(... więcej)
Istar, 2 january 2013
jakbyś nie miał kąta
jeszcze wszędzie cię pełno
obudziłam ogród niech się przywita
/a mi rośnie huba na sercu
nie byłam dobrym drzewem/
leż spokojnie pod wiśnią
a kiedy zobaczysz królika
biegnij piesku biegnij...
Istar, 30 december 2012
Przez moment szłyśmy blisko, jej oddech oblepiał ramiona tuląc cienie mijanych drzew.
Ciepła, wilgotna na ustach, dotykałam jej słów jak korali nawiniętych na język.
Włosy – złoty łan – najdelikatniejszy kłos przy kłosie. Biegła melodią, najpierw słabiej, tak, że ledwo szurało (... więcej)
Istar, 23 december 2012
stróż się boi wstać prześwita
jasne połacie i mróz trzyma
noc upomina się mimochłodem
bezwonny krzak ukrył głowę
cały w piórach zeszłorościach
najpierw zapach później dłonie
zamykasz oczy kiedy pytam
zima wiosna może
morze latem na jesień winorośle
dojrzejemy od siebie
(... więcej)
Istar, 21 december 2012
dzieje się tak gdy z mgły wynurzają się
ciężkie i powoli
te których nigdy nie przykryje woda
tafla przełożona lodem
lśni na powierzchni
nabiera chłodu jak woni
coraz głębiej słowa
wśród nocnej ciszy
Istar, 19 december 2012
rozedrgana gałąź
przed odlotem ptaki zapominają gniazd
złowieszczą drzewu
usypia z udręką w ramionach
boi się nieba pacierzy telefonów
trzęsą jej się ręce
w telewizji mówią o święcie
ponoć rodzi się Bóg
- z imienia
który to już raz
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
1405wiesiek
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
1305wiesiek
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek