22 października 2012
22 października 2012, poniedziałek ( nienazwane )
chciałem nazwać i zawisłem
z determinacją w tłumie bez imienia
zmarnowanym czasem krzycząc dostrzeż
świadomie sprofanowany
pierwszy w dniu moralnego nieładu
kurząc w wierszach poszczególne słowa
zaplotłem liny na myślach
na pogodzenie z losem by zgasić kilka fragmentów
pod parasolem wczorajszych ramion
uwięziłem wspomnienia nabawiły się kataru
teraz pociągam teraźniejszość
z butelki po twoich perfumach jestem alergikiem
zasysam z premedytacją
powietrze
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton
2 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77