12 maja 2014
12 maja 2014, poniedziałek ( bramy lasu )
puk puk... puk puk...
a za drzwiami okna zamknięte
na skraju lasu
w przedsionkach pełnych tajemnic
komory na full liści pękały od zieleni
czerwonej latem na granicach pulsu
mknąc dalej i dalej po sens zwany miłością
eksplodowałem u progu drzew
gdzie ptaki wiły swoje gniazda
ubrany w pióra łaknące deszczu
spijałem purpurę z krwi naszych serc
biciem w rytmie stworzenia byłaś tak blisko
tętnem we dwoje otwierając
przestrzenie jak nikt inny nie potrafi
dalej za rogiem na skraju lasu
zgubiłaś skrzydła zniżając lot
w przedsionkach pełnych tajemnic
reanimując zieleń popękaną od liści
dzięcioł
25 listopada 2025
Jaga
25 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
24 listopada 2025
wiesiek
23 listopada 2025
wiesiek
23 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
23 listopada 2025
sam53
23 listopada 2025
Jaga
23 listopada 2025
violetta
22 listopada 2025
wiesiek
22 listopada 2025
smokjerzy