27 września 2012
27 września 2012, czwartek ( rzeką )
nad brzegiem nieme krzyki tak ciche że aż bywa ciasno
siedzisz samotnie rozmyślając o obrazach
ze złych miejsc czekasz na skrzydła
nocne strachy jak chwile na ugorze atakują kolejne wyobraźnie
nagle z wody wychodzi poeta z tacą pełna szkła
w szkle szampan buzuje pełen pytań
o powroty do jutrzejszych wzruszeń
podchodzi i przytula wierszem za każdym razem
kropkę na końcu wersu stawiając namiętnym
pocałunkiem nad brzegiem nieme szepty
tak głośne że aż skrzydła
jesteś
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.