8 lipca 2012
Gdy wrócę z lasu zbuduję gniazdo
to cały czas podróż
oswajam rzekę
przejścia dla pieszych
głaszczę stopami ufne zebry
kładą się paskami na wierzch
światła tramwaje trasy za miasto
wszystko w ruchu
tło nie cichnie nocą wystygłe
z hałasu wydobywa mruczando
dzikim kotom wierna ulica
zostawia na własność zakamarki
metafizycznych przypadków
trafią do siebie
łapy spadają na cztery
niby w porządku jak ten wiosenny
z umytym oknem w petunie
zmrok się nie spóźnia
zgodnie z kalendarzem
to wciąż podróż
jakby kiedyś miały wrócić
trzepak
podwórko
stary garaż i dąb
gra wyobraźni
czy świat jeszcze istnieje?
29 kwietnia 2024
Wojna na majówceMarek Gajowniczek
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
29 kwietnia 2024
Niezmiennievioletta
29 kwietnia 2024
* *Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
28 kwietnia 2024
Stalker experienceArsis
28 kwietnia 2024
Zapaść internetuMarek Gajowniczek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb