Poetry

Alutka P
PROFILE About me Friends (26) Poetry (241) Diary (5)


Alutka P

Alutka P, 12 august 2011

to się dobrze składa

proszę pana od kiedy wezbrał pan pluje
taka mucha co na każdym przysiądzie
choć nieprzysiadalny właściwie
same mchy wodorosty i w głąbie głębia

zostałam namorzyną tymi korzeniami co oddychają
pneumatofory czy jakoś tak na klatę biorę pana tsunami
reszta przeżyje ale nie bez szwanku słowik się dowie
panie kochanku taka Susan Sontag
marnie skończyła choć bojowniczka
w podejściu do sztuki równam się
szkiełko i oko – be

nie wiem po co opowiadam panu
mikroskopijne historie histerie
drapią moje łydki osty a nadrzewne kraby wchodzą do głowy
ze szczypcami do lodu skacz w przerębel skrzypcami
możesz uderzać w mizerykordię
nie poczujesz mojej litości nie krzycz

rozwiążemy ten supeł z pereł
połknę sznurowadło kowala kowadło
pieroga zalepię zaślepisz

wtedy wyłupię ci oko
obcięty język schowam do kieszeni monetę na usta
oczodoły i chronologiczną jaskrawość
ocalę podbrzusze żebyś mógł myśleć
ja już nie muszę


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Alutka P

Alutka P, 12 august 2011

skrzyżowanie awanturniczego aktora Walickiego z wonną turówką

wyrosłeś przede mną jak drzewo
milczysz trumiennie
lubię powoli wpływać pod korę
zacznę jak rozbitek od trzymania deski
jeszcze nie ostatniej myśli
że zaciekawię bajaniem
już lubię twoje sęki
jest w nich tajemnica
uroda całego świata w mapach
złożonych ze słojów wonnych i żywicznych
opowieści nie będę ci szczędzić
żebyś znalazł choć jeden uśmiech na dzień
w nocy przebudzić można niesłychanie łatwo
trudniej cholera zasnąć


number of comments: 10 | rating: 4 | detail

Alutka P

Alutka P, 10 august 2011

nie wiem czy wiesz że ja wiem

znam takie historie stoją przed oczami
wypisane między wierszami mówię
tyś nie rodzynek nuda nie cymes

podkolorować można zbyt łatwo
chwiejnie podane odgrzewane
jeszcze nie rozmrożone
buszowanie w lodówce po północy
kurczy się żołądek boli głowa
gigant nie ucieknie – pod most
wielka szkoda

piasek spłynął pod oczy w matni
matecznik utrzymany z dala od oka
powierzchowny porządek jak automatyczny pilot
programujesz się na padnij później powstań

daj kurze grzędę na łamanie za późno
dlatego toczy się uroczo twój garb
pociąga za sobą
tylko dupa już nie w kwiatach
raczej zbita i spalone gary
aż czuć swąd przepalanki


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Alutka P

Alutka P, 10 august 2011

grzeczniej mów do mnie

oderwana od szypułki gryzę pestki
w bani na bani szukasz kopciuszka
uświadczysz jak świnia chmurę w chlewiku

krzyk upłynie zanim wielbłąd poliże ci rękę
w podzięce trzymam kciuki i liście klonu
tylko mi nie mów
że takie brzydkie i czerwone
a ja z kolcami


będę udawać jeża pogłaskać się nie dam
bo niby dlaczego dom musi być schronem

mów grzeczniej i wyraźniej
błaźnie
wielkiej pociechy ze mnie nie ma
ale winom mówię cześć
i wracam - do więzienia


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Alutka P

Alutka P, 9 august 2011

o zmierzchu

koła drewnianego wozu
tną promień
ostatni
toczy się
na wyznaczone miejsce
pomaga przechodzić
zgarbiony człowiek
wyżej nie wzleci
upadła
pod murem
świeża ziemia

wzruszona

miała takie srebrnoszare oczy
załamała ręce


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Alutka P

Alutka P, 8 august 2011

erozja

jeszcze mi zaśpiewaj samarytanko
obrazami z nożem w zębach już trawa

o Garizim i przeklętej górze Ebal
malowidło trwa porosłe cieniem
wrzeciono obraca się namacalnie przedłużone światło

gadzina pomiędzy korzeniami a szczytem
nie obawiaj się podejdź bliżej
nanizany na słoneczny promień
pokaż zwój skrzeczących ksiąg
pięciu wyżłobiło znaki na skale
pisze się tym co pod ręką
nie moją - niczyją


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Alutka P

Alutka P, 5 august 2011

przed klatką

napis proszę nie karmić śmierci wwierca się w korę
nad głową Harry
tylko dla obłąkanych oddany poddany
w kieszonce zbyt biała poszetka
zegarek na łańcuszku czas wizyty
odbyła się rewizyta wizytacja
niechybnie brakuje tam wuja
anemiczny osioł próbuje przypiąć skrzydła

a tutaj kamienie wtyki wnyki
taka farsa dla zaawansowanych
łączę szczelnie zamknięte ogniwa

czarny kardamon imbir piwo
zważone wszystko
od słowa do słowa
niczym głuptak
niebieskimi stopami
biorąc rozpęd zaczynam hamować


number of comments: 11 | rating: 6 | detail

Alutka P

Alutka P, 4 august 2011

gdybym nie tęskniła za moskwą

to chyba tylko za świnoujściem
leningradem jednym czy drugim
wysoko postawionym z gazetą pod nosem
przy szybie wybitej w latach osiemdziesiątych
ruskie ciągle wieszali reformy na sznurku
bałwany i do bólu w płucach dokładnie ćmione biełomory

nigdy nie będę na balu u wolanda z babką
pod bokiem dwa ślady po ukąszeniu
sen bywa realnie pantomimiczny

z moich oczu wyjmujesz nieoszronione gwiazdy
były zawsze na swoim miejscu
dopóki pod pantofle nie stoczyła się
odcięta dłoń bez wazeliny
środkowy palec znowu coraz mniej serdeczny


number of comments: 8 | rating: 1 | detail

Alutka P

Alutka P, 4 august 2011

wyrosłam - uważaj na barszcz Sosnowskiego

namiętność wrzała żeby wyparować
po czasie szczelnie sznurowanych ust
szczególnie dobieram słowa
ciągły niedosyt łamie w kościach
 
jeszcze tyle książek do wyczesania
nie wiem czy zdążę pleść do końca
przypominam kobietę od Constantine
z drzewkiem pomarańczowym w środku zimy
gotowa na przeprowadzkę
 
wewnętrzna strona uda ze skały
powłoka lodu skrapla się
powstaje źródło od środka toczy
niepowaga sytuacji
zasmuca rzucany cień
 
nie stój w drzwiach z tym wiechciem
łóżka na kółkach nie gryzą
czeka cię ostatni lot - zapnij pasy
ręce mam swobodne
pokrzywię dla twojego dobra


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Alutka P

Alutka P, 2 august 2011

płochy lot

weszłam na drewniany pomost
deski zaczęły śpiewać
o cumach rzuconych trzeźwej łajbie
rysa po pijanym statku do dziś krwawi

ślad doskonałych kobiet
nie dotyka chropowatej szarości

byłam ostatnią która skoczyła
bez tratwy i koła
tylko w uszach rozpaczliwy krzyk wydrzyka

od tamtej pory milczy
nauka latania zerwała struny


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: zugzwang, rozejrzyj się dookoła, pękam (anubias bateri nana), zadra, pomoc, przestrzeń liniowa, czas na brzoskwiniowe niezdecydowania, suchoryt, dies irae uwolnij, panna wilk wiele może, "La vecchia" (Giorgione), a wszystko to - w komin, wszystko zaczęło się od motyli, kierunek, gadu nocą, grzeczniej mów do mnie, w oczekiwaniu na zmarzlinę, triple sec, KDd (całe życie w znosie), ochotnicy ("Nosić swój krzyż? Fatalnie nieprzenośny obiekt")*, proszę o pierwszy krok, Is This What You Wanted*, pożoga, splątani z herbatką kava kava, taka drobna dziewczynka a skowyt taki dorosły, mówisz i masz, obiecałam, zbyt długo grzebiąc w sieci możesz trafić na śmieci, amnezja, zaćma, zgrzytam, przeprócha, Alka z trasy powoli staję się wyspą czyli ćwiczenie grymasów, zamęczona, parestezje, szesnastu zwykłych ludzi?, karnacja, figura serpentinata, żagiew II, żagiew, plecionka dla drobnej, tymon lepi się i tyka a bociany idą dalej, Papa Meilland, zimokwiat, a taki chlodny poranek, krótki dzień, maj z wyobraźni, ciemiernik, kleję rozklejam, pomiędzy, zielona lokomotywa bez ogłoszenia, wilczo, mereżki, gorączka, strumień, sumiennie II, sumiennie, wiesz, przesmyk, strumień, wyobraźnia utrudnia życie - skutecznie, mind mapping, sposobem, ptasi pejzaż, złogi, najbardziej wrzaskliwe śmieszą, ze spokojem przygląda się papierowy tygrys, adularyzacja, androny, postanowione, boję się stąpać (z okazji urodzin dedykuję znawcy ciem ), dudnienie, nieobliczalna, na przyczepkę, dotykałeś mnie słowem, dengaku, nerw, założyłam wrotki, możesz się wysypać na pośladkach, zagęszczenie, dla Voyteq Hieronymus von Borkovsky, ziarenko, odosobnienia, przemiany, proste linie - otwarta łamana, pozwolisz pożegnam się dzisiaj, A może byśmy tak, najmilszy *, na grzbiecie starej żółwicy malowane wiatrem, bezwładność wzroku, podobno psy muszą się wybiegać, kobiety w czarnych sukniach niosą w kieszeniach piekło, wyrwa, wystarczy jedna rozmowa, powiało, wydawało się że już zapomniałam, nocą wszystkie szepty są krzykiem, Tom on, Tom, miało być powitanie, nieunikniona złość - złośliwość, zakończenie, lipa, dosyć, spotkanie przy cmentarzu Lipowym (okolice dużego targowiska) - dedykowane, Pauza w androidzie - jesień, przejście, nie pytaj, wojna kończy się tylko po to żeby rozpocząć następną, śrubo(w)kręty w izolacji, Kiedy siedziałam to była jazda - bez trzymanki, gliniane puste naczynie, zaczęłam bać się latania, szeptuchanie w trawie, torpor, rozdaję, detekcja, malutka ciągutka, czerwiec, Schody, zrogowacenia, no i już, krajobraz z kobietami, zdawało mi się że potrafię rozpoznać (zagrożenie), łokcie w oknach, przedsię, widły, po torowisku, teoria półkul z wyjątkiem, zgrzyt, obiegnięcie, z kopyta - pomarańczowe pończochy i gorzka czekolada, nic, już nie trzeba psuć - dzieło dokonane - pillow book, Spadanie, Poszukiwania (odsłony), zepsuj mnie (jasne kółeczka toczą się pomiędzy gwiazdami ), takie stare pisanie o wiecznie młodym, karambol z piegowatą, odsłony, może zechciałbyś tak do jutra od wczoraj, ulotnie (uczmy się używać wyobraźni - na deszczowe dni), a dookoła tylko woda, kura udomowiona, historyjka na nocne czuwanie, analiza, przyprawy (gorczyca), dzień i noc, zabawnie, vivere militare est, spojrzenie laboratoryjne wstecz,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1