30 october 2011
proste linie - otwarta łamana
do białości perfekcyjnie zaciśnięte palce
za plecami krzyżują się pokręcone drogi
każdy ruch wymaga oddechu i precyzji
wyszłam za mąż mając lat
nie pamiętam ile par oczu lustrowało
sny krążące dookoła łóżka
nigdy nie znikają
higieniczne resztki pod dywanem
panoszy się artystyczny nieład
polubisz
moje wahania nie stanowią o treści
na kolanach chodzę do tyłu
przecież wiem że nie powinnam
nóż - w mojej ręce jest nóż
na dłoniach mam odciski
od krojenia chleba
jeszcze nikt nie umarł
może jutro
pozwolisz - dłużej odpocznę
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma