10 december 2016
Popioły
W niemym domu rosną zboża,
a w kątach hula pustka.
Czerwień wdziera się w czerń nocy,
budząc demona uśpionego w zapałce.
Iskrzącymi skrzydłami omiata dach i ściany,
a tam gdzie splunie, rozsiewa żarłoczne dziecię.
Wiele silnych rąk chwyta demona za gardło,
miotając się w walce pośród strupiałych zabawek i mebli.
Jak rozsypane bierki czernią się ściany,
ulatują z wiatrem spopielone drzwi.
W niedawnych kątach dogorywają
pieczołowicie układane sny.
W niemym domu rosną zboża,
a w kątach hula pustka.
wrzesień 2013
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma