7 april 2014
Niwa
Szyderczy los powiódł w ślepy zaułek,
rozbicie skroni nie przynosi ulgi.
zanurzam dłonie w gęstwinie obietnic
wydłubując z trzewi pokłady cierni.
Jak czarne wrony myśli wciąż kołują,
zlatują stadem na skonanej woli
i w jednej chwili gdy swąd truchła czują,
trawią ostatki blednących nadziei.
Jak znów uwierzyć kiedy martwa wola,
gdzie stawiać kroki na krawędzi brzytwy?
Toczy się życie, dzień pogania nocą,
na niwie zniszczeń rosną nowe myśli.
17 april 2025
Eva T.
17 april 2025
wiesiek
16 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw
11 april 2025
wiesiek
11 april 2025
ajw