17 november 2015
Na pohybel
Zapach stęchłego powietrza,
roznosił się i mieszał z wonią strachu,
a on, ze spuszczoną głową
czekał,
na gest verso pollice,
ludzkiej tłuszczy
czekającej na skrawki i ochłapy,
egzaltowanych emocji.
Zapuścił korzenie w zakurzonej bibliotece
wśród książek, których od dawna nikt nie czytał,
z nadzieją, że jako pierwszy tchnie życie
w popiół i zgniliznę.
Z namaszczeniem smakował
marność i ułudę,
a gdy stawały w krtani,
opiewał swój trud i poświęcenie.
Nawet w salonach Wersalu,
roznosi się mlaskanie i siorbanie,
które bezmyślna gawiedź
pieczołowicie naśladuje.
Czasem pośród chłopskich chałup
znajdziesz perłę wciśniętą
pomiędzy skromność i prostoduszność.
10 december 2025
wiesiek
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Eva T.
9 december 2025
wiesiek
8 december 2025
wiesiek
7 december 2025
wiesiek