Pietrek

Pietrek, 25 lutego 2012

kaskader

mam ciało podobne do jego ciała
tylko tańsze bardziej elastyczne

upadam wstaję umieram wstaję i płonę

mój umysł jest niepodobny do innych
wszystkie przyszłości tańczą w nim o krok

reliefy blizn nie zaświadczają
popołudniami zezwalam sobie na lęk


liczba komentarzy: 5 | punkty: 3 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 6 grudnia 2011

gatunek

kiedy leniwe tłuste krople
deszczu łomoczą w okiennice
wolno rozbieram się z kostiumu
i pełznę zwiedzać okolice

spływam rynsztokiem w serce miasta
rzeką odpadów komunalnych
gdzie błyska czasem jakaś gwiazda
dalekie echo ciał astralnych

śmieję się brzękiem pustych flaszek
grzybem przyczajam w kamienicach
pełnych zdeformowanych czaszek
o rozłupanych potylicach

powolnym ślizgiem tłustej glizdy
przemierzam obszar szkła i stali
milczący gniewny nienawistny
gotowy by ten świat podpalić

nigdy nie spocznę nie ustąpię
napięty chciwy nieugięty
kto się codziennie w szambie kąpie
temu kloaczny zapach piękny

czasami moja płazia skóra
poczyna drżeć mam też uczucia
strach że nic tutaj już nie wskóram
że nie zostało nic do psucia

wtedy przebieram się szybciutko
w sztuczkowe spodnie fular fajkę
z ojcowsko uśmiechniętą brodą
sprzedając jeszcze jedną bajkę


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 7 grudnia 2011

farbiarnia

na kropli światła
kroplą bazaltu
rozcieram kroplę
czasu

tak powstaje kolor zielony
słychać w nim pomruk jesieni


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 8 grudnia 2011

kohorta

na werblach kopyt
podnosi się płonie
pył wyzłocony niskim słońcem

armia to jedno ciało
jeden duch
w agonii

bez początku bez końca


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 22 listopada 2011

Archimedes miał prawo

ciało zanurzone w cieczy
wypiera się siebie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 23 czerwca 2014

lumperproletaryat*

z szacunkem, no,
kuźwa mać!

______________-
*kwestia dykcji


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 22 listopada 2011

instynkt

1.

wioska za olsem przyłączyła się do nas
o świcie
dziad uciszył mój płacz drewnianym konikiem
cisawym ciepłym od krwi

do dziś znużony chronię się
między zdobyczne tabuny

matka i ojciec częściej zażywali odpoczynku
radując się strwożoną zręcznością
czarnookiej niemowy

wielu zginęło nim zwycięski cep
wymłócił plewy z kuzynów satrapów
sam więc dekorowałem kuchenny zydel
na pierwszy tron

swoje sługi stroję
w harmoniczne szarości


miejsce złota jest w skarbcu
żelaza w cekhauzie
rynek i rynsztok ku chichotom gawiedzi

mięsiste zaczerwienione uszy
nasłuchują chrząkania bezpańskich
renegatów

pokorni biorą plon pieką chleb
bezpieczne pastwiska urodzajny lud

za horyzont moja ziemia
już kazałem na nią mówić
- Ojczyzna



2.

tu skiełkowałem
w miłości

dzieciałem
sierociałem
mężniałem

mój grób między moimi grobami


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 29 listopada 2011

silesia spleen

planuję, przesypuję, ustawiam...


od wczesnego rana planuję
co zrobić z tak pięknie rozpoczętym
wieczorem

przesypuję chropawe sekundy
w nadziei na tłusty samorodek

niezdolny do uczciwej pracy

pod światło ustawiam puste dłonie
rzucając cieniami zajączków
o zarośniętą twarz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 16 lipca 2014

gorżkie żale

ledwie ponad kreską
jak  świąteczny  karp
 
     z  buźką w o?
 
żeby     to     jeszcze
stanowić        posiłek
 
a  tu    tylko   mewki
kra   kra    kra    kra


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 30 sierpnia 2014

brulion

jak mam wypełnić
zwiotczały kontur lat

to nie do pomyślenia
bym się urodził

tak dawno we mnie jest
jedynie kilka nocy dni
czy zim

ostatnie lato przemieszane
głosy przyjaciół czyjś wysoki
zawstydzający śmiech

szepty co niosą się jak mgła
i chłód w głąb fiordu

od strony zdrętwiałego
morza


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 21 lipca 2014

kadisz za niewiernych

szkic na kolanie

w domu obumarłej miłości
żałobnicy stadkami
pogodnie ćwierczą

o nieboszczce

giętkie wszystkie są języki
te złe dobre i łany złociste
tylko się oblizujących

w domu pogrzebowym pan doktor
z panem od ceremonii bracia
w surdutach z syjamskiej korporacji

profesjonalnie stopniują powagę

siostrzyczki niemiłosiernej łagodności
wzlatują bezszelestnie jak duchy
nietoperzy rozsiewając zapaszek

ostatnie tchnienie miłości wciągnięte
łapczywymi nozdrzami astygmatyków
rozchodzi się po zapadniętych płucach

akurat tyle śmierci
i tyle świętości
by starczyło na tydzień
powszednim skłonnościom


nad trumną zmarłej miłości szepcze się
wzwodząc blade wcześniej płatki uszu

diakryty dreszczy tatuowane sokiem z limonek
pod wpływem którego skóra żałobników twardnieje
kurczy się i na nic kąpiele w rosie oślim mleku
we łzach

bo jest już po ceremonii duch miłości oddany
nakarmiona jej ciałem ziemia ogień woda i powietrze
są syte przyszedł czas na spory o porządek spadku

a wszyscy liczą

nie - spodziewana
mnoży się rodzina


miłości która
rozdała wszystko

za życia

naga umierając
w ubłoconej koszuli


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 17 stycznia 2012

robinson

pośród krzątaniny nieistotnych wyborów
nie mając cierpliwości żeby siać czy orać
błądzę ścieżkami urojonych łowców

wystygłym tropem

gałęzie ponad głową zrosły się w sklepienie
zwarte milczące bez gwiazd czy księżyca
więc żyję rytmem przekraczanych potoków

posiłków odpoczynków wygaszonych ognisk
gdy przy nich przystaję wstydząc się ukłucia
nadziei na cokolwiek ponad ług z popiołu


liczba komentarzy: 4 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 21 stycznia 2015

fumidor

*
Tej nocy wróciłem do domu potykając się
o klamki, lustra i książki, więc napisałem
list

- nienawidzę cię ty skurwysynu!


*

Odnalazł się po latach w blaszanym pudełku
po egzotycznym tytoniu których ojciec zgromadził setki,
tak chroniąc swoje najcenniejsze skarby.

Negatywy portretów mamy, do której wracał
czasami jak żeglarz znudzony egzaltacją tropików;
pełen fałszywej skruchy i jeszcze bardziej
fałszywej godności.

Szkice tego co pomiędzy a nigdy
nie trafiło do druku, oddzielając
ojca od kartki papieru.

intymność nieporównywalna
z niczym prócz aktu tworzenia


Wszystko co było w jego życiu
dobre, złe lub nijakie,
lecz w dobroci, nijakości czy złu
istotne.

Jak mój gówniarski liścik.

Niewyschły zbiór
relikwii miłości.


liczba komentarzy: 2 | punkty: 3 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 21 listopada 2011

nano

fulerenowi asystenci snów
nie pozwolą pominąć
żadnej z koronek różańca

w mantrach sieci neuralnej
być może odnajdziemy spokój
i równowagę spełnionej entropii

przekraczanie prędkości światła
podlega karze miliona lat orgazmu


ale jeśli uda się nam przejść
- stadku rezolutnych alicji-
na drugą stronę wszechświata

to odmówmy paciorek

by biały królik nie okazał się znów
szmatką skórką obłoczkiem
tarmoszonym przez grajcharty


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 25 lutego 2015

wiosenne wystąpienie z brzegów

tato po wylewie leciutki
półprzezroczysty niezauważalny
mantrował bezgłośnie o trybach
konstelacji przekładni i bloków

o całym żelastwie które można było kupić
od ruskich na targowisku w Skoczowie
by zbudować ręczną windę drogę
do nieba pracowni na piętrze

sprzedałem ten dom pełen duchów
bez żalu szybko i poniżej ceny

lecz ani pieniądze rodziców
ani czas ukradziony samemu sobie
nie ustrzegły mnie przed pustymi nocami
ciemnością krzepnącego umysłu

nie planowaliśmy z tatą
że po wojnie pójdziemy na ryby

że się dogadamy

wyszło to jakoś samo z siebie
nieśpiesznie i bez wysiłku

śmierć jak kuweta z utrwalaczem
wykadrowała nasze wspólne

nigdy nienaświetlone fotografie


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 19 października 2013

noblesse oblige

jeśli chodzi o jałmużnę
to owszem owszem
chętnie
 
nie unikam
skamlącej hołoty
 
wdzięcznym gestem
wyłuskując miedziaki
 
z obiecująco rozwartych
kapeluszy


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 23 listopada 2011

stracone pokolenia

zrodzeni z matek spłodzeni z ojców
do wysłuchiwania opowieści
o czasach kiedy wszystko było trudniejsze

i jak to oni wybierali przymierali z godnością

mała matura duża matura kindersztuba
wszystkie inne kity założycielskie

precz z komuną precz z komunią
żydowscy esesmani mają swoje ubeckie
metody
logicznej argumentacji

demokracja delegalizacja defenestracja
defekacja jestem przy de

kuba wyspa jak wulkan gorąca

kapitalizm tak
wypieprzenia nie

mam kurwa dbać o tą mogiłę
sprzątać świeczkę zapalić

czy tylko pilnować
żeby się nikt nie wykopał

maciek cybulski osaczany
przez poplamione prześcieradła

raz po raz

oglądam tę scenę próbuję rozumieć


liczba komentarzy: 4 | punkty: 3 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 25 lutego 2012

linoskoczek

od punktu a do punktu b naprężona
linia jest osią czasu i świata

mój cel to horyzont dążę by złamać go
wpół zakleszczyć wschodzące słońce

odprysk na niebie bezskrzydły
bezdzioby kamień co zawisł na mgnienie
   
pomiędzy


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 16 listopada 2013

(ostatnie) takie lato

grubasek w cieniu trampoliny
stroszy błękitne płetwy
prezent od ojca z wakacjii
 
bezpieczny poza zasięgiem
fontann delfiniego śmiechu
 
to miejscowi obskakują piszczące dziewczyny
z trzech metrów na bombę i na główkę
 
książę trytonów jest pełen obaw
 
kropla wilgoci na zawstydzonej skórze
mogłaby zmusić go do powrotu
 
w najgłębszy malachit
między bezsłownych
 
swoich


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 17 lutego 2014

nocny pasaż

będąc bliskim
rozmywasz się
 
zlewasz z tłem
dalekim
 
kochanki odchodzą
od zmysłów
 
do kochanków
na zachód pod prąd
 
rodzice jak zwykle
na poboczu
ciernistych alejek
 
dzieci ech dzieci
tylko wódka i dziwki
 
pozostaje pomilczeć
z Jesse Stonem
bo Boomer odszedł
i nie ma już Boomera*
 
______________________
 
*pies Stone’a, psy tak już mają [przyp. Aut.]


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 27 listopada 2011

Blue Label Johnnie

Jestem człowiekiem bez ambicji...*

mam w dupie
drobne przyjemności

wzdłuż kręgosłupa
ścieka mi pot

ni zimny ni gorący

lepki

stąpam ciężko ostrożnie
wpatrzony w ziemię

piach kamyczki źdźbła

pióra wczorajszych ptaków
pnie jutrzejszych drzew


*Kenneth Rexroth "Korzyści płynące z wykształcenia"


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 23 stycznia 2014

alicja

stara kobieta czesze szklane włosy
przed lustrem myje się dokładnie
 
rozciąga zmarszczki sine
tatuaże wzbierają krwią  
 
teraz skóry starczyłoby wielu
 
stara kobieta spaceruje
godzinkę plotki wypominki
 
Zosiu nie oddałaś mi soli dziś
sama jesteś jak sól puchniesz
w ustach aż język drętwieje
 
czy w niebie  będziemy dalej
mogły się kłócić jeśli nie to piekło 
każda z nas będzie sprzątała
osobne
 
stara kobieta patrząc w lustro
nie czuje się zdradzona
 
lustra wszystko zamieniają
miejscami


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 5 marca 2014

a niech tam


 
kiedyś
wytrzeźwieję
 
być może
 
lecz dziś
niech lodowce
spływają
 
jak ślina
po podbródkach
gór


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 13 czerwca 2012

sidła

czasem fantazjuję że maluśkiego
zabrał krup
lub sanhedryn aż tak nie obawiał się nowinek
 
jakie były by wyprawy bo przecież nie krzyżowe
 
dumne okręty białych dzikusów
obładowane paciorkami kukurydzy
a córka wodza największy skarb kula
mogła zaznać rozkoszy i mądrości
nieznanych dotąd jej miedzianozłotemu ludowi
 
ale to tylko czcze gdybanie
jak paradoks wolnej woli
 
pułapka idealna 
 
bo czyż absolut może być nią obdarzony
skoro jest nieomylny
 
i sam siebie zaklął
w doskonałości boskich zamysłów


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 9 grudnia 2011

Prawdziwa i poruszająca historia tragicznej miłości romantycznej Luciendy i okrutnie znerwicowanego Gorgonzoli

wszedł
wyszedł
i poszedł


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 10 grudnia 2011

fabryka snów


Po siedmiu latach przymusowej pracy
ubodzy mogą osiedlić się na pograniczu.
Tylko tam są wolni, nikt nie narzuca im
żadnych praw.

Nathanielu...

Kiedy Białe Włosy zginie, Mogua zje jego serce,
ale wcześniej weźmie pod nóż jego córki - by wiedział
że jego nasienie zostało zgładzone.

Nathanielu...

Skoro naciągają to prawo wedle uznania, straciło ono
dla nas jakąkolwiek wartość.


Nathanielu
cały świat stanął w ogniu

To prawdziwy jedwab, zwiększa donośność o 40 yardów.


Nathanielu...

Francuscy oficerowie będą chronić brytyjskich oficerów
.

Nathanielu...

Jestem La Longue Carabine, Sokole Oko. Moja śmierć
przyniesie Huronom chwałę.


Nathanielu
oni spłynęli jak ptaki
z rozpalonych skał w dolinę

mój Nathanielu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 16 listopada 2011

pustostan

przetarte oczy wyświechtane spojrzenia
spłowiały oleodruk z cyganką i maurem

ściany to są ściany
wzrok zahacza o nerwy
pajęczyn z much i pająków
solidarnie obmarłe

a oknem horyzont przebija
powieki jak gwóźdź
aż do mózgu spływa horyzontem
przestrzeni jałmużna

jest radość usmarkana i powaga w mundurku
sól przeciw duchom i fajans na stole
deski jak organy skrzypiące na jutrznie
by modłom dodać otuchy
nim zmienią się w sople

i runą z pod sufitu
pokruszone na krople
co ani już słone
ani nie są mokre


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 20 stycznia 2014

alter natywny mistrz sztuk

subtelnych myśli
echo         słyszę
 
jedynie           co
mnie        zwodzi

 
well          błądzę
błądzę   w    ciszy
 

bo grzechem było
by nie       błądzić


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 10 grudnia 2012

andre II

znużony
z lekką nadwagą
 
w zenicie duszy
w sile zwątpienia
 
roztrwoniwszy wszystkie uśmiechy
 
mężczyzna zasiada
na wprost balwierskiego lustra
 
szron osypuje się ze skroni
w małe zaspy u stóp
 
jest wielkie ukojenie
w pogodnej paplaninie
 
chłodnym dotyku
zręcznych rąk
 
alicja w wieku jego córki
jest bezpieczna i swobodna
 
po drugiej stronie
 
myśli:
 
kto ostrzyże go
ogoli umyje
 
to już inny sen


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 20 listopada 2011

archi-tektura

purchle tabloidowej inżynierii  
obsiadły place wygładzają zmarszczki          

zaułków tym bardziej zawstydzonych
im z dnia na dzień stają się młodsze

w ogniu metahalogenów

spłonęły półcienie
i zawsze jest ta sama godzina

przed świtem
gdy oczy są puste
wypatrzone do cna

czytam od nowa
moje wałaszone miasto

brajlem niedopałków
styropianem przedmieść

wstydem butwiejących szans


liczba komentarzy: 2 | punkty: 1 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 15 listopada 2011

archipelag ararat

dzień chłodny skupiony
pełen niedopowiedzeń
oddychasz nim

wręgi żeber z kojącym wysiłkiem
cichutko śpiewają
pod naporem czasu
dookoła nic

tylko migotliwe falowanie miasta
chmury gołębi zebrane
na deszcz oliwnych gałązek


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 22 marca 2012

Nash Bridges...

...to tylko bohater plastikowego serialu
barracuda  siedemdziesiąt jeden
w kolorze lemon twist tnie miasto
jak lancet kauteryzując zaułki

nie ma tu zbyt wiele a wszystko
zdaje się być na właściwym miejscu

jak inspektor dominguez uroczo
bezradny wobec samego siebie

kapitan bridges poskramia kobiety
i mężczyzn unikając własnych sideł
a ordery nie defasonują mu pysznych
kamizelek

może to faktycznie  takie łatwe
patrzeć jasno mówić wprost
dbać o najbliższych

bez względu na konsekwencje


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 30 grudnia 2011

marynarz słodkich wód

sumienie po burty zagracone
balastem który przydaje równowagi na falach
i choć brnę grubo poniżej linii wodnej cezury
tonę ku horyzontom wciąż w jednym kawałku

konsekwentny rozbitek

ocean paradoksów ołowiane grzbiety
pochyla i podnosi łamie i pożera
wiatr jest słony wilgotny kres świata
widoczny wyraźnie ciągle w tej samej
nieprzebytej szarości

unoszą mnie prądy to gorące to zimne
nocą śnią się portowe knajpy i zaułki
lecz stałego lądu nie potrafię przemierzać

chcąc nie chcąc
mam zawsze
stopę wody
pod kilem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 1 grudnia 2011

świecie mój...

...nie świeć po oczach


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 23 lutego 2012

królowa śniegu

skóra chłodu pęka ropieje
gorączka zielona gorączka!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Pietrek

Pietrek, 28 listopada 2011

weltstoff

podobno czas to złudzenie
britannica stop-klatek

a i odległość nie jest istotna

jedynie wzajemne relacje
kąty ustawienia proporcje

falowanie zwierciadeł

gdzie w takim razie jesteście
asyrio andromedo anno

kwant szarego kauczuku
tęskni


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


  10 - 30 - 100



Pozostałe wiersze: miasto paliatywne, shangri la la la, ponienawinność, a przecież wiosna, wiosenne wystąpienie z brzegów, łaknienie, fumidor, kłamstwa ekliptyki, zimowszystko, brulion, jak rżnąć poetę, forteca, kadisz za niewiernych, gorżkie żale, stacja nigdy w życiu*, drzemka, Doctor Who, a Babcia i ja, lumperproletaryat*, robinsonada, i ojczyzna, siti, schody, przydatność, ekran, nienawinność, a niech tam, ogród zimowy, pies towarzysz: wprowadzenie do kursu I stopnia, nocny pasaż, T., my sie zi my nie bo i my, króliczek na zajączka, wszech świat, alicja, alter natywny mistrz sztuk, animihilacja, sycenie, lime ryk, deliryka, chapeau bas!, 2014, szklane domy, zimno mi, dolina zamieci, przejście podziemne, zwrotnik ślimaka, dorośli to sieroty, władca piątkowego wieczoru, immago, idiosynkrazja, bajka, (ostatnie) takie lato, sad Banszla był bardzo stary, pole widzenia, 11 listopada, senty menty, zakrycie ameryki, nie chcę do szpitala, radość, anawa, niewole, kolorowe jarmarki, dobranocka, noblesse oblige, zabawny wierszyk, wenus znikąd, antywajdelota, ubot, znicze nocnych lamp, Voyager [z cyklu: pieśni wojenne Klingonów], [...] idziemy w góry, osteoporoza, z cyklu: zapiski ornitologa - amatora, częstotliwość, partenogeneza, liofilizacja, godzina wu, dobrodziejstwo inwentarza, pojednania, kondukt, przemoczony wierszyk, oczepiny, horyzont, coda, niezapomniany wieczór cudów i atrakcji, pokoje na nadgodziny, skromność wiosny, znikający punkt, czasy, Moi żydzi, dzień dziecka, dybuk, La Môme Piaf, we śnie topielca wszyscy oddychają wodą, limbo, andre II, palność, negatywka, w parku kultury niedziela i planetarium, jesieni'n, molekuły pustki, na paleontologów, moja śmierć, cyborgizacja kosmogatora, krótka histeria czasu, dupiary i cycówy, tytuł egzekucyjny, się rozlało, rośnie mi!, bladoniebieska linia, dysydencjada, ultraviolet, skalowanie, sidła, event, ćmiatło*, fulerenowi asystenci snów, astroaborygeni, prywatne śledztwo, bezsilność syntetycznych opiatów, ziemia na horyzoncie, surogaci, w dudy dąć!, inkantacja, pełnia, ortopedia - nie mylić z ortodoncją, dni jak dni noce dla wytrwałych, aluwialność, czynne prawo wyborcze, nautilus, siesta, pocztówka z podróży służbowej, wszystkie jutra*, imago nacja, świeco, waki 1, moja naga, wypite studnie, Nash Bridges..., ochra, świętości, psy rozjemcze, do kawy zamiast croissant'a, kalahari, cytat tygodnia, obieg materii, akomodacja zwierciadeł, dobrego dnia, jedyny erotyk,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1