5 grudnia 2014
zimowszystko
tego wieczora kupiliśmy
pierwsze w życiu półlitrówki jarzębiaku
w Piwnicznej gdzie śnieg parzył dłonie
w jądrze supernowej
niebo czarno czarne było jak wilgotny kleks
który nas ścigał aksamitnymi mackami
i nawigować musieliśmy w nieznane
na naszych jarzębiakowych płozach
wśród śniegów po gwiazdach
gwiazdkach gwiazdeczkach
pośród czarnej zamieci
pośród absolutnej bieli
samego skrzenia
dobra to była szkoła żeglowania
dla dwóch na rafach bukowych
iglastych mieliznach do ciepłego
Domu Wypoczynkowego Promyk
tej nocy gdy pierwszy raz wolni
na jarzębiakowych saniach
jej oczy szare zielone i głodne
wpatrzone we mnie a człowiek
jak głupi
wciąż głupi
nawet nie pamięta jej imienia
na kolanach przed inną miłością
nadal opłakując
po męsku
uparci dorośle wytarzani
w rzygowinach osiemnastuletni
Wojtek i ja
hurrraaa!
2 czerwca 2025
Yaro
2 czerwca 2025
Kreton
2 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
wiesiek
1 czerwca 2025
Marcin Olszewski
1 czerwca 2025
violetta
31 maja 2025
violetta
31 maja 2025
Marek Gajowniczek
31 maja 2025
sam53
31 maja 2025
dobrosław77