22 czerwca 2012
dysydencjada
piszę ten wiersz ołówkiem z Ikei
bezpośrednio na stole pod designerską lampą
ołówek ślizga się po lakierowanym blacie
a jakiś pan szarpie za łokieć
więc wiersz nabiera zaskakujących znaczeń
jestem zdolny
włożyć wiele wysiłku w debiut
uskrzydla mnie estetyczne wzornictwo
nakład choć kameralny
to przynajmniej w ręcznie wykonanej oprawie
rozejdzie się w mig
a krytycy cóż
pewnie będą srodzy
napuszeni w cudacznych kapotach
zanudzą czytelnika przydługim wstępem
i pewnie nawet nie dostanę
egzemplarza autorskiego
fani już mnie prowadzą na jakieś spotkanie
trochę natarczywi
z kokieteryjnym uśmiechem
godząc się na autografy
pozuję do pierwszych zdjęć
lecz myślami przechodzę śmiało
do drugiego obiegu
urzeczony delikatną materią bibuły
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
Jaga