30 października 2013

nie chcę do szpitala

w szpitalu wszyscy
chorują w choroby
 
kroplóweczki pigułeczki
szczajniczek na siczek
gadki galaretki
kolorowe gazetki
opatrunek takielunek
kleiki zastrzyki wstrząs
 
a nocą tylko
bicie serc

łup łup

łup łup

 
pięściami


liczba komentarzy: 53 | punkty: 16 |  więcej 

Jaro,  

na choroby to może:)

zgłoś |

Pietrek,  

"w" ;)))

zgłoś |

Jaro,  

jeśli tak to mogą tylko grać:) Miłego dnia:) Pietr:)

zgłoś |

Pietrek,  

o to to: grać w gry :) miłego Jaro :)

zgłoś |

Wieśniak M,  

jakbym własne słyszał łupanie. I ta całodzienność szlafroka ;)

zgłoś |

Pietrek,  

szlafrodzienność i szlafrodzielność, no i jeszcze całoszlafroczenie, zeszlafroczenie... :)

zgłoś |

Jaro,  

ja lubię swój szlafrok :) granatowy ze znaczkiem bardzo znanej hameryknskiey academy:) w sumie zdobyczny. Tam od razu zajumany. Nic z tych rzeczy. Dar narodu dla najlepszego sojusznika. Z tym, że ja szlafroczę w domu i mogę tylko pozdrowić kolegów, którzy szczęśliwe szlafroczą w szpitalach, bo mieli to szczęście ,że dostali szlafroki zamiast ładnie złożonych flag narodowych:) Pozdrawiam:)

zgłoś |

Presumpcja,  

Gadki galaretki...z czarnym poczuciem humoru, ale też mocno i nie chodzi o to "łup łup" Bardzo przekonywujący.

zgłoś |

Pietrek,  

Aśćko, Presumpcjo - miłomi, dzięki :)

zgłoś |

deRuda,  

nigdy tam nie chorowałam w choroby i nie chcę tam, bardzo bardzo, świetny wiersz

zgłoś |

issa,  

Zamajaczyła mi historia, nie pomnę już, gdzie spotkana, ale z pewnością realna, opowiedziana przez kogoś, jedna z tych, co to je noszę do powtarzania w sprzyjających jej okolicznościach.

zgłoś |

issa,  

Leżał ktoś w szpitalu. I odwiedził go bliski. Ktoś bardzo bliski. I tak jeden leżał, drugi siedział. Weszła pracownica, kobieta z mopem i uparła się, że musi akurat wtedy zmyć do czysta. I nie zgadzała się przyjąć do wiadomości, że może jest na to odpowiedniejsza pora: kazali posprzątać, to poszła sprzątać.

zgłoś |

issa,  

Było więc najważniejszą rzeczą na świecie, aby gość wyszedł i poczekał na korytarzu, aż się przetrze i aż wyschnie.

zgłoś |

issa,  

No to skoro było najważniejszą rzeczą na świecie, aby gość wyszedł i poczekał na korytarzu, to żadne prośby nie pomogły.

zgłoś |

issa,  

Czekał. Jak kazali. A jak wszedł, kiedy już się przetarło i się wyschło, to tam na łóżku leżał ktoś bardzo bliski. Tyle że akurat w czasie na mopa wyszedł dokądś bardzo daleko.

zgłoś |

Pietrek,  

Isso, a może było tak: ten co leżał czekał. Ile mógł. Żeby przyszedł i usiadł przy nim ktoś bliski. A jak już przyszedł i usiadł, jak przepłynęło między nimi to, co przepłynąć mogło i powinno, nieuniknioność poczuła się skrępowana. I potrzebowała chwili samotności, by się wypełnić.

zgłoś |

issa,  

Yhm. Rozumiem. To też możliwe = tak samo prawdopodobne. Np. Intymność śmierci. Najintensywniejsza z istniejących: a teraz proszę nas zostawić samych, mnie i Śmierć. Lub tysiąc i jeden innych motywów. Jasne - nie ma i nie może być jednej jakiejś zawszereguły dla umierania poszczególnych, pojedynczych, niezamiennych ludzi.

zgłoś |

Jaro,  

Issa I Pietrek :) Powiem brzydko K..mać. Może to i przesada,ale można się nad tym trochę zastanowić.

zgłoś |

issa,  

:) Jaro, ale czym jest tak konkretniej "tym" w tym ;d zdaniu? Nad czym się zastanowić?

zgłoś |

issa,  

czekaj, czekaj, Jaro

zgłoś |

issa,  

mam się zastanowić nad tym, że lekarz puentuje to K urwamaciem? (pytam bez złośliwości, znaczy, pokojowo, z jak najuważniejszym otwarciem na Ciebie)?

zgłoś |

Jaro,  

czasem dobre k... mać jest lepsze od pitolenia i jak widać z Twojej wypowiedzi poniżej już załapałaś - na co liczyłem i poczekałem :) bo pitolić można na różne tematy:)jest to rodzaj powierzchownej próżności, żeby było jasne - naszej próżności:) u mnie też pierwszy raz z drugiej strony grobu, a ojciec umarł w domu.

zgłoś |

issa,  

Chociaż, jakkolwiek jest, staje się, nie staje, to jednak wydaje się, że w jakiś przedziwny, dotkliwy sposób ta Kobieta z Mopem w planach symbolicznych - może chyba przypominać wiele postaci współczesnej śmierci. Którą Ariès nazwał śmiercią zdziczałą. Kobieta z Mopem. Zamiast szkieletu z kosą. I pozostałych przodków Śmierci, zachowanych w wizerunkach kultury.

zgłoś |

issa,  

"czasem dobre k... mać jest lepsze od pitolenia". :) Podzielam tę Twoją wiarę, Jaro :d

zgłoś |

issa,  

"u mnie też pierwszy raz z drugiej strony grobu, a ojciec umarł w domu". Yhm. Zatem serdeczne pozdrowienie Agnieszki dla Ciebie, i dla Ojca, Jaro :)

zgłoś |

Jaro,  

heh:) z resztą, poczekam:)

zgłoś |

issa,  

(Jest możliwe, Pietrek, że tak, jak mówisz, było z moją matką. Umarła pół roku temu, to jest jej pierwszy raz - Pierwszego Listopada z drugiej strony grobu

zgłoś |

issa,  

Wybrała śmierć w domu. Własnym. Przychodziłam do niej na długie godziny - mieszkałyśmy, hm, mieszkamy do dziś?, w osobnych domach, ale bardzo blisko.

zgłoś |

issa,  

Zapytała mnie wcześniej, czy się zgadzam, żeby to było w domu, nie w szpitalu. Bo nie chciała też niczego wymuszać. Zgodziłam się, ponieważ śmierć z wyboru w domu uważam za bliską temu, w co sama wierzę. Rzecz jasna, lub niejasna, to nie znaczy, że chcę narzucać taką wiarę komuś innemu, kto jej sobie nie życzy.

zgłoś |

issa,  

Trochę to trwało, dniami i nocami to umieranie. Ale, rzeczywiście, z moją matką ten trochę koniec, trochę nie - zbliżałby się do tego, co mówisz, Pietrek: usnęłam w nocy, leżąc przy niej, dosłownie może na godzinę?, może krócej? dłużej raczej nie. I matka wtedy właśnie poszła sobie dalej)

zgłoś |

deRuda,  

bo rodzice to jakoś tak dziwnie umierają, całą noc nie spałam ślecząc przy telefonie, na zmianę dzwoniąc i odbierając go, bo tata miał operację wielogodzinną... i wreszcie po trzeciej w nocy jakoś tak się uspokoiłam i zasnęłam... i on wtedy umarł... to dziwne, rozmawia się potem z innymi i dowiadujesz się, że brat też wtedy usnął... i pojawia się jakaś nić magiczna, której człowiek się chwyta i nie chce puścić

zgłoś |

issa,  

:) jak Tezeusz

zgłoś |

deRuda,  

tak :) to bardzo możliwe, nasza nić Ariadny

zgłoś |

ApisTaur,  

szpital ogłupić potrafi / bo jedynakiem będąc / nagle zapragniesz mieć siostrę//;)

zgłoś |

Teresa Tomys,  

A NOCĄ PERSONEL... ŚPI.

zgłoś |

Jaro,  

i to już nie jest pitolenie, tylko życie.

zgłoś |

kim167,  

podoba mi się Twoje podejście do szpitala :)

zgłoś |

Pietrek,  

Rzecz jasna.

zgłoś |

Pietrek,  

Kobieta z Mopem - tak, ten wymiar Twojej opowieści, archetypiczny trochę, jest widoczny w pierwszym planie. Chciałem inne perspektywy akomodować.

zgłoś |

issa,  

Rozumiem, Piotr :)

zgłoś |

issa,  

I, zanim stąd pójdę, zostawię cząstkę z wiersza, który w różnych granicznych miejscach dość często mi się przypominał, szeptał gdzieś w tle, jak sprzymierzeniec, nie wróg - wg mnie może mieć dar przytomnej i dyskretnej współobecności przy granicach niektórych światów:

zgłoś |

issa,  

"Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy, / Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi; / Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy".

zgłoś |

issa,  

:) całość można znaleźć np. tu: http://poema.pl/publikacja/10658-nie-wchodz-lagodnie-do-tej-dobrej-nocy

zgłoś |

Jaro,  

Pięknie Issa:)Pięknie Piotr:)

zgłoś |

Pietrek,  

zaraz idę poczytać, później wiadomo. Isso, Jaro - Do :)

zgłoś |

Pietrek,  

uuu, Dylan, i w dodatku Thomas :)

zgłoś |

issa,  

Do, Pietrek, Jaro :)

zgłoś |

issa,  

(znaczy, rzecz jasna lub niejasna, jak kto woli, do innego dobrego później :)

zgłoś |

Pietrek,  

d.i.d.p. :)

zgłoś |

Jaro,  

do miłego znaczy się:)

zgłoś |



pozostałe wiersze: miasto paliatywne, shangri la la la, ponienawinność, a przecież wiosna, wiosenne wystąpienie z brzegów, łaknienie, fumidor, kłamstwa ekliptyki, zimowszystko, brulion, jak rżnąć poetę, forteca, kadisz za niewiernych, gorżkie żale, stacja nigdy w życiu*, drzemka, Doctor Who, a Babcia i ja, lumperproletaryat*, robinsonada, i ojczyzna, siti, schody, przydatność, ekran, nienawinność, a niech tam, ogród zimowy, pies towarzysz: wprowadzenie do kursu I stopnia, nocny pasaż, T., my sie zi my nie bo i my, króliczek na zajączka, wszech świat, alicja, alter natywny mistrz sztuk, animihilacja, sycenie, lime ryk, deliryka, chapeau bas!, 2014, szklane domy, zimno mi, dolina zamieci, przejście podziemne, zwrotnik ślimaka, dorośli to sieroty, władca piątkowego wieczoru, immago, idiosynkrazja, bajka, (ostatnie) takie lato, sad Banszla był bardzo stary, pole widzenia, 11 listopada, senty menty, zakrycie ameryki, nie chcę do szpitala, radość, anawa, niewole, kolorowe jarmarki, dobranocka, noblesse oblige, zabawny wierszyk, wenus znikąd, antywajdelota, ubot, znicze nocnych lamp, Voyager [z cyklu: pieśni wojenne Klingonów], [...] idziemy w góry, osteoporoza, z cyklu: zapiski ornitologa - amatora, częstotliwość, partenogeneza, liofilizacja, godzina wu, dobrodziejstwo inwentarza, pojednania, kondukt, przemoczony wierszyk, oczepiny, horyzont, coda, niezapomniany wieczór cudów i atrakcji, pokoje na nadgodziny, skromność wiosny, znikający punkt, czasy, Moi żydzi, dzień dziecka, dybuk, La Môme Piaf, we śnie topielca wszyscy oddychają wodą, limbo, andre II, palność, negatywka, w parku kultury niedziela i planetarium, jesieni'n, molekuły pustki, na paleontologów, moja śmierć, cyborgizacja kosmogatora, krótka histeria czasu, dupiary i cycówy, tytuł egzekucyjny, się rozlało, rośnie mi!, bladoniebieska linia, dysydencjada, ultraviolet, skalowanie, sidła, event, ćmiatło*, fulerenowi asystenci snów, astroaborygeni, prywatne śledztwo, bezsilność syntetycznych opiatów, ziemia na horyzoncie, surogaci, w dudy dąć!, inkantacja, pełnia, ortopedia - nie mylić z ortodoncją, dni jak dni noce dla wytrwałych, aluwialność, czynne prawo wyborcze, nautilus, siesta, pocztówka z podróży służbowej, wszystkie jutra*, imago nacja, świeco, waki 1, moja naga, wypite studnie, Nash Bridges..., ochra, świętości, psy rozjemcze, do kawy zamiast croissant'a, kalahari, cytat tygodnia, obieg materii, akomodacja zwierciadeł, dobrego dnia, jedyny erotyk,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1