21 lipca 2014
kadisz za niewiernych
szkic na kolanie
w domu obumarłej miłości
żałobnicy stadkami
pogodnie ćwierczą
o nieboszczce
giętkie wszystkie są języki
te złe dobre i łany złociste
tylko się oblizujących
w domu pogrzebowym pan doktor
z panem od ceremonii bracia
w surdutach z syjamskiej korporacji
profesjonalnie stopniują powagę
siostrzyczki niemiłosiernej łagodności
wzlatują bezszelestnie jak duchy
nietoperzy rozsiewając zapaszek
ostatnie tchnienie miłości wciągnięte
łapczywymi nozdrzami astygmatyków
rozchodzi się po zapadniętych płucach
akurat tyle śmierci
i tyle świętości
by starczyło na tydzień
powszednim skłonnościom
nad trumną zmarłej miłości szepcze się
wzwodząc blade wcześniej płatki uszu
diakryty dreszczy tatuowane sokiem z limonek
pod wpływem którego skóra żałobników twardnieje
kurczy się i na nic kąpiele w rosie oślim mleku
we łzach
bo jest już po ceremonii duch miłości oddany
nakarmiona jej ciałem ziemia ogień woda i powietrze
są syte przyszedł czas na spory o porządek spadku
a wszyscy liczą
nie - spodziewana
mnoży się rodzina
miłości która
rozdała wszystko
za życia
naga umierając
w ubłoconej koszuli
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53
25 kwietnia 2024
2504wiesiek
25 kwietnia 2024
IdęKrzysztof Piątek
25 kwietnia 2024
Bajkowyvioletta