7 lipca 2010
***
Proszę nie zostawiaj mnie samej
w mieszkaniu ja znowu jestem tylko
zwierzęciem zamkniętym czekającym
głodnym. Siedzę w oknach; raz od wschodu i widzę,
a potem znowu z północnej strony. Nie wiem
jaki kolor ma twoje niebo bo mój jest
szary a trochę
czarny, płynie powoli albo tak jak teraz:
zahacza o anteny
i stoi.
Oglądam twoje książki; posłusznie
nie zrzucam z półki. Znam się trochę na literaturze
najlepsze do zabawy są żakardowe okładki
twarde, można długo. Zapach farby drukarskiej
prawie jak moli w twojej szafie, trochę gorzki.
Znalazłam twój krawat i
buty. Widzę, jak zdejmujesz wszystko
kiedy ja leżę pod twoimi stopami
i czekam. Tylko patrzę.
Mówisz do mnie wtedy, a ja przeciągam się
cicho. Ale teraz nie ma w butach twoich
stóp a krawat leży pod drzwiami. I ja
przy nim,
chodzę i proszę, modlę się
wróć już
zwierzęta nie znają się na zegarku.
[XII/09]
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
wiesiek
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53