24 stycznia 2013
["To jest czas matek... V"]
Lodowata ze strachu o ciebie odgryzam sobie głowę potem
płaczę tak, że w końcu na zawsze już stajesz się błękitny
skuty lodem, lutowy chłopiec bez ojca ani
matki
Kobaltowe dziecko siwieje mi w ramionach;
przejrzyste żyły dłoni służą do otulania zamykania
zatrzaskiwania drzwi nad głową, kiedy są
sny.
Lodowata ze strachu o ciebie rzucam się na łóżko
wtedy wszystko jeszcze jest zimą; moje ciało nie służy więcej
niczemu. Mówią - nie mogłam ciebie urodzić całego, tylko
po kawałku. Wreszcie
kiedy zmarznięty stoisz w ogrodzie przysiadają na tobie
sikorki, wydłubują słoninę odwracasz się do mnie jeszcze
raz, a potem wszystkie ptaki na zawsze
odlatują i wtedy właśnie zaczynają się
niebo i wszystkie te
ciepłe kraje
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro