23 października 2011
Listy do Toronto
Domyśliłam się, że nie żyjesz choć nic mi nie powiedziałaś.
Poznałam po ruchu warg; jeszcze po oczach mniej ruchomych.
Jest teraz samo ciało tylko sine i nic już jakby ostatecznie –
nieużyteczne. Śmierć jest wszędzie naraz:
powolna niestrudzona w chłonnej
ciemności łóżka.
- Czekałam na list siedem lat w końcu musiałam wyjechać.
Drzwi zastałam puste zamknięte;
bez nazwiska.
Myślę, czy dłonie nadal masz zimne i włosy dłuższe dwa razy niż przed wywiezieniem. Czy tam tobie jest teraz lepiej? (w moim śnie nadal jak dziecko chodzisz naga). Czy tamci noszą ciebie dziewczynko w ramionach, ojcowie o smukłych dłoniach i zielonych oczach?
Skad ja wiem, że ty tam jesteś
Skąd ja wiem, że ty tam nie jesteś
Listy przecież idą,
przychodzą, a potem
wracają
16 kwietnia 2025
Eva T.
16 kwietnia 2025
sam53
16 kwietnia 2025
Misiek
15 kwietnia 2025
Marek Gajowniczek
15 kwietnia 2025
wiesiek
15 kwietnia 2025
ajw
15 kwietnia 2025
ajw
15 kwietnia 2025
Marian Banaszak
15 kwietnia 2025
Yaro
14 kwietnia 2025
wiesiek