15 october 2011
lipa
przycięta nie zagląda już do okna
dobijają się tylko zbieracze
jeden egzemplarz od drugiego ciekawszy
bardziej niż garniturowi
z góry wiem co powiedzą
nieprzebieralni posiadają odrębność
inwencję w wykonaniu lepszą
gorszą od tego z rowerem
zachodzą od podwórka
bez lęku podaję wiadro i drobne
nie są rozmowni
w tym tkwi urok
wymienialne dziękuję
wysypany popiół
przypominam sobie inteligentne szczury
bez wyboru
często przez przypadek
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek