10 july 2012
mówisz i masz
nic się nie martw przecież wiesz
wolę jezioro przepłynąć niż obejść
znalazłam sposób żeby być razem
po śmierci zostaniesz rekinem ja lampetrą
nie będzie bolało
wpadłeś po uszy raniuszku
pamiętasz jesień z naręczem chryzantem do salonu
czym prędzej chciałeś zakończyć powitanie
w łóżku lubisz wylegiwać się do południa
nadeszła zima wyjątkowo upalna
jak na ten czas przystało
wielokrotnie płonął krzew jaśminu
za oknem wysypał się śniegowy puch
nocą uważniej dotykałeś lodu
narzekanie masz we krwi
/ chociaż nigdy nie używałam zakazanych słów
serce miłość lustro i dusza zawsze pod kluczem /
wszystko zbyt długie i dodatki z czapy
do znudzenia
zaczęłam nosić krótkie spódniczki
przy tobie zawsze nago
sąsiedzi przywykli szepczą czasami na uszko
znowu przyjechał w odwiedziny
zimowa dziewczyna kruszy sople
u ciebie w nieskończoność kręci się czternasty marca
z zacnym jubilatem (Albertem E) popijamy absynt
wybacz (ja)nie mogę codziennie rzygać tęczą
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma