16 lipca 2014

sura Alego

http://thumbs.dreamstime.com/z/arab-man-turban-pakistan-33727292.jpg
-------------------------------------------- 

ja jestem Talib - Talib Ali 
wymienię córkę na taboret 
tak lubię z rozpylacza walić 
babę zbatożyć ubrać w worek 

a worek wrzucić gdzieś do studni 
niech Allach nad nią się zmiłuje 
gdy świat z niewiernych się wyludni 
Allach mnie w czółko pocałuje 

po śmierci miejsce da na górze 
pozwoli wino pić hasz palić 
z workiem daktyli w dziewic chórze 
święty w seraju Talib Ali


liczba komentarzy: 260 | punkty: 6 |  więcej 

Ananke,  

melodyjny 9 zgłoskowiec, do tego czuć sarkazm i czarny nieco humor :)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Ananke; jak inaczej o paranoi nazywanej w krajach muzułmańskich fałszywym słowem kultura, obyczaje...tak rozumiana "kultura" musi rodzic czubków i rodzi...

zgłoś |

Ananke,  

no przecież nie czepiam się formy :)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

ale w modlitwach ich mamrocze się coś o miłosiernym Allachu tylko nikt tego wzoru nie realizuje na ziemi...tutaj wolą burzyć, zarzynać, strzelać, terroryzować...żadne przebaczenie, im śni sie jedynie prymitywna zemsta; czy to ludzie? NIE! To potwory...

zgłoś |

Ananke,  

nie uogólniaj, strasznie tego nie lubię

zgłoś |

Eva T.,  

ja tez tego nie lubie

zgłoś |

Ananke,  

Eva :*

zgłoś |

Atropos,  

Jeju, są przecież Muzułmanie np. z Indonezji, którzy modlą się do Allaha i nie są żadnymi ekstremistami. Sam wiersz całkiem całkiem.

zgłoś |

hossa,  

całkiem przystojny mężczyzna na fotografii, a dlaczego oberwał wierszem? że zapytam ostrożnie (zanim fuknę)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

niestety, rzeź której jesteśmy świadkami w krajach arabskich wynika z fałszywego mniemania właśnie obyczajowego; cały świat arabski nadal żyje w systemie feudalnym, pogardzając tymi, którzy egzystują z pracy na rzecz bogatszych, uprzywilejowanych w prawie...tam nie ma równości wobec prawa, to kraje powszechnego niewolnictwa...to nie są kraje obywatelskie...należy w końcu to przyswoić właśnie jako uogólnienie bo nasze zachodnie standardy myślowe budują sobie na temat krajów islamu bajki...najczęściej o latających dywanach...tylko kto na tych dywanach siedzi!

zgłoś |

Ananke,  

pozwolę sobie wtrącić, że coś tam wiem o tych krajach i bynajmniej nie jest to wiedza dotycząca dywanów, w wielu miejscach Ci przytaknę bo masz rację, jednak daleka jestem od mówienia: wszyscy, zawsze, nigdy, każdy - szczególnie w odniesieniu do nacji, narodowości itd. Zakładam, że każdy człowiek jest jeden, jedyny i niepowtarzalny

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Ananke; a Twój wpis na temat wiersza przyjąłem z satysfakcją, dziekuję! :)

zgłoś |

Ananke,  

uff bo już sądziłam, że będę musiała tłumaczyć dokładniej co miałam na myśli :)

zgłoś |

hossa,  

a długo tam mieszkałeś Jacku, znaczy w tych krajach arabskich? Może poznałeś z bliska jakąś rodzinę ?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

hossa; wiem, co mówią Arabowie mieszkający w Krakowie na temat tego co dzieje się w ich krajach...są przerażeni fanatyzmem, który nazywają kryminalnym...oni przyjęli wartości cywilizacji zachodniej i czuję się obywatelami...nie chcą być panami cudzych losów...są wśród nich poeci, a jakże!

zgłoś |

hossa,  

o , to całkiem podobnie jak u nas, fanatyzm naszych rodaków bywa identyczny;) są i u nas poeci , a jakże.

zgłoś |

Eva T.,  

ano, ano :)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

hossa; jestem wierzącym chrześcijaninem jak wielu...fanatyzm widzę wyłącznie po stronie agresywnej lewicy i ateuszy którzy udają osoby tolerancyjne...tylko nie wobec ludzi wierzących...za winy i błędy a nawet za głupotę kapłanów obwiniają cały Kościół, nie rozumiejąc, że Kościół to my, wierzący...a sami są tacy światli i tacy "święci"....to jest hipokryzja do sześcianu!

zgłoś |

Jacek Sojan,  

hossa; dlaczego porównujesz polskich katolików to islamistów? czy wysadzają w powietrze budynki mieszkalne? gdzie? czy mordują mahometan? a może prawosławnych? albo wyznawców religii Mojżeśzowej? Zarzynają Zielonoświątków? Niszczą zbory Swiadków Jehowy? Zmuszają aby chodzić do ich kościoła? Może trochę odpowiedzialności w słowach...Troszkę...

zgłoś |

hossa,  

ja jestem Talib - Talib Ali wymienię córkę na taboret tak lubię z rozpylacza walić babę zbatożyć ubrać w worek a worek wrzucić gdzieś do studni niech Allach nad nią się zmiłuje gdy świat z niewiernych się wyludni Allach mnie w czółko pocałuje po śmierci miejsce da na górze pozwoli wino pić hasz palić z workiem daktyli w dziewic chórze święty w seraju Talib Ali/ Może trochę odpowiedzialności w słowach...Troszkę...?

zgłoś |

hossa,  

wypowiadanie się na temat kultury danego narodu, bez jej dogłębnego poznania i w ten sposób jak to Jacku uczyniłeś w wierszu, nie podoba mi się. kropka.

zgłoś |

hossa,  

i jeszcze, bo mnie wcurwiłeś na maksa, a gorąco jak cholera, jak czytam tekst , który zieje taką nienawiścią i to taką , rzucaną na oślep , w kogo tam popadnie na tego bęc, to zastanawiam się dlaczego moja babcia tak bardzo pragnęła mnie ochrzcić , oczu nie miała czy co?

zgłoś |

Ananke,  

czuję się tu zobowiązana wtrącić (ponieważ zaplusowałam wiersz), że traktuję go tylko i wyłącznie w kategorii utworu satyrycznego, jako żart, nie zaś jako szerzenie prawdziwych poglądów i opinii, wszyscy powinniśmy mieć na uwadze to zagadnienie - czy to są prawdziwe poglądy i ich propaganda czy nie

zgłoś |

hossa,  

:) heh, Ananke, dróżka, którą poprowadził mnie Jacek w komentarzach jakoś tak wyrzuciła mnie z kabaretu, :) się nie czuj zobowiązana nic a nic do tłumaczeń na jeża:)

zgłoś |

Ananke,  

to prawda, jedno wiersz drugie komentarze :(

zgłoś |

gabrysia cabaj,  

tylko raz przeczytałam i uciekłam spod tekstu, bo nie mogę się denerwować, hossa - podzielam Twoje mądre słowa

zgłoś |

gabrysia cabaj,  

o tu te słowa: 'wypowiadanie się na temat kultury danego narodu, bez jej dogłębnego poznania i w ten sposób jak to Jacku uczyniłeś w wierszu, nie podoba mi się. kropka.'

zgłoś |

Eva T.,  

juz czesto sobie zyczylam, aby tu byla mozliwosc glosowania komentarzy :)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

hossa; odwołuję się do nagiej rzeczywistości a nie do zmyśleń, wyobrażeń...może Tobie pasuje rola czwartej w kuchni i w sypialni, bez prawa głosu...ale ja sobie nie wyobrażam swojej córki w takiej sytuacji; razi Ciebie i innych prawda? przykro, że taka właśnie...Mnie także...

zgłoś |

hossa,  

interesujący materiał znalazłam Jacku, może Cię zainteresuje ta stronka" Nie bój się islamu" leksykon dla dziennikarzy i na przykład te artykuły: http://www.wiez.com.pl/islam/?id=12 http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=3

zgłoś |

Jacek Sojan,  

radzę poczytać Rogera Scrutona, filozofa po Cambridge; a tu jego prace dotyczce m.in. świata islamu: Filozofia i polityka: Co znaczy konserwatyzm? Poznań 2002, Wydawnictwo Zysk i Spółka, seria Antropos, ISBN 83-7150-993-6 (The Meaning Of Conservatism 1980) Słownik myśli politycznej, Poznań 2002, Wydawnictwo Zysk i Spółka, (A Dictionary Of Political Thought 1982) Intelektualiści nowej lewicy, wyd I: (pod tyt. Myśliciele nowej lewicy) Wrocław 1988, Wydawnictwo Wers, wyd II: Poznań 1998, Wyd. Wydawnictwo Zysk i Spółka, s. 301, seria Antropos, ISBN 83-7150-393-8 (Thinkers of the new left 1985) Spinoza , Warszawa 2006, Wyd. Prószyński i S-ka ISBN 83-7469-365-7 (Spinoza 1987) Przewodnik po filozofii dla inteligentnych Warszawa 2000, 2002, PWN, ISBN 83-01-13313-9 (An Intelligent Person's Guide To Philosophy 1996) Przewodnik po kulturze nowoczesnej dla inteligentnych, Łódź-Wrocław 2006, Wydawnictwo Thesaurus, ISBN 978-83-910254-2-0 (An Intelligent Person's Guide to Modern Culture 1998) Zachód i cała reszta. Globalizacja a zagrożenie terrorystyczne, Poznań 2003, Wyd. Wydawnictwo Zysk i Spółka, s. 156, seria Antropos, ISBN 83-7298-430-1 (The West and the Rest. Globalisation and the Terrorist Threat 2002) Beletrystyka: Dialogi ksantypiczne, Kęty 2005, Wydawnictwo Antyk, 2005.2005, ISBN 83-89637-31-6 (Xanthippic dialogues 1993) Pożądanie, Kraków 2009, Ośrodek Myśli Politycznej. Linki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod] --------------------------------------------------------a potem podyskutujemy o "kulturach"...

zgłoś |

hossa,  

naprawdę aż tyle literatury należy przeczytać, żeby napisać taki tekst jak Twój? poważnie? Mnie wpadł w oczy taki pdf, wygląda na zrównoważoną pracę, obiektywną i chłodną, pozbawioną emocji związanych z ocenianiem: chyba ją warto przeczytać :http://www.almaszrik.uni.lodz.pl/STATUSKOBIETYWISLAMIE.pdf . Też ma bibliografię, ale nie będę jej podawać , nie czytałam tych książek:)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

- a wmawianie mi nienawiści to czysta erystyka; to co jest w wierszu jest obiektywną prawdą, podana w sposób jak zauważyła Ananke groteskowy...bo groteską jest powoływanie się na miłosiernego Allacha i zarzynanie ludzi tylko dlatego, że ich kult Najwyższego różni się w szczegółach...proszę nie fałszować moich intencji!

zgłoś |

hossa,  

intencje intencjami, a tekst tekstem, ano tak to już z wierszami bywa , choćby intencje były najświętsze:)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

notabene, o czym wiersz mówi, donoszą codzienne newsy reporterów, którzy płacą życiem, aby poznać prawdę o intencjach szyitów, sunnitów, wahabitów...

zgłoś |

hossa,  

ano jakoś tak bywa, że media karmią się newsami, albo karmią słuchaczy i oglądaczy tego typu opowiastkami jak Twoja. Szkoda, że tyle samo czasu nie poświęca się w newsach na dobre wiadomości. Ciekawe prawda? Dobre jest nudne czy co?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

a najbardziej zdumiewa mnie jedno, że kultura która odbiera podmiotowość kobiecie, która ja uprzedmiotawia ma w Polkach obrońców! (????)

zgłoś |

hossa,  

" kultura która odbiera podmiotowość kobiecie" oj tam, te słowa to ogromny skrót islamskiej kultury wpakowany w stereotypowe widzenie innej religii. Z takiego patrzenia na inność rodziły się i rodzą się wojny. Więc powtórzę, cytując alta: nie dam się sprowokować tej jesieni ;)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

innym pytaniem, zasadniczym do moich przedmówczyń byłoby pytanie, ile z nich przeczytało Koran...służę cytatami...i na temat kobiet i na temat życia pośmiertnego pobożnego muzułmanina...sporo tam bardzo interesujących sur...

zgłoś |

hossa,  

"Ziemiomorze" mam od miesiąca przy łóżku, mruga do mnie smokiem z okładki i czeka na przeczytanie, Koran będzie musiał poczekać :) i jeszcze jeden tekścik z tej interesującej stronki : Znaczące gesty wobec islamu wykonał w czasie swojego pontyfikatu Jan Paweł II. Wielokrotnie spotykał się z muzułmanami, a w trakcie swoich pielgrzymek przemawiał do nich, jak to miało miejsce w Akrze (Ghana) w 1980 r. podczas spotkania z przywódcami muzułmańskimi czy w Casablance (Maroko) w 1985 r. z młodzieżą muzułmańską. Bez precedensu była natomiast wizyta Jana Pawła II w meczecie Omajjadów 6 maja 2001 r. – prawdopodobnie pierwszy raz zwierzchnik Kościoła katolickiego odwiedził meczet.

zgłoś |

hossa,  

Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Trudne prawda? A może to nie jest trudne, tylko jest to wyzwaniem, hm...ciekawe. Dobrego wieczoru Jacku. W sumie fajnie , że wkleiłeś ten tekst, bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ile ja się dzisiaj fajnych rzeczy o Islamie dowiedziałam.

zgłoś |

martini,  

nie lubię fanatyzmu i stereotypów

zgłoś |

Eva T.,  

o tej porze nie mam sily ani przeczytac, ani napisac...Respect i szacunek dla wypowiedzi Hossy (sorry, nie przeczytalam wszystkiego dokladnie, ale...) Jacku , pozwol, ze w bialy dzien sie tu jeszcze wypowiem...moze to troche potrwac, bo musze poukladac moje mysli, doswiadczenia w jez. niemieckim i przetlumaczyc w jakis zrozumialy sposob na jez. polski...Ale...Allāhu akbar i moze pomoze ;)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

hossa; unikając odpowiedzi na moje pytania prowadzisz nie dialog ale monolog, zawieszając całą dyskusję w próżni; o miłości do bliźniego pouczaj Taliba, o ile pozwoli zabrać głos...

zgłoś |

Aśćka,  

cześć Wam i czołem (w ekran) Dyskutantki i Dyskutanci:) rozruch światopoglądowy, który wywołał wiersz Jacka - nota bene w swoim gatunku napisany sprawnie - piszę to, albowiem bez względu na treść staram się zawsze spjrzeć i na formę - sprawność wykorzystania środków dla jakiegoś sensu. to A)

zgłoś |

Aśćka,  

B) myślałam sobie wczoraj sporo o tym wszystkim, przecież Wasza dyskusja - nie ujmując wplata się w dyskusję toczącą się wartko na całym świecie, należy ona do centrum problematyki naszej epoki, a nie jej uniwersalnych obrzeży, czy może precyzyjniej, problematyka jest bardzo uniwersalna, ale tu uwzględnia konkretną jej naszą epokową realizację.

zgłoś |

Aśćka,  

i może z tej przyczyny, z przesytu lekturą innych tego typu dyskusji mam trudność we wzięciu udziału w tej tutaj - niczego jej nie ujmująci - z szacunku do Was palnę chyba kiedyś jakiś tekścik w dzienniku, o ile jego kondycję uznam za potencjalnie ciekawą:)

zgłoś |

Aśćka,  

to co mnie ciekawi, to fakt, że kolejne wypowiedzi, wskazują na istnienie dwóch podejść nieprzystawalnych, jak pionki szachowe na magnez, gdy chce się je połączyć podstawami. Wymijanie, które według mnie ma źródło w ..:)

zgłoś |

Aśćka,  

braku zbioru wspólnego kategorii, według których, przez pryzmat których percepuje się świat, w lepszym wypadku w różnym ich rozumieniu. Pewnym też systemowym wyrzucaniu pewnych kategorii - poza obręb własnego spojrzenia:) mnie najbliższe jest podejście: mam przyjaciół Rosjan - rosyjskich patriotów - nie toleruję polityki Putina:) jako neoimperialnej, wszakże politykę uprawiają wszystkie rządy (no może prócz naszego:)

zgłoś |

Aśćka,  

jeśli wiersz Jacka uważam za cenny, to w tym aspecie - w którym przypomina o tym, co może wysadzić w powietrze pewnego pięknego dnia, jakie sensy tkwią w "twardym" traktowaniu islamu

zgłoś |

Aśćka,  

nie chodzi tu wszakże, o naturę ludzką - w ogóle - która może buchnąć złą wolą, nienawiścią bez wzgledu na założenia systemowe, światopoglądowe deklarowane, ale właśnie o to co może buchnąć z deklaracji: jestem muzułmaninem dla kobiety:)

zgłoś |

Aśćka,  

jestem Państwowcem:) Państwo traktuję jako naturalną dla mnie firmę z której żyję:) czasem chcę firmę zmienić, czasem szlag mnie trafia i mi wszystko jedno czy jest, czasem mam ochotę ją opuścić, ale wyrysowała ta firma na mojej karoserii konkretną historię, historię mojego życia - to mój z nią związek, tak a nie inaczej zapisana jestem przez to Państwo i jego historię:)

zgłoś |

Aśćka,  

i nie mam problemu z tym, że to państwo wpisze się w karoserię podróżujących innej narodowości czy wyznania (tak, bliska mi koncepcja Jagiellońska, choć od rewizjonizmu daleka jestem, ale ofiarom stalinizmu polskiego pochodzenia wywiezionym na Wschód warto pomóc - jeśli kto czuje taką potrzebę)

zgłoś |

Aśćka,  

takich mieliśmy za ziomków Tatarów na ten przykład:)

zgłoś |

Aśćka,  

nom ale są i przykłady, choć nie u nas, takich to Muzułmanów, którzy to po prostu przyjeżdżają, uczą się a potem bum bum

zgłoś |

Aśćka,  

no albo takie pojęcie, że każdy Egipcjanin to Książę wśród eurpejskich studentek, t-ek, u Górali każdy też no baca;)

zgłoś |

Aśćka,  

książę niemal:)

zgłoś |

issa,  

Przeczytałam :d

zgłoś |

issa,  

"to co mnie ciekawi, to fakt, że kolejne wypowiedzi, wskazują na istnienie dwóch podejść nieprzystawalnych (...)". Też mnie to ciekawi. I przecież wątek, wraz z praźródłem-wierszem, to zaledwie jedno z nieskończenie licznych miejsc z podobną właściwością. Co i jak może z niej wynikać?

zgłoś |

Aśćka,  

dopiero dziś tu się wpisuję bom po orce, a przede mną hektary, nie wiem, może ten akurat temat wzbudził we mnie potrzebę wypowiedzenia, że może warto pomyśleć kategoriami konstruktywnymi dla zapewnienia jako takiego życia w poszanowaniu siebie nawzajem: dla tych, którzy tu w tym Państwie i tych, którzy przybywają. Jak na razie nie widzę, żeby dla formuły państwa wynaleziono lepszą, żeby ktoś z niego zrezygnował, w takiej strukturze żyjemy i próbuję znaleźć jakieś konstruktywne wzorce (męczy mnie już martyrologia i ślepe kajanie się, że my nie jak Europa Zachodnia, no fizjologicznie obie postawy mi obce: siedzenie i jojdanie o ja biedny nieszczęśliwy. Tu skończę bo się niebezpiecznie rozkręcam: nie ma co jojdać, że się zepsuła hydraulika albo katować się stwierdzeniem, ze we Francji to się nie psuje.

zgłoś |

Aśćka,  

ciąg dalszy kiedyś nastąpi:) pozdrawiam:)

zgłoś |

Wieśniak M,  

Jakoś tak niedawno ktoś zwrócił mi uwagę na fakt iż islam jest od chrześcijaństwa młodszy o pół tysiąclecia. Przyjmując zatem że chrześcijaństwo ze swoimi"talibami" było w tym samym miejscu w piętnastym wieku, patrzę na ten tekst z tej perspektywy. Co do postrzegania świata przez wyznawców islamu się nie wypowiem, bo to kulturowo dla mnie zbyt wielka przepaść, lecz jeśli spojrzy się na chrześcijaństwo z "ich" perspektywy, to potrafię zrozumieć mechanizmy niechęci. Zauważmy że Arabowie stawiają znak równośći między cywilizacją zachodu i chrześcijaństwem, najwyraźniej nie odróżniając katolików od protestantów prawosławnych świadków jehowy, czy pastafarian. Najczęściej to nie rozróżnianie działa też w drugą stronę. Stad islam w umysłach "krzyżowców" podlega sterotypom. A ten stereotyp, kształtują doniesienia medialne. Ten tekst Jacku właśnie tak odbieram- jako stereotyp europejczyka. Pisany z pozycji wyższości kulturowej i cywilizacyjnej. Tekst jako taki ma dla mnie właśnie taki wydzwięk. Wyobrażam sobie co myśli pobożny muzułmanin o europejczyku geju, pedofilu, sodomicie etc. Bo taki przekaz medialny płynie z naszego kręgu kulturowego. Pozdrawiam:))

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Aścka; jest nad czym medytować...a przypominam "Szatańskie wersety" Sir Ahmeda Salmana Rushidiego i reakcje świata muzułmańskiego, który sobie zinterpretował książkę nie tak jak została napisana ale tak jak została przeczytana...mam nadzieję, że mnie dżihad nie dopadnie, choć mam jego przedsmak już na tym portalu...Pozdrawiam!

zgłoś |

Aśćka,  

dzihad - wracając do islamu - jest dla mnie imperializmem w wersji najostrzejszej, za przeproszeniem wykraczającej poza ten świat - i o tym elemencie tkwiącym w islamie nie mogę zapomnieć, bo po prostu należy do "instrumentarium" - dlatego za bohaterstwo uważam tych Muzułmanów, którzy trzymając sie za ręce otaczali kościoły katolickie w trakcie rzezi katolików:)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Wieśku; wszyscy mamy "cywilizacyjne" grzechy i wady...chrześcijaństwo dojrzało do własnej misji i już nie głosi śmierć niewiernemu - islam dopiero się tego uczy...zachód zresztą także miał bajkowe wyobrażenia o islamie, ale dziś , w dobie globalnej wioski niewiele da się ukryć, z czego korzystają reporterzy, dziennikarze...poznajemy się wzajemnie, z każdej strony, tej dobrej i tej najgorszej...o czym zresztą powyższy wiersz...

zgłoś |

issa,  

I, jak hossa, zostaję raz po raz, z jakimś płomieniem buntu wobec umiłowania przez aż tak wielu Jednego Wora. To dziwne, bo wydaje się, że to bożek wyjątkowo mało zależny od wieku - jednostkowego i zbiorowego - od czasu, miejsc kultury, od poziomu edukacji, statusu społecznego, prestiżu i / lub jego braku itd. Wieczny. Nieśmiertelny. Bóg Jeden Wielki Wór. Najwyraźniej mało kto chce, potrafi, może zaniechać danin dla niego. Czemu?

zgłoś |

issa,  

I żeby chociaż trochę urozmaicić tonacje / barwy, bo ileż można na jedną nutę bez morderczej rutyny, nożesz. Rutyna bez miary paraliżuje myśl. Zatem, dla odmiany bodaj maleńkiej: właśnie przypominam sobie opowiadania angielskojęzycznej pisarki, i przypomniało misie również, co jest w przedmowie jednej z części jej biografii. O, to:

zgłoś |

issa,  

"Angela Carter zmarła 16 lutego 1992 roku w Londynie. Zobowiązała Salmana Rushdiego, żeby podczas uroczystości żałobnych przeczytał wiersz siedemnastowiecznego poety metafizycznego Andrew Marvella On a Drop of Dew. Rushdie przybył w towarzystwie ochroniarzy, przybranych dla kamuflażu gałęziami gęstego listowia. I tak oto uczestnicy pogrzebu czołowej przedstawicielki brytyjskiego realizmu magicznego, a zarazem jednej z najwytrawniejszych znawczyń dzieła Szekspira, ujrzeli na własne oczy, jak rusza z miejsca las birnamski".

zgłoś |

issa,  

[Ze wstępu tłumaczki, Aleksandry Ambros, do "Czarnej Wenus"].

zgłoś |

issa,  

I, żeby poszerzyć przestrzenie poszukiwań, znowu z innej beczki. Przenosimy się do Indii w okolicach / czasach masakry w Amritsar:

zgłoś |

issa,  

"(...) zaczęły się akcje odwetowe kolonizatorów, wśród nich padł słynny rozkaz generała Dyera, zgodnie z którym każdy Hindus, przechodzący ulicą, na której zaatakowano pannę Sherwood [misjonarka anglikańska, zbita niemal śmiertelnie kijami przez tłum hinduski w czasie nasilających się ruchów antykolonizacyjnych; przyp. iss], był zatrzymywany i zmuszany do przejścia ulicy na czworakach, z nosem przy ziemi, jak zwierzę. W stanie wojennym obowiązywał również przepis, że Hindusi w obecności Europejczyków muszą zejść z koni i wysiąść z pojazdów oraz podnieść prawą rękę na znak szacunku".

zgłoś |

issa,  

[cyt. za: Rzezie, masakry i zbrodnie wojenne od starożytności do współczesności, książki udostępnianej tu: http://tnij.org/g351u7s]

zgłoś |

issa,  

Wyjątkowo dżentelmeńska biała chrześcijanin, co nie?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

nie ma akceptacji dla religii, która sankcjonuje zabójstwa i morderstwa; nie ma akceptacji dla kultury, która zabiera podmiotowość człowiekowi tylko ze względu na jego płeć; nie ma akceptacji dla dominacji jednej religii nad innymi a historia państwa Jagiellonów wskazuje, że możliwe jest współżycie wszystkich grup społecznych bez względu na wyznawaną religię; takie w rzeczy samej jest niepisane motto tego wiersza - Amen!

zgłoś |

issa,  

"(...) możliwe jest współżycie wszystkich grup społecznych bez względu na wyznawaną religię; takie w rzeczy samej jest niepisane motto tego wiersza - Amen!".

zgłoś |

issa,  

:) Jacku? Jestem, zdaje się, gapcio: nie widzę. Możesz mi pomóc? Jak refleksy z motta znaleźć w wierszu?

zgłoś |

Eva T.,  

o, czuje sie, jakbym byla w innym kinie...no skad, inne motto? no to tez jestem gapcio, Jacku...To tak jakbys poowiedzial, ze miales cos innego na mysli, a takie cos Ci sie napisalo...

zgłoś |

ApisTaur,  

do Alego // przyjeżdżasz do mojego kraju / szukasz azylu który ci daję / nazajutrz rzucasz mi w twarz obelgę / że obrażam twoje uczucia religijne / jedząc wieprzowinę i modląc się do swojego boga / plujesz mojej córce w twarz za to że nie nosi burki / a mi mówisz że jestem niewiernym psem / ku...wa jego mać / kto tu o kogo jest gościem?/ / takie coś mógł napisać Francuz, Anglik, lub inny obywatel / którego państwo zgadza się na dyktat mniejszości / poprawność polityczna ma swoje granice / fundamentalizm się jednoczy / a Europa jest stara otyła i zgnuśniała / poprawność polityczna zaczyna obijać się czkawką / ktoś powie nie generalizuj / że są też tacy nieagresywni wierzący / czy to znaczy że mam ignorować tych agresywnych / udawać że nic się nie dzieje? / przez karykaturę naświetla się problem który istnieje / co kto z tego wyczyta / świadczy tylko o jego świadomości społecznej / JS pozdrawiam

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Apis Taur; otóż to! w duchu poprawności politycznej jesteśmy gotowi zanegować własna świadomość; fałszywy humanizm książkowy tak dużo mówi o tolerancji zapominając, że jest granica gdzie własna tożsamość kulturowa zaczyna być zagrożona; ja swojej świadomości nie mam zamiaru się wypierać aby nikt mi nie narzucał swoje fanatyczne fanaberie, niszczące człowieczeństwo. Mamy z Arabami zasadniczo odmienne wyobrażenie tegoż człowieczeństwa, można je uszanować tylko pod warunkiem wzajemności...

zgłoś |

Eva T.,  

no troche latek dzieli niektore kraje arabskie od dzisiejszej kultury europejskiej....kilka latek...dzieli kraje wschodnioeuropejskie...od zapoznania innych kultur...czlowieczenstwa...szacunku, respektu...

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; diametralnie przeciwne...i taki był zapis tego wiersza, aby wzbudzał bunt dla pewnej postawy światopoglądowej, nacechowanej skrajnym fanatyzmem;

zgłoś |

issa,  

ach, tędy mam iść, powiadasz, Jacku

zgłoś |

issa,  

dobrze, porozglądam się na drodze, jaką mi pokazujesz

zgłoś |

issa,  

Skoro zdecydowałam, że pójdę za Tobą, z drogowskazami od Ciebie, będę starała się, jako gość, żyć tutaj wg zasad domownika. Wydaje się, że jest mu bliska złota reguła etyczna.

zgłoś |

issa,  

"Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy".

zgłoś |

issa,  

Ten fragment wpisuje się w nią, podobnie jak wiele wskazań moralnych, które pochodzą z innych niż chrześcijański systemów religijnych, teozoficznych, filozoficznych.

zgłoś |

issa,  

"taki był zapis tego wiersza, aby wzbudzał bunt dla pewnej postawy światopoglądowej, nacechowanej skrajnym fanatyzmem".

zgłoś |

issa,  

Rozumiem bunt. Również dlatego go rozumiem, że sama bywam mało uległa.

zgłoś |

issa,  

"ja jestem Talib - Talib Ali / wymienię córkę na taboret / tak lubię z rozpylacza walić / babę zbatożyć ubrać w worek".

zgłoś |

issa,  

Rozumiem też, że bunt potrafi przybierać postacie mało mające wspólnego z poprawnością.

zgłoś |

issa,  

I to jest naturalne. Natomiast gubię się, kiedy w zacytowanym próbuję znaleźć przejawy postawy, o jakiej mówisz, Jacku: gdzie mam szukać we fragmencie w cudzysłowie tego miejsca, w którym widać, że mówiący daje talibowi szansę na to, by talib poczuł się inaczej niż batożony przez buntownika? Mógłbyś mi je wskazać?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; to proste - poprzez zanegowanie zachowań zaznaczonych w wierszu; jeśli napisałem tutaj wcześniej, co jest niepisanym mottem tego wiersza, to właśnie te wszystkie postawy, które zostały w wierszu wypunktowane i które w każdym poczciwym człowieku muszą wzbudzić odrazę...mam wrażenie, że to oczywiste, więc nie rozumiem Twojego problemu...bo co...miałem napisać: nie rób tak tylko tak? to byłoby kazanie a nie wiersz...

zgłoś |

issa,  

"issa (...) nie rozumiem Twojego problemu (...)". Jacku :) Czemu ja, według Ciebie, mam problem?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; cytuję:issa, 22 lipca 2014 o godzinie 10:12 :) Jacku? Jestem, zdaje się, gapcio: nie widzę. Możesz mi pomóc? Jak refleksy z motta znaleźć w wierszu? --------------------------------------------------------------------------------

zgłoś |

issa,  

A, tędy. Dziękuję za drogowskaz. Wobec tego mogę iść dalej. Drogami, jakie wskazujesz.

zgłoś |

issa,  

W innym sposobnym czasie; będę nieco mniej zmęczona.

zgłoś |

Damian Paradoks,  

ale się naczytałem komentarzy! Jak nigdy. Nawet nie wszystkie bo dużo jest ich. A na końcu przeczytałem wiersz. W wierszu wystarczy podmienić słowo 'Talib" na 'Katolik' i 'Ali' na 'Paweł' i przeczytać ponownie ;) U katolików Kobieta była kiedyś tylko krową (nawet w przykazaniu które uległo adaptacyjnej zmianie). Co odczuwa się czytając wiersz po takiej substytucji? Każdy może sobie samemu odpowiedzieć ;). Odwoływanie się i cytowanie literatury jest wybiegiem i rozwadnianiem tematu. Lubię powiedzenie Winstona Churchilla : :FACTS are stubborn things. Fakty też są jednak wybiórcze. Jest jeden jednak którego ominąć się nie da. Ile i kto innych wyrżnął. Otóż największymi rzeźnikami w historii ludzkości byliśmy my (Europejczycy). Arab w rozmowie ze mną użył raz argumentu Churchilla i powiedział: 'co mnie pouczacie gdy porównując liczby jesteśmy tak rozbieżni'. Byłem na ostatnim piętrze Twin Tower. Nie w dniu zamachu - losowość wydarzeń sprawiła że żyję. Zginęło około trzech tysięcy ludzi. Ile ludzi zginęło u nas w dwóch ostatnich wojnach i kto tego dokonał? Największą liczbę jaką znalazłem w krajach muzułmańskich to dwa miliony zabitych podczas dziesięcioletniej wojny pomiędzy Iranem i Irakiem ...

zgłoś |

Aśćka,  

co do liczby zabitych przez Europejczyków, trudno się nie zgodzić, wszak "odkrycia geograficzne" to przecież eufemizm dla kolonializmu, nie jestem fanką Łysiaka, ale jego ostatni tekst w Do Rzeczy o ludobójstwie ładnie pokazuje, jak to się ludzie na wzajem wyżynają od kiedy homo sapiens sapiens oddycha. Co do sw. Pawła, to moja za przeproszeniem godność nie pozwalała na ominięcie Jego Doniosłej Osoby - głównie ze względu na ciekawy życiorys (vide św. Augustyn), po bardziej wnikliwej analizie, okazuje się, że jeśli kobieta była w jego pismach "krową", jak piszesz, to raczej świętą:) wyrywanie fragmentów wypowiedzi z całości, jak się to robi z listami św. Pawła w holiłudzkich produkcjach (vide Hannibal) przynosi takie efekty jak najnowsza ekranizacja Iliady, w której Bryzeida w radosnych podskokach ucina sobie płaską pogawędkę o innych katastrofach w tym filmie pisać nie będę, bo mi się zbiera na ryk śmiechu (vide Parys tłumaczący złotoplastikowej Helenie - będę polował dla Ciebie na zające i jelenie). Wracając do teraźniejszości, mnie akurat feminizm nigdy nie pociągał, wychowałam się w kraju, w którym - w porównaniu do innych istnieje stosunkowo wysoki, kulturowo/religijnie uwarunkowany szacunek do kobiet, kobiety tu ze względu na historię tego nieszczęsnego kraju były najczęściej dużo bardziej samodzielne (zawsze lubiłam Grażynę Mickiewicza, o bohaterkach Sienkiewicza, którego zagorzałą fanką nie jestem nie wspominając ), bohaterki literatury nie są płaskie psychologicznie, zajęte podkręcaniem rzęs, miłostkami, intrygami w niebezpiecznych związkach. Kończąc, badania pokazuja Polki jako jedne z najbardziej przedsiębiorczych kobiet na świecie, a kraj mój to z tradycji kraj katolicki.

zgłoś |

Damian Paradoks,  

tylko reakcje na przeczytanie wersji 'odwróconej' mnie interesuje, Aśćka. Zareagowałaś z punktu widzenie swej tradycji i swoich walorów. Muzułmanin czytając wersję Jacka odebrałby tak samo. Tekst jest obraźliwy obojętnie jak go się ujmie i zinterpretuje. Twoja analiza jest szeroka i bogata :) Bywają też inne ;)

zgłoś |

Aśćka,  

pies jest pogrzebany w kilku miejscach a) warto przeczytać Koran i Pismo św. ujmując tradycję ich interpretacji i stwierdzić czy taka odmianka, prócz erystycznej zagrywki ma rację bytu - według mojej wiedzy - nie - jest jeszcze kwestia realizacji oczywiście, katolik tłukący żonę jest zjawiskiem realnym i nie o idealizację realiów mi chodzi b) drugą kwestią jest Świat Arabski Wojujący w imię dżihadu, wykorzystywany/ zwalczany przez Amerykę i Rosję. Palestyna jest przysiółkiem sowiecko/rosyjskim, Izrael amerykańskim (pamietajmy wszakże, że najbogatsi Żydzi się tam nie przenieśli - mądrale, przeniosła się tam ta garść ocalałych z Europy, starze pokolenie porozumiewa się z łatwością w językach słowiańskich)

zgłoś |

Aśćka,  

ale i Amerykanie szukają sposobów zapewnienia sobie wpływów w Arabii, wszak mają Ci Arabowie sporo różnych dóbr

zgłoś |

Aśćka,  

walka się toczy, Rosja sobie śmiało poczyna, powiedzmy sobie szczerze - trwa wojna, samoloty spadają

zgłoś |

Aśćka,  

c) szlag mnie trafia jak patrzę na politykę polską, od kiedy pamiętam, tak jakby politycy w tym kraju nie rozumieli, że sens leży w odnalezieniu potencjału w sobie, w tym jak radzono sobie kiedyś (bez uprawiania wszakże anachronizmów) w tym kraju z jego niemal beznadziejnym położeniem geopolitycznym, a radzono sobie, Polskie Państwo miałoby moim zdaniem szansę na sensowne rozwiązanie kwestii obecności Muzułmanów, inne, które nie zdaje egzaminu w Europie Zachodniej: na złość papieżowi zróbmy sobie szariat i odwołajmy Boże Narodzenie.

zgłoś |

Damian Paradoks,  

by zajmować się polityką lepiej być zimnym draniem. Szkoda serca na to. Czasem trzeba. Nawet jest tego obowiązek. Ale zdrowie jedno a polityków nie braknie mimo że wypadają z rozpędzonego pociagu ;)

zgłoś |

issa,  

(przeczytałam)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Damian Paradoks; taki znak równania Dzisiaj (podkreślam) to fałszywka...pozorny argument;, przypomina mi to odpowiedź CHRUSZCZOWA na zarzut prezydenta Johna F. Kennedy'ego na łamaniem Praw Człowieka i Umów Międzynaraodowoch: A Was bija Murzynów...Ten sam kaliber i ten sam unik co do clou sprawy...

zgłoś |

Damian Paradoks,  

Chruszczow się nie mylił :)

zgłoś |

issa,  

Może warto, Jacku, bym doświetliła intencje, zanim zdarzy się cokolwiek innego. Bo z wrażeniem, że rozmówca ma mętny cel, porozumienie to hołubiona mrzonka, a myśl: "właśnie się porozumiewam" jest myleniem pozoru prawdy z prawdą. Do rozmowy potrzebne jest bodaj minimum wzajemnego zaufania (do siebie samego i do siebie nawzajem) u każdego z jej uczestników. Inaczej to żadna rozmowa.

zgłoś |

issa,  

Kiedy rozmowie przyświeca myśl: "nie rozumiem, o co mu chodzi", kiedy ktoś gotów myśleć, że druga osoba ma na pewno skryty cel, który jest zagrożeniem lub że mówi w ogóle niezrozumiale, więc i nieprzewidywalnie - wówczas kończy się jakakolwiek możliwość porozumienia.

zgłoś |

issa,  

Ba. Nieraz trudno dostrzec nawet choćby jej najdrobniejsze początki. Lub żadnej na nie realnej szansy.

zgłoś |

issa,  

Daję ludziom, z którymi wchodzę w rozmowę, na wejściu zaufanie niemal bezwarunkowe, rzecz jasna, w granicach rozsądku, bez naiwności. Czyli, bez poczucia krzywdy, jeśli spotka mnie coś nieprzewidzianego. Zaufanie, o jakim mowa, polega (najgrubiej biorąc, z konieczności miejsca, w jakim jesteśmy) na tym, że zakładam u rozmówcy intencje spoza chęci przysparzania cierpienia: wierzę, że kiedy ktoś robi to, co właśnie robi, chce czegoś innego niż ranienie, zabijanie, szkodzenie itp. itd. I naprawdę sporo się trzeba nastarać, żebym uznała, że zaufanie było chybionym wyborem.

zgłoś |

issa,  

I, po tym wstępie, dojaśnię może to, co Ty, Jacku, nazwałeś "moim problemem".

zgłoś |

issa,  

Zostaję tutaj tak długo, ponieważ próbuję rozpoznać (skoro już nadarzyły się następne okoliczności, które temu sprzyjają) jak to się dzieje, że spór doktrynerski, w tym religijny, może aż tak łatwo powodować, że pojedynczy człowiek traci twarz. Dosłownie. Znika ta twarz, jakby mu ją ktoś zmazał pumeksem. Starł.

zgłoś |

issa,  

Wracam tu raz po raz, żeby zobaczyć, jak w miejscu, w którym tyle jest mowy o "człowieczeństwie" i jego atrybutach, wyraża się jedna z możliwych pośród tych właściwości , wg mnie. O, ta:

zgłoś |

issa,  

http://www.youtube.com/watch?v=uVfxrwoa90c

zgłoś |

issa,  

I będę tu jeszcze trochę. Z Tobą, Jacku, jako pomocnym, chcącym mnie zrozumieć, rozmówcą. Jeśli zechcesz mi pomóc w tym zadaniu, które przecież wywołałeś u mnie Twoim wierszem.

zgłoś |

issa,  

Lub bez Ciebie. Jeśli zdecydujesz, że warto mnie z nim zostawić samą.

zgłoś |

Damian Paradoks,  

lubię ten majestatyczny rytm piosenki :)

zgłoś |

issa,  

O, Damian. Dzień dobry, Damian :)

zgłoś |

Damian Paradoks,  

witaj, Issa ;)

zgłoś |

issa,  

Pozdrawiam, Jacek.

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Damian Paradoks; obrażony na mój tekst Arab to infantylny Arab albo ślepa na argumenty maszyna do zabijania; nie sądzisz, że ten Arab zamiast się obrażać jak dziecko powinien się zawstydzić? Po prostu? W wielu kwestiach dotyczących tradycji zarówno orientalnej jak i zachodniej w stosunkach społecznych i relacjach męsko-damskich bardzo dużo jest spraw bolesnych, do przemyślenia i zmiany stanu rzeczy, zmiany stanowiska...

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Damian Paradoks; Jeśli podnosi się kwestie kolonializmu i upraszcza się ja wyłącznie do wyżynania autochtonów zapominając o niesieniu również cywilizacji na takie tereny to jest się w takim widzeniu po marksistowsku zakłamanym i jednostronnym...Brzydzę się tak uproszczonymi manipulacjami myślowymi. Poczytaj zresztą Rogera Scrutona: Pożytki z pesymizmu...Tam sporo ciekawego sposobu naświetlania stanu psycho-fizycznego współczesnych muzułmanów...Co nie znaczy, że Europa jest zdrowa. Przeciwnie, trucizna lewactwa drąży i niszczy ethos naszej kultury i cywilizacji...

zgłoś |

Damian Paradoks,  

myślę że sam znajdziesz odpowiedzi na swoje zapytnia, Jacek. Zbyt wiele rzeczy na raz poruszasz w miejscu które do tego się nie nadaje. Pare osób (Ananke, Hossa ...) zwróciło Ci uwagę na to że uogólniasz a to już śliskie podejście. Ze słabych przesłanek wysuwasz daleko idące wnioski. Cytowanie autorów jest niezręczne. Nikt tego nie będzie sprawdzał chyba ze ktoś przypadkiem przeczytał. Ciekawi mnie bardziej co Ty myślisz a nie to co powtarzasz po innych (uniknąć demagogii i zachować własne myślenie). W każdym kraju zachodnim społeczeństwa są podzielone z grubsza na dwa ugrupowania polityczne: lewackie i prawicowe. Polska jest może wyjątkiem bo odreagowuje po latach narzuconego systemu prosowieckiego. Ale i to się wyrówna. Mówiąc negatywnie o tych lewackich osądzasz negatywnie połowę ludności całej europy zachodniej. Talibanu nie znasz. Z tego że Polska walczy przeciw nim w Afganistanie i że oni nas zabijają wyciągasz wniosek że to my jesteśmy tą dobrą stroną. Podobnie jak Izrael w Gazie. A dżihad to wypada byś pogłębił swoją wiedzę i zapytał się jak ja to robię Muzułmanina z Maroka lub Algierii. Marksizm jest nurtem filozoficznym i to bardzo liczącym się w myśli europejskiej. Bez tego nie doszlibyśmy do miejsca w którym jesteśmy. Warto pomyśleć o ludziach którzy żyli tylko w system socjal-demokracji polskiej po 1945 roku. Nie było różowo ale to było ich jedyne życie które kochali jak Ty teraz swoje. Czy należy ich obwiniać i obrzucać błotem?

zgłoś |

issa,  

Okej. To wobec tego, z Twojego wyboru, decyzji, że warto mnie na tej drodze zostawić samą - będzie bez Ciebie, Jacku :)

zgłoś |

issa,  

Wrócę w sposobnym czasie.

zgłoś |

issa,  

"(...)mam nadzieję, że mnie dżihad nie dopadnie, choć mam jego przedsmak już na tym portalu...(...)". [Jacek Sojan; 18 lipca 2014 o godzinie 13:57]

zgłoś |

issa,  

W jaki sposób poraniono lub zabito autora, że aż ma wrażenie uczestnictwa w wojnie? Bo ja mam z kolei wrażenie, że pzredsmak dżihadu ma cały wiersz, od którego zaczęła płynąć rzeka.

zgłoś |

issa,  

"(...) Jeśli podnosi się kwestie kolonializmu i upraszcza się ja wyłącznie do wyżynania autochtonów zapominając o niesieniu również cywilizacji na takie tereny to jest się w takim widzeniu po marksistowsku zakłamanym i jednostronnym...Brzydzę się tak uproszczonymi manipulacjami myślowymi". [Jacek Sojan, 28 lipca 2014 o godzinie 11:08]

zgłoś |

issa,  

Ze mnie to taka marksistka mniej więcej jak z żyrafy serek topiony. Ale nie będę się legitymować umarłymi z mojej rodziny ani niczym innym, żeby przyszło Szanownemu Autorowi może do głowy, że świadomość, iż biały człowiek niósł też śmierć oprócz cywilizacji (kto powiedział, że cywilizacja Zachodu to jedyne dobro na świecie, uzasadniające wszelkie siłowe rozwiązania?) może znaczyć również coś innego niż "manipulację".

zgłoś |

issa,  

Poza tym wulgarne równie dobrze może wydawać się przyprawianie komuś gęby w miejsce próby podjęcia jakiejkolwiek rozmowy.

zgłoś |

issa,  

"(...) obrażony na mój tekst Arab to infantylny Arab albo ślepa na argumenty maszyna do zabijania (...)". [Jacek Sojan, 28 lipca 2014 o godzinie 11:03]

zgłoś |

issa,  

Jaki wobec tego jest Europejczyk, który uznał, że warto Europejkę w rozmowie potraktować tak, jakby jej nie było?

zgłoś |

issa,  

Traktujący moje komentarze jak nieistniejące to infantylny Europejczyk albo ślepa na argumenty maszyna do zawstydzania i piętnowania każdego, kto myśli inaczej niż on sam? Jakoś inaczej?

zgłoś |

issa,  

Dalej będzie kiedy indziej. Chociaż, widząc, co i jak wybierasz, myślę sobie, że z dużym prawdopodobieństwem jestem tutaj wg Ciebie intruzem, który powinien się wstydzić :) Zatem, tym bardziej miło, że znosisz z taką godnością, stoicyzmem moje (prawdopodobne wg Ciebie) spamowanie czy podobnie. Dziękuję najpiękniej, jak potrafię.

zgłoś |

hossa,  

Ano, jest sporym wyzwaniem rozmowa z kimś kto myśli inaczej, a jeszcze większym akceptowanie tego kogoś, a nawet więcej: lubienie go, czy po chrześcijańsku : miłowanie go, ( "miłowanie" nie lubię tego słowa, jest takie mniamnuśne do bólu ) heh, wiem, bo przerabiam podobne wyzwania nieustannie na sobie. Mnie w takich sytuacjach jest chyba łatwiej, bo ja z ciekawością się urodziłam pod skórą, więc bywam ciekawa jak diabli, dlaczego ktoś myśli inaczej ? Myślę sobie , że Pan Jacek Sojan potrzebuje zwyczajnie czasu. Przecież szanuje kobiety, polskie kobiety i nie zlekceważy komentarzy. Tym bardziej, że poruszone zostały w komentarzach ważne wątki. Cywilizacja, jej tzw. rozwój i jego skutki, to temat bez końca. Chyba, że cywilizacja koniec ów przyspieszy, ale może nie. I wiele innych. Przecież to pasjonujące jest.

zgłoś |

Eva T.,  

Issa, nieposluszna kobieta jestes i mezczyzna ukaral to milczeniem ;))) Serdecznosci :)

zgłoś |

issa,  

Eva :d Pozdrowienie serdeczne i od Agnieszki dla Ciebie :)

zgłoś |

Eva T.,  

Issa, Hossa, Damian - podziwiam Wasza cierpliwosc, wytrzymalosc i bardzo ciekawe komentarze, ktore zawieraja rowniez duzo, bardzo duzo "mojego myslenia". Poswiecilam troche czasu i wyszukalam w necie teksty polskie, ktore przdstawiaja mniej wiecej moje zdanie w tej tu poruszonej tematyce. Polaczenie tego wszystkiego oslabilo mnie totalnie, tak jak i dalsze wypowiedzi Jacka...

zgłoś |

Damian Paradoks,  

:) Eva, różnice (rozbieżności) można przedstawić bez walenia się po głowach ;)

zgłoś |

Eva T.,  

mozna, trzeba tylko chciec :)

zgłoś |

issa,  

(hm, powiedz mi, jeśli możesz / chcesz, rzecz jasna lub niejasna, jak kto woli, czy to, co teraz zobaczyłam w Twoim profilu na Trumlu, jest jakimś wyrazem buntu, Eva?)

zgłoś |

Damian Paradoks,  

konfrontacje bywają różne ale nawet demagodzy nie lubią słuchać demagogów i wala się po łbach, Eva ;)

zgłoś |

Eva T.,  

o tak :) czesto buntuje sie przeciwko mojej wlasnej dzialalnosci...a kiedy dochodza jeszcze inne czynniki, ktore wplywaja na mnie negatywnie, zabieraja mi pozytywna energie, gdy czuje sie przewrazliwiona, oslabiona...zamykam okienko, aby przemyslec to i tamto :)

zgłoś |

Eva T.,  

Issa :)

zgłoś |

Eva T.,  

Damian, nie lubie jak sie po lbach wala ;) dzwonie wtedy po policje ;)

zgłoś |

mua,  

i jeszcze piwa nie piją

zgłoś |

Damian Paradoks,  

piją piją ale częściej jednak pod zakładką rozcieńczonej kawy ;) . Co niektórzy oczywiście. Nawet ja grzeszę, Mua ;)

zgłoś |

mua,  

zbączeńcy heheh , aaaleee kafa z Amaretto jest mniamuśna ;))

zgłoś |

Eva T.,  

Mua, tak z ciekawosci pytam...Czy masz w Twoim gronie znajomych, wyznawcow Islamu? :)

zgłoś |

mua,  

nie ,aaalleee dobrze zrobiona baraninka jest mniamuśna ;)))

zgłoś |

Damian Paradoks,  

różnice kulturowe do tego się dorzucają. Gdy przyjechałem do Francji dali mi raz befsztyk z konia z frytkami. Niby to samo co befsztyk tradycyjny ale gdy jadłem to chodziło mi po głowie słowa z dzieciństwa że konia jeść nie można bo to szlachetne i czyste zwierze. W smaku jednak była pewna różnica i nie tylko psychologiczna, Mua ;)

zgłoś |

mua,  

nie no okij , bo z meritum i baraniny schodzimy na " żabie utka " ....kurczaczki jednak coś w tym jest = do menszczyzny pifo plus zabie utka i już szczenśliwy ;))))

zgłoś |

Eva T.,  

Damian, teraz to probuja wszedzie konskie mieso dorzucac ;)

zgłoś |

Eva T.,  

Mua, akurat zakonczyl sie Ramadan i muzulmanie swietuja. Zapewne postawiliby tez cos smacznego dla Ciebie :) id mubarak, Mua :) "Id al-Fitr (Ramadan Bajram Święto Przerwania Postu, zwane również Al-Id as-Saghir, tur. Szeker Bajram, id. "Idul Fitri") – święto dziękczynienia obchodzone w islamie na zakończenie świętego miesiąca postu – ramadanu. W tym dniu muzułmanie w atmosferze radości odwiedzając się nawzajem, pozdrawiają słowami "id mubarak", składają sobie życzenia i obdarowują prezentami. Jest to dzień radości, modlitwy, wzajemnego pojednania i dziękczynienia Bogu za przeżycie czasu świętego postu i przebaczenie grzechów. Jest to również dzień społecznej solidarności. Ci, których na to stać, winni w tym dniu wesprzeć potrzebujących, aby i oni mogli mieć udział w radości tego świątecznego dnia."

zgłoś |

Eva T.,  

komentarz moj uciekl i az mnie wylogowalo :) ale tym razem skopiowalam i wklejam :)

zgłoś |

Eva T.,  

Na poczatku, po przeczytaniu tego "wiersza", chcialam zapytac, kim jest dla Ciebie Talib Ali - Ali Talib, Jacku? W komentarzach piszesz o calym swiecie arabskim. Wiersz odbieram jednak jako obrazliwa wypowiedz o kazdym wyznawcy Islamu. Miales potrzebe wyrazic swoje zdanie o zyciu, roli kobiety w Islamie...ale sposob wybrales obrzydliwy...generalizacja. Uswiadomic tutaj czytelnikowi, ze tak sie dzieje? Czy rzeczywiscie myslisz, ze w latajace dywany sie wierzy (szczegolnie kobiety)??? Jacku, Jacku :)

zgłoś |

mua,  

Ewciu ;)) . Moim zdaniem chodzi o ortodoksów , którzy próbują być bardziej boscy od boga heheh = takie Neronodendrony ;))

zgłoś |

Eva T.,  

Muanku :) Moim zdaniem nie widac tego w wierszu, ze tylko i wylacznie o tych chodzi :) Czasami zle cos odczytam...ale czesto kieruje mna intuicja...i czasami z niej korzystam ;)

zgłoś |

issa,  

"Moim zdaniem chodzi o ortodoksów , którzy próbują być bardziej boscy od boga". Z czego, co jest w wierszu, wynika Twoja opinia, mua? W wierszu. Zostawmy komentarze. Sam tekst-źródło.

zgłoś |

issa,  

P.s. Dla jasności w rozmowie: Ortodoks = osoba ściśle przestrzegająca reguł wyznawanej wiary, ideologii; prawowierny.

zgłoś |

issa,  

O ile pomnę, sporo czasu temu cytowałam to, co zacytuję, pod jedną z prac Laury Calvados, dziś Julii Frank. Jednak to jeden z tych fragmentów świata, który, przeczytany, zyskał trwale moc przywoływania, przypominania się raz po raz, za każdym razem, kiedy okoliczności temu sprzyjają.

zgłoś |

issa,  

"(...) co robić, żeby nie było dzieci brudnych, obdartych i głodnych, z którymi nie wolno mi bawić się na podwórku, gdzie pod kasztanem pochowany był w wacie, w blaszanym pudełku od landrynek pierwszy mój zmarły, bliski i kochany, na razie tylko kanarek. Jego śmierć wysunęła tajemnicze zagadnienie wyznania.

zgłoś |

issa,  

Chciałem na jego grobie postawić krzyż. Służąca powiedziała, że nie, bo on ptak, coś bardzo niższego niż człowiek. Płakać nawet grzech. Tyle służąca. Ale gorsze to, że syn dozorcy domu orzekł, że kanarek był Żydem. I ja.

zgłoś |

issa,  

Ja też Żyd, a on – Polak katolik. On w raju, ja natomiast, jeżeli nie będę mówił brzydkich wyrazów i będę mu posłusznie przynosił kradziony w domu cukier – dostanę się po śmierci do czegoś, co wprawdzie piekłem nie jest, ale tam jest ciemno. A ja bałem się ciemnego pokoju. Śmierć. – Żyd. – Piekło. Czarny, żydowski raj. – Było co rozważać".

zgłoś |

issa,  

[Janusz Korczak, Pamiętnik i inne pisma z getta, oprac. M. Ciesielska, 2012].

zgłoś |

issa,  

P.s. Niebawem stąd pójdę. Cierpliwości.

zgłoś |

Eva T.,  

ja wracam tutaj, (chyba juz tylko) do Twoich madrych, ciekawych komentarzy i cytatow, Issa :)

zgłoś |

issa,  

:) Niedługo idziemy sobie dalej.

zgłoś |

Jacek Sojan,  

witaj issa; przepraszam Ciebie, że nie komentuję na bieżąco toczącej się tutaj rozmowy z Twoim udziałem, ale internet to nie wszystko, czym zajmuję się w ciągu dnia, mając podobnie pewnie jak Ty inne obowiązki (mój 90-letni ojciec-staruszek oczekuje od syna pomocy i opieki a będąc przy nim nie będę z kolei ignorował jego obecności siedząc w internecie) a ponieważ zajmuję się zawodowo recenzjami z książek poetyckich muszę część nocy poświęcać na czytanie; przeczytałem jednak wszystkie Twoje wypowiedzi i wydaje mi się, że moje posty powinny w pełni wystarczyć za odpowiedź w kwestiach, które podniosłaś...zauważam jedynie, że próba dezawuowania wiersza poprzez a to ucieczkę w czasy krzyżowców czy kolonialnych zapędów (akurat mój kraj - Polska, sam był kolonią imperiów (rosyjskiego, austriackiego, pruskiego), a to mojej nieznajomości osobistej Afganistanu,a pomijanie jednocześnie samą istotę rzeczy, której dotyka tekst, wiersz - mianowicie prymitywizm i karykaturalność realiów społecznych w tym degeneracja obecnego pokolenia Talibów poddanych fałszywej indoktrynacji religijnej i politycznej rodzi taki jak ów Ali z wiersza, w którego myśleniu zacierają się granice dobra i zła a zacierając się, zaciera się oblicze człowieczeństwa...taki sam proces miał kiedyś w Niemczech hitlerowskich i w zbolszewizowanej Rosji...Ideowe czy religijne mordy to potworne wynaturzenie i wstecznictwo; Ali zamiast zmienić swoje myślenie i swój kulturowy ogląd świata tkwi w samozakłamaniu o tym co dobre, godziwe i święte - tworząc świat odwrócony na antywartościach, deprecjonując w istocie fundamenty własnego świata, jego odrębności i autentyczności...W Europie nie będzie powrotu do przywiązywania chłopa do ziemi a kobiety do chłopa, wszyscy się wyemancypowali rozumiejąc (albo uczą się rozumieć), że ich wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka...dominacja jednych nad drugimi przynajmniej prawnie jest zakazana;

zgłoś |

issa,  

"mając podobnie pewnie jak Ty inne obowiązki (mój 90-letni ojciec-staruszek oczekuje od syna pomocy i opieki a będąc przy nim nie będę z kolei ignorował jego obecności siedząc w internecie)"

zgłoś |

issa,  

To chwalebne. Z całym szacunkiem dla Twojego ojca, ośmielę się myśleć, że niejeden talib też ma ojca staruszka i nie siedzi w internecie.

zgłoś |

issa,  

"(...) zauważam jedynie, że próba dezawuowania wiersza poprzez a to ucieczkę w czasy krzyżowców czy kolonialnych zapędów (akurat mój kraj - Polska, sam był kolonią imperiów (rosyjskiego, austriackiego, pruskiego), a to mojej nieznajomości osobistej Afganistanu,a pomijanie jednocześnie samą istotę rzeczy, której dotyka tekst, wiersz (...)".

zgłoś |

issa,  

Ucieczkę? To za stare czasy? Historia, geneza teraźniejszości jest mało ważna? Bez żadnego znaczenia?

zgłoś |

issa,  

To z czegoś innego niż przeszłość pochodzi świat, jaki widzisz?

zgłoś |

issa,  

Twój Bóg zjawił się wśród ludzi około dwóch tysięcy lat temu. To po co o nim w ogóle mówimy w takim razie? Jest przecież jeszcze starszy niż europejskie krucjaty, jest sędziwszy niż trupy marranów, jest stokroć bardziej zamierzchły od Europejczyków-kolonizatorów, w tym zaborców Polski.

zgłoś |

issa,  

Jest dawniejszy niż zdobycie Granady.

zgłoś |

issa,  

Jeszcze starsze od Twojego Boga są podboje, rzezie, wynarodowienia, wygnania, pożary, łzy przemieszane z krwią i śmierć.

zgłoś |

issa,  

Przeterminowały się, bo należą również do przeszłości?

zgłoś |

issa,  

Są samą "istotą rzeczy", którą chcesz "zawstydzać".

zgłoś |

issa,  

Jakby okrucieństwa, starsze jeszcze od Twojego Boga, były chłopczykiem, którego wystarczy przełożyć przez kolano i sprać mu publicznie tyłek, by się zrobił jak owieczka.

zgłoś |

issa,  

Jakby nieskończone, bezbrzeżne prostactwo dialogów międzykulturowych, którego przykładem wg mnie jest również Twój wiersz, było sprawą jednego pstryknięcia palcem czy kliknięcia.

zgłoś |

issa,  

Mówisz, że zajmujesz się zawodowo recenzowaniem tekstów. Dla równowagi ja zrecenzuję Twój bez myśli o zawodzie. I dopiero wtedy stąd pójdę.

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; może zauważysz w końcu o czy jest mój wiersz? mój wiersz nie zajmuje się historią; odnosi się wyłącznie do realiów dnia dzisiejszego Talibów; nie zajmuje się muzułmanami z Filipin czy Surinamu; mój wiersz jest osadzony w konkretnym miejscu, w konkretnym czasie, Tobie i mnie współczesnym; wiersz ma określona tematykę i taką a nie inną poetykę prezentowania rzeczywistości; i nie ma w nim kłamstwa...w Twoich wypowiedziach czytam mnóstwo insynuacji na temat tego co w wierszu czy tez na temat intencji tego wiersza...osobiście wolałbym pisać o miłości albo o przyrodzie...do pisania o przykrych tematach jest się zmuszonym właśnie w imię zasad, określonych imponderabiliów....osobiście uważam, że rozwałkowywanie wiersza w dowolne strony jest nadużyciem interpretatorskim; bronic wiersza nie mam zamiaru bo jeśli wiersz nie broni się sam to i autor go nie obroni; jego publikacja powoduje, że staje się własnością publiczną, a co zrobi z tym fantem czytelnik to już nie jest troską autora...Jego ryzyko, że podjął temat. Amen

zgłoś |

issa,  

"może zauważysz w końcu o czy jest mój wiersz?". Owszem. Przecież zapowiedziałam, że go zrecenzuję. W sposobnym czasie.

zgłoś |

issa,  

P.s. Poza tym, tak swoją lub nieswoją drogą, mam zwyczaj mówić jedynie o tekstach które przeczytałam uważnie. Sugerowanie, że mówię tu cały czas o wierszu, którego nie rozumiem, zwłaszcza wobec jego mało wymyślnej mowy, jest, hm, jak by Ci tu rzec, raczej czymś innym niż wyraz wiary w mój rozum.

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; ale w jednym masz rację, bo to rzecz oczywista...człowiek na przestrzeni wieków ciągle pokazuje, jaki potrafi być wspaniałomyślny, wspaniały i heroiczny, ale też jaka z niego okrutna, bezwzględna i bezwzględnie głupia (ogłupiona) bestia...a że tą bestią potrafią się jawić ludzie wszystkich wyznań, ras i ojczyzn jak wskazuje historia - nie oznacza, aby siedzieć cicho i udawać, że nas to nie dotyczy; dotyczy każdego człowieka.

zgłoś |

issa,  

Mam rację, nie mam racji. E tam. Mnie mało obchodzi mamracjonizm.

zgłoś |

issa,  

Lub wcale.

zgłoś |

issa,  

Możliwe, że oczywistość. I ile trzeba było się nagadać, żebyś przestał wreszcie odmawiać w komentarzach ten swój pacierz o talibie wyłączonym z "człowieczeństwa"?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

dotyczy każdego w odniesieniu do każdego! ufff...

zgłoś |

issa,  

To miłe.

zgłoś |

ApisTaur,  

Dla nadtolerancyjnych obrońców: http://www.naszdziennik.pl/wiara-przesladowania/87693,wyniszczanie-chrzescijanstwa-w-iraku.html

zgłoś |

Eva T.,  

Apisie, a myslalam, ze rozumiesz o co naprawde tym "nadtolerancyjnym obrońcom" tu chodzi. Zapewne nie o tolerowanie i akceptacje terrorystycznych dzialan, masakry, przesladowan itd.

zgłoś |

hossa,  

[ ja tam nie wiem co kto myśli , ale myślę, że Apis myśli (;d) , że w myśli zadrżał mu niepokojąco brak równowagi w komentach]

zgłoś |

ApisTaur,  

czy ktoś, kto narysuje dowcipny rysunek z żydem jest antysemitą? / moim zdaniem za dużo filozofii przypisuje się zwykłej humoresce / a takie mają tendencję do uogólnień / karykatura jest przejaskrawionym obrazem / po co się więc doszukiwać w niej drugiego dna? / wiadomo że w karykaturze / nikt nie jest takim do końca / jak go się przedstawia / ja tu widzę burzę w szklance wody / a nawiązując do podanego linku / to już nie są terroryści, lecz niezwykle silna i zdeterminowana armia, doskonale wyszkolonych bojowników / właśnie pod naszym nosem zaczyna powstawać islamskie imperium / ciekawe, do którego momentu będziemy patrzeć bez strachu w tamtą stronę? /

zgłoś |

hossa,  

[ a przeca dobrze wiedzieć, że właściwie potwierdza się, wciąż się potwierdza w życiu na świecie, że brak dialogów , które na celu mają poznanie, a nie atak , który wynika najczęściej z braku wiedzy o drugim i ze strachu przed nieznanym ( uff, nie zamieszaj się hossa na jeża) prowadzi do wojen. Kretyńskich wojen. Bo ja tam nic sensownego w wojnach nie widzę, a już na pewno nie widzę rozwoju cywilizacji, też coś.

zgłoś |

issa,  

ApisTaur, do Twoich wątków wrócę.

zgłoś |

issa,  

"czy ktoś, kto narysuje dowcipny rysunek z żydem jest antysemitą?". Nie. Tak jak filosemitą przez automat Żyda na obrazku - też nie. Tyle że nie każdemu dowcipowi dowcip, tak jak nie każdemu psu Burek.

zgłoś |

issa,  

"zwykłej humoresce". Yhm. I to dlatego do tego humorystycznego, mało znaczącego kawałka z filozofią na banicji, ostatecznie linkujesz jako argument to: http://www.naszdziennik.pl/wiara-przesladowania/87693,wyniszczanie-chrzescijanstwa-w-iraku.html

zgłoś |

issa,  

"Dla nadtolerancyjnych obrońców". Za Evą w komencie-odpowiedzi.

zgłoś |

issa,  

"moim zdaniem za dużo filozofii przypisuje się zwykłej humoresce". Moim zdaniem ludzie miewają pochopną skłonność do bagatelizowania słów.

zgłoś |

issa,  

"ja tu widzę burzę w szklance wody". Ja tu widzę, że zaczynam mieć zdecydowanie dość popularnego przeświadczenia, że jedynie realowi przystoi rzetelna uważność, której daje się widzialny wyraz, bo na necie każde uważniejsze spojrzenie, któremu się daje więcej czasu, to już zaraz albo błazeństwo, albo dowód porzucenia starców i dzieci dla sieci, albo inne dowody na niewiemcotamjeszcze, byle brzydkie było wykluczało sens.

zgłoś |

issa,  

Noblesse oblige. Słowo "sztuka" zobowiązuje takoż. A tu w liternecie latami raz po raz widoki na słowa pojmowane jako ozdobne warte uwagi śmieci: o, o, zobacz, jakie ważne to, co publikuję! Ej, no, no, zaraz, zaraz, ale czego ty tyle czasu na te słowa tracisz, głupia babo, tak nurkująca w tej głębokiej szklance z wodą? Nożesz. Też mi coś. Howgh.

zgłoś |

Eva T.,  

Apisie, jak dla mnie, to ten tekst nie jest humoreska. Widocznie nie mam dobrego poczucia humoru. W Spotkalismy sie juz raz przy tej trudnej tematyce...tekst ASa. Tak jak i tam, twierdze nadal, ze takie teksty podniecaja ogien nienawisci.

zgłoś |

Eva T.,  

"wiersz nie zajmuje się historią; odnosi się wyłącznie do realiów dnia dzisiejszego Talibów; nie zajmuje się muzułmanami z Filipin czy Surinamu; mój wiersz jest osadzony w konkretnym miejscu, w konkretnym czasie;" - osobiscie tego w wierszu nie widze. Postaram sie wytlumaczyc moj punkt widzenia/odbioru tego tekstu .

zgłoś |

Eva T.,  

Talib Ali - Ali Talib to zarowno imiona jak i nazwiska.

zgłoś |

Eva T.,  

talib - uczen szkoly koranicznej, zdobywający za pomocą nauki pamięciowej ogólną wiedzę na temat Koranu.

zgłoś |

Eva T.,  

Ali ibn Abi Talib - "Ali jest uważany za najważniejszą po Mahomecie postać wczesnego okresu islamu" /Wiki/

zgłoś |

Eva T.,  

a jakze, pomyslalam rowniez o Taliban = Talibowie = "fundamentalistyczne ugrupowanie islamskie (sunnickie), powstałe we wrześniu 1994 r. w Kandaharze w Afganistanie" /Wiki/ Jak juz wczesniej wspomnialam, chcialam zapytac, kogo wlasciwie masz na mysli. W Twoich komentarzach, Jacku, wypowiadasz sie o krajach muzulmanskich, o calym swiece arabaskim...To jak to wreszcie jest? O kogo Ci konkretnie chodzi?

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Eva T; jeśli sądzisz, że będę przenosił na prozę tekst który jest wierszem, czyli takim tekstem, który posługuje się metaforą, symbolami (użyte imię jest właśnie symboliczne) to raczej się tego po mnie nie spodziewaj...zatem, o kogo chodzi napisane jest w wierszu, napisane jest także, co Ali myśli i jak wartościuje świat, otoczenie, najbliższych...gdyby Ali na tym poprzestał...można by machnąć ręką, ale on jest przekonany, że cały świat (także zachodni) powinien być urządzony według jego wyobrażeń i jeśli ten świat obcy nie przyjmie propozycji urządzania świata według Alego to należy osobników tego świata sprzątnąć w niebyt (..."gdy świat z niewiernych się wyludni..."); com napisałem napisałem...tylko czytać! proszę nie prowokować mnie do zbędnych zupełnie odpowiedzi bo pytania na nie są w wierszu. Są. Jest zasadą, że to tekst jest fundamentem do wszelkiej o nim opowieści i rozmowy. Zatem, proszę nie mnie pytać, proszę szukać odpowiedzi w tekście. Co kto z tekstu wyczyta to jego. Natomiast drugą zasadą jest mieć dobrą wolę w jego interpretowaniu, czyli niebyt elegancje jest jego naciąganie do swoich tez które z wierszem nie mają nic wspólnego. Naprawdę, uważam, że temat się wyczerpał. Pozdrawiam. Teraz pracuję nad innymi wierszami...nie tylko swoimi...:)

zgłoś |

Eva T.,  

Zbedne, abym poswiecila moj wolny czas na komentowanie tego powyzej. Pozwolilam sobie na skopiowanie jednego z Twoich tekstow, zycze owocnej pracy, Jacku, pozdrawiam. dekalog poety Jacek Sojan 1. Poezja nie jest religią; nie twórz dogmatów ani na temat rzeczywistości ani na temat poetyki. / 2. Poezja może być środkiem na uporządkowanie myśli - zatem chaos może być twórczy; znaczy to, że brak logiki nie wyklucza poezji. / 3. Poezja może być ćwiczeniem i sprawdzianem własnej wyobraźni, zarówno w pisaniu jak i w czytaniu, ale nie przekraczaj granic zdrowego rozsądku, bo zaprowadzisz innych i siebie w krainę utopii, skąd nie ma powrotu do świata żywych. / 4. Nie pisz intencjami - wiersze pisz słowami, ale znaczy to również, by nie tworzyć pustych form - te wypełniaj sobą, swoim życiem. / 5. Nie cierp tak donośnie bo to żenujące; nie zapominaj o zabawie - gry i zabawy słowem uczą dystansu do siebie i świata. / 6. Wolno ci się jąkać, bylebyś mówił własnymi słowami. 7. Nie przemawiaj wierszem - rozmawiaj; dyskutuj wierszem - nie pouczaj; ci co twierdzą że wiedzą - dawno przestali myśleć. / 8. Nie ufaj własnym uczuciom - koń który ponosi potrzebuje cugli; tym jest w wierszu kompozycja, świadomość celu. / 9. Nie bądź echem cudzych przekonań co do sposobu mówienia; zaskakuj sam siebie; nie przyzwyczajaj się do własnego sposobu patrzenia na świat; nie powtarzaj się. / 10. Potraktuj pisanie wiersza jako pracę z własnego wyboru; czerp z tej pracy radość i dziel się nią z innymi a czytanie tego co napisałeś będzie czystą rozkoszą.

zgłoś |

Eva T.,  

przeczytalam jako humoreske :)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

i może na samym końcu każdemu biorącemu udział w tej rozmowie proponuję jedyną sensowną na tym portalu formę polemiki - proszę napisać wiersz o swoim widzeniu Alego...w zasadzie poeci właśnie tak dyskutują, wyłącznie!

zgłoś |

issa,  

"w zasadzie poeci właśnie tak dyskutują, wyłącznie!". Jestem niedźwiedziem. Żadnym poetą z Listą Tego Co i z Czego Musi wypadać Poecie, Żeby mu Sens Wypadł wśród Poetów.

zgłoś |

issa,  

I na tym może poprzestańmy, proszę, bo rzeczywiście jeszcze trochę, a wyjdę ze skóry. Niedźwiedziej. I poharatam Dobrych Ludzi. Została mi recenzja. Ale dam jej tyle uważności, jakby Twój wiersz był tym, czym nie jest: artem. Choćby uprzejmości wobec Twojej recenzenckiej pracy. Zatem, moja obecność tutaj skończy się kiedy indziej.

zgłoś |

issa,  

http://www.youtube.com/watch?v=WrX9UARV2CU

zgłoś |

Eva T.,  

Jacku, to nie jest tylko i wylacznie portal dla poetow. Poeta nie jestem, wierszy nie pisze.

zgłoś |

Eva T.,  

o, i prawie bym zapomniala. Pojawila sie na Trumlu fajna grafika. W nawiazaniu do niej, pozwalam sobie jeszcze cos tu dodac :) w odpowiedzi na pytanie czy jest hinduistą, Gandhi powiedzial: "Tak, jestem, ale jestem także chrześcijaninem, muzułmaninem, buddystą i żydem."

zgłoś |

Eva T.,  

https://www.youtube.com/watch?v=yRhq-yO1KN8

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; zauważyłem teraz, że coś w Twoim poście o "moim Bogu" jest nie tak...mój Bóg nie zjawił się dwa tysiące lat temu, ale ponad pięć tysięcy lat temu objawił się Abrahamowi i to Jemu, Jego rozmowie z Człowiekiem poświęcona jest cała Biblia, zarówno Stary jak i Nowy Testament...A to dość istotna korekta w świadomości...Pozdrawiam.

zgłoś |

issa,  

Jacek, mnie zaczyna bawić ta Twoja strategia zbierania dowodów, że brak mi najelementarniejszych choćby podstaw, by dosięgnąć głębin człowieczeństwa z Twojego wiersza. To jest niby dyskretne, ale układa się w bardzo spójny obraz:

zgłoś |

issa,  

Oto próbuje wypowiadać się jakiś rozpaplany babsztyl, któremu Stary Testament kojarzy się chyba z własnym dziaduniem, który zapewne umarł, bo go kobieta dla sieci zaniedbała ("mając podobnie pewnie jak Ty inne obowiązki (mój 90-letni ojciec-staruszek oczekuje od syna pomocy i opieki a będąc przy nim nie będę z kolei ignorował jego obecności siedząc w internecie") i zapisał jej w testamencie pręgierz.

zgłoś |

issa,  

Oto wygłupia się raz po raz, mówiąc godzinami nie na temat, półgłówek, który wiersza nie przeczytał lub czytał, a jakby nie czytał: "issa; może zauważysz w końcu o czy jest mój wiersz?".

zgłoś |

issa,  

Oto odmóżdżona i wulgarna, czerwona, budząca obrzydzenie palcówka komentatorska, co to klepie na płasko wszelkie cuda świata: "Jeśli podnosi się kwestie kolonializmu i upraszcza się ja wyłącznie do wyżynania autochtonów zapominając o niesieniu również cywilizacji na takie tereny to jest się w takim widzeniu po marksistowsku zakłamanym i jednostronnym...Brzydzę się tak uproszczonymi manipulacjami myślowymi".

zgłoś |

issa,  

Itede, itepe. Na więcej szkoda mi czasu.

zgłoś |

mua,  

aaaaa Jacku to ten skurczybyk najstraszniejszy morderec ;))

zgłoś |

issa,  

Umówmy się może, że będziesz w stanie przyjąć, że jednak jestem kimś innym niż jakiś Kaspar Hauser, który się ni w pięć, ni dziewięć wyłonił ze swoim konikiem na chrześcijański świat z pustej piwnicy i teraz się bawi tym, co mu w łapy wpadnie, kompletnie nie mając pojęcia, czym to w ogóle jest.

zgłoś |

mua,  

kurczaczki Issa ;)) są " wdzięczniejsze " tematy . Chodźby problem rzezania ( jak sie szacuje ) rocznie około 100 milinów kobiet. Dziewczynce zostawia się po obcięciu i zszyciu spowrotem warg sromowych ( aby przyszy mąz był pewien cnoty takowej ) otwór wielkości łbka od zapałku.Przed pierwszym stosunkiem mąż rozcina krocze swej lubej brzyt ;)). czyż nie " wdzięczniejszy " temat ;)) . Problem dotyczy okło 100 milionów kobiet . Polecam książkę lub film Kwiat pustyni

zgłoś |

issa,  

Tak się bowiem fatalnie składa, że z żelaznej zasady staram się mówić jedynie o tym, co znam w miarę przyzwoicie. I uprzejmie proszę, by ze mnie nie robić plotkary bez rudymentów tylko dlatego że robię tu dokładnie to samo co Ty, czyli mówię o tym, co mam za ważne, i co mnie dotyczy. I będę to robić, choćby, jak to ładnie ująłeś: "właśnie w imię zasad, określonych imponderabiliów".

zgłoś |

issa,  

Znam "Kwiat pustyni", mua. Pozwól jednak, że milionami zajmiesz się Ty, a ja tym jednym, konkretnym tekstem, który spotkałam na drodze. Ja się cholernie słabo znam na milionach bez twarzy. Zbyt mizernie, by, nawet na Twoje wołanie, ach, mua ;d, iść za nimi ze świętą pieśnią na uściech.

zgłoś |

mua,  

okij ;)) skoro znasz " tę zs studni " .... ( ja siem tam papasiujem spod tego tekstu . NIby.... , ale gdzie mu tam do norwidowskich heheh

zgłoś |

Eva T.,  

Muanku, ksiazke czytalam 16 lat temu. Film tez znam. Poczulam sie teraz jakby nastepna osoba chciala mi uswiadomic, co sie na swiecie dzieje, bo ja kucze na zadupiu mieszkam, zamknieta w swoim malutenkim swiatku. ech, nawet czesto bym chciala takie miejsce miec :) A teraz zmykam, leniuchowac na sloncu :) Serdecznie pozdrawiam :)

zgłoś |

Jacek Sojan,  

Eva T; dziękuję za odnalezienie mojego Dekalogu poety; zaciekawia mnie określenie, że to według Ciebie humoresca...hmmmm...zapytam, a co Ciebie tak rozśmiesza w tych postulatach? co zabawnego tam można znależć? ---- stwierdzam, po jego przeczytaniu (stworzyłem ów Dekalog niemal 10 lat temu), że nic i dziś z tego co tam napisałem, nie zmieniłbym...ani jednego zdania, słowa...; ale chętnie przypomnę słowa mistrza Norwida: "Jest wiele ludziom do powiedzenia, ale wtedy dopiero będzie można im powiedzieć, kiedy nauczą się wiedzieć, kiedy należy śmiać się a kiedy płakać".

zgłoś |

mua,  

czytałem Norwida ;)) " DO PISZĄCYCH- / Póki w cienistych kniejach buja rześka łania,/ I z lekkością marzenia suwa się po lesie,/ Póty oko zachwyca - lecz gdy wiatr rozniesie/ Garstkę spaczonych kości, które pleśń osłania,/ Któż ten widok podziwi? Tak samo myśl człeka:/ Zrazu wiele ma krasy, lecz gdy się rozsypie/ W garść spaczonych wyrazów, które znów poszczypie/ Pióro zatrutym żądłem - tak porozwleka/ Po bladych stepach księgi - cóż z tej pastwy gadu/ Zostanie powabnego?... Kwiat od kropli jadu/ Zwarzy się i przepadnie; lecz gdy przyjdzie rosa,/ Otworzy modre oko i przyćmi Niebiosa!/ ...

zgłoś |

issa,  

Bardzo prawdopodobne, że Evie opadną ręce, więc sobie z nią pobędę, o, tutaj: "zaciekawia mnie określenie, że to według Ciebie humoresca". Ironia. To jest ironia. Losu. Powiedzmy. Ona kontekstowo robi z dekalogu groteskę. Tyle że Autor woli najwyraźniej kreować rozmówców na bełkoczące dziwadła z areny, niż rozmawiać rzeczywiście. A na to niewiele można poradzić. Lub nic.

zgłoś |

Eva T.,  

Jacku, wypozyczylam sobie to okreslenie "humoresca" z powyzszych wypowiedzi. A reszta to (sorry, tu posluze sie ponownie Twoich slow) "com napisałem napisałem...tylko czytać! proszę nie prowokować mnie do zbędnych zupełnie odpowiedzi(...) Zatem, proszę nie mnie pytać, proszę szukać odpowiedzi w tekście. Co kto z tekstu wyczyta to jego. Natomiast drugą zasadą jest mieć dobrą wolę w jego interpretowaniu" Jacku, dobrego dnia, pozdrawiam :)

zgłoś |

Eva T.,  

Issa, pozdrawiam serdecznie :)

zgłoś |

issa,  

serdecznie i ja, Eva :)

zgłoś |

issa,  

Tu również miałam wrócić. Z recenzją. No to jestem.

zgłoś |

issa,  

I pozwolę sobie odpuścić podpinanie. Zapiszę tekst w komentarzach. Bez specjalnej przykrości zresztą, sorry. I bez tłumaczenia się. Kropka.

zgłoś |

issa,  

[tytuł] Komu w czółko, temu wór

zgłoś |

issa,  

Pewnego razu jeden z czułych na okrucieństwo Europejczyków-chrześcijan wybrał się był w podróż do raju muzułmanów i w wyprawie w zaświaty odkrył tajemnicę obcego boga: Allach jest deprawatorem. Nagradza oddanych mu zbrodniarzy własną zbrodnią: na wieczność robi z ludzi ćpunów, pijaków, tragarzy daktyli w worku i adoratorów defloracji; hołubi hałastrę. Ot, bóg-tatuś demoralizacji, sprawca i miłośnik duchowej demolki.

zgłoś |

issa,  

I ponieważ kultura śródziemnomorska od zarania po dziś dzień uczy swoich synów i córki jedynie empatii, Europejczyk wie, co oznacza „Ty”: „Ty” to nic innego niż „Ja”.

zgłoś |

issa,  

Skoro tak, to zabieram głos komuś, by w najważniejszych dla mnie sprawach włożyć w czyjeś usta własne trzy grosze i nazwać tę jałmużnę – humanitarną ironią.

zgłoś |

issa,  

Tak właśnie Europejczyk napisał dziennik z sercowo-geograficznej pielgrzymki do raju: Ja to przecież Ty.

zgłoś |

issa,  

Po drodze do niego wędrowiec zdążył wyludnić świat islamu ze wszystkich mieszkańców, poza tymi, których należy pozostawić przy życiu, mają bowiem służyć do zawstydzania i procesów demokratyzacyjnych. Dzięki planom ucywilizowania ocaleli z pogromu mordercy z rozpylaczami i bez, właściciele batogów obok studni z trupami żon, a także ojcowie wymieniający córki na taborety.

zgłoś |

issa,  

Tamtejszych mężczyzn – są jednakowi i mają jedno imię – od dorosłego Europejczyka odróżnia „czółko”. Budową zatem przypominają europejskie dzieci. Z zastrzeżeniem, że mowa o tych bez kindersztuby. Tyle że zepsutych smarkaczy z Europy Bóg chrześcijan widocznie w czółko nie całuje.

zgłoś |

issa,  

W dzienniku, w którym nikt nie kupuje kota w worku, przedmiotem najbaczniejszej uwagi staje się worek: do trzech razy sztuka, po lirycznym worku na strofę; w workach przechowuje się martwe ofiary i słodkie owoce dla katów.

zgłoś |

issa,  

To dlatego że Koran to księga, w której i taki rozdział się zmieści, byle nią w czółko kogoś wyrżnąć odpowiednio.

zgłoś |

issa,  

Tyle właśnie ma do powiedzenia czytelnikowi „sura Alego”: komu w czółko, temu wór. I, zgodnie z założeniem, sama również staje się jeszcze jednym z worów. Można wrzucać do niego zabłąkane w świecie szczeniaki. I losować: temu chlup, tamtemu cywilizowana Europa, temu chlup, tamtemu...

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; w literaturze podobne do Twoich dywagacji interpretacyjnych teksty nazywają się pastiszami; to wszystko wyjaśnia.

zgłoś |

issa,  

Wszystko. Wszystko wyjaśnia. Heh. Mam chyba jednak dziś ochotę pomieszkać na ziemi, zamiast na tym księżycu, który wszystko wyjaśnia głosem niebiańskiego mentora, który zakłada, że skoro ziemia jest wyraźniej niżej niż jego księżyc, to czytelnik z definicji jest idiotą i nieukiem. Zatem, skoro sobie wszystko wyjaśniliśmy, mogę iść. Pozdrawiam czule.

zgłoś |

Jacek Sojan,  

issa; bezustannie insynuujesz, wmawiając, że dezawuuję w jakiś sposób Ciebie i Twoje posty...to nie prawda; to robisz Ty wobec mnie i mojego wiersza, nawet sobie nie zdając chyba z tego sprawy...myślę, że się zapętliłaś ad hock w swoim widzimisię a teraz kombinujesz, jak z tej zabawy w hermeneutykę wyjść z twarzą; nadmiar ambicji - bo to całkiem niepotrzebne - masz prawo do widzenia rzeczy po swojemu choć mnie odmawiasz akurat tego prawa, co uszło Twojej uwadze; pozdrawiam Najserdeczniej - odłóżmy ostre narzędzia, uśmiechnijmy się do siebie i do życia...

zgłoś |

issa,  

Uszło ze mnie powietrze. Ostre narzędzie to dopiero teraz mam ochotę wziąć. Wydaje się, że skończyliśmy wątek :)

zgłoś |



pozostałe wiersze: długi język, muza, pomiędzy, gronostaj z damą, dlaczego nie, PKP, et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo, bujanie, Czyżyk, uwaga na szatynki, lekcja mitologii, szaleństwo makowe, modlitwa do Judasza, harpun, na gadu-gadu, wiersz zasmarkany, miłość niespokojna, codex doskonałego kochanka, twój czarny łabędź, nowy elementarz, canto, szlak twojego imienia, w poszukiwaniu Atlantydy, kreskówka, na balkonach, sura Alego, dziewięćsił, czas wieku męskiego, pokazała, Big - Bang 1989, odwołanie randki w ciemno, casus antypoety, imperatyw, związki frazeologiczne, zielony kontrabas, mądrość Jacka Sojana, Kwiecień-plecień, rozmowa z Dyrygentem, cimcirymci, soliloquia św. Muz, Moskaliki Podwawelskie, Dytyramb literowy - karnawałowo, media, skarbiec polski, powiedzieli, Epitafium dla Wojciecha Jaruzelskiego, deser, Bałtyk, zamyśliłem się, chałwa, jego dupa, dziewczyna z walizki, analnie i banalnie, zaproszenie, Afryką bądź mi, Joaśka, splot, Samuraj polski, las na reglu, pokolenie, patrz, urzeczona narzeczona - dwugłos, do poetów, dziewice i smoki, Twardy limeryk, mówisz jestem senna, Mój życiorys albo spowiedź właściciela kopy, Judasz, noeza albo okruszki z weselnego stołu, Limeryk solidarny, lingwistyczne zakupy w promocji politycznej, świat w naszych rękach, na facebook'u, stary komplemenciarz, Moja reduta, canzona, przy samowarze, ja Kain, trucizna, deser, manifa Henia, raz na zawsze, CV, mieć ideę, portret przeźroczysty, przepis na wiersz awangardowy, oda do Marylki, sutek, Kraków, rehabilitacja, śladami dorożki, plaga, rzeźba, królewny, pierwiastek, weryfikacje /wiersz integracyjny/, disco, przyprawa do skrzydełek Kentucky, mam, koniec kropka, ***, dlaczego, głupio o mądrości, białe noce, piana, ostrzeżenie, bez gwarancji, requiem dla Janusza Kurtyki, czerwiec, lilia dla Li Baia, słownik twojej obecności, nad rzeką Amen, kolczyk prola*, źródło, dekalog poety, mordercy, złote gody, Pogoda polityczna, Bohater romantyczny, bytka ne bytka - to je zapytka, o maj darling, do mojej kochanki, Maślak w occie, na wspomnienie pewnej Węgierki, Berecik, uwiedziony, orgia orientalna, rękopis znaleziony w Toyocie, List do Petroniusza,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1