31 lipca 2014
szlak twojego imienia
biegnijcie za mną słońce kusi
w uśmiechu waszym niech bezwstydna nagość
zamieszka w lasach
krew malin i poziomek niech spływa do ust
trwa wiewiórcza radość na gałęziach buków
przejrzysty cień świerków będzie ci sukienką
którą nagle zmienisz na moje patrzenie
z oddechów głębokich jak artezyjskie studnie
rozkłada się milczenie na krzakach leszczyny
i na macierzankach
dotyk chabrów górskich rodzi gęsią skórkę
na piersiach całowanych przez głóg przez kalinę
godzina ekstazy zamienia w przyczynę
istnienie gór strumieni i zielonych dolin
wodospad nas porywa do chrztu miłosnego
jesteśmy kamieniami co tworzą z gór górę
zostawiliśmy siebie w prześwietlonej kliszy
skał i burzowego popołudnia w jodłach
11 grudnia 2025
smokjerzy
10 grudnia 2025
Arsis
10 grudnia 2025
wiesiek
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
Anthony DiMichele
10 grudnia 2025
sam53
10 grudnia 2025
Eva T.
9 grudnia 2025
Atanazy Pernat